,,Ziemia obiecana"

Tysiące spraw znowu mi zaprząta głowę naprawdę nie chcę myśleć o tym samym w koło.

Szukam ciągle czasu, żeby zebrać te wszystkie myśli.

Póki co próbujemy żyć, oczekujemy na lepsze.

Siedzę i rozliczam dni przy, których widziałem więcej wad niż zalet.

Cieszę, się kiedy mogę wrócić do mojego małego świata przy, którym piszę teksty piosenek nie zapominając o wspomnieniach.

Łączymy sporo i dzielimy więcej niż myśleliśmy.

Żeby działać nie trzeba iść z krzykiem wystarczy odrobina wiary i nadzieji, żeby życie stało się lepsze.

To co kiedyś, było nasze będzie nasze proste.

To dla zapomnianych ludzi, którzy myślą że nie odnajdą siebie.

Staniemy przy bramie bez agresji, ale wolimy żeby los został oddany w nasze ręce.

Wieżę w sprawiedliwość, mam poglądy kocham życie, trzeba żyć sobą być.

Zwykła metafora poprostu wolę łączyć a nie dzielić, przecież mamy prawo do wolności i szczęścia.

Ile razy możemy powtarzać, żeby było jasne z resztą w sumie nie istotne na swoim zawsze wyjdę tak, być powinno.

Co kto mówi i myśli nie ważne każdy ma swoje zdanie a więc bądź, ze mną albo przeciwko mnie.

Poprostu wieżę w ziemię obiecaną przecież, każdy potrzebuje względny spokój.