Jestem tego świadom, ale baba wodna nie jest jedynie z wiedźmina, a ogólnie z mitologii słowiańskiej, bo jestem pewien, że to właśnie o to ci chodziło ;) Motyw zlecenia też jest dosyć powszechny i tak było w średniowieczu ;)
Anonim17.07.2015
Nawet Wiedźmin jest zaczerpnięty z mitologii słowiańskiej. Terminologia mitologii słowiańskiej nie jest zarezerwowana jedynie dla twórczości pana Sapkowskiego - a że jest JEDYNIE z tym kojarzona, to już świadczy tylko o czytelniku.
No dokładnie... Sapkowski niestety szybko wykorzystał tak wspaniałe źródło fantasy i sami nie możemy z niego korzystać bez skojarzeń z przygodami Geralta :/
Anonim17.07.2015
Tak wiec Baby Wodne, Utopce, Topielce, Bobołaki, Wiedźmy, Kuroliszki, Bazyliszki, Trolle, Gnomy, Wąpierze, Alpy, Oszluzgi, Skolopendromorfy - to nie są wymysły Pana S., to jedynie inspiracja i materiał, po który można sięgnąć. Tak samo jak Pegazy, Zeusy, Herkulesy, Cyklopy, Argosy, Erynie, Medusy, Arachnidy.
Cholera długo było. Ze by nie było błędy ja nie wiedzieć. Co do treści zawsze potrafisz mnie przenieś wraz z opowiadaną historią. te proste ale wciągające opisy, Bohater z krwi i kości. Jest taki naturalny. Ciekawe ma te przygody. Fajnie się spędza czas z opowiadaniem; 5 :)
Na babe wodną niezwróciłem uwagi. Bardziej na wiwerne. Ale te opisy zbyt podobne do stylu pana Andrzeja. Do potworów nic nie mam. Okej takie sie mogą wszędzie pokazać ale ten styl pisania. I wątek najemnika, który chce odzyskać miecz. Cały "Sezon Burz" sie na tym opiera. Ogólnie fajne. Chciałbym też znać twoje zdanie o moim opowiadaniu Esgaroth cz. I.
Nie czytałem Sezonu Burz, wgl Sagi o Wiedźminie nie czytałem, ale ciii XD
Esgarotha właśnie przeglądałem, reklama dobra rzecz ^^
Dzięki, Nat :D
Anonim17.07.2015
Wyverna to jeszcze w Wielkiej Brytanii powstała w czasach pana Henryka ;D Więc nietrafiony argument.
Owszem zgodzę się, że Sapek w swym geniuszu ustalił pewne trendy pisania, m.in świetne podejście do języka bohaterów i tłumu, ale słowiańskie fantasy ma to do siebie, że jest jedno do drugiego podobne, bo słowiańskość zamyka się w bardzo nam znanych ramach.
W sumie sam Sapkowski z Geraltem i dark fantasty oryginalny nie był - po prostu w Polsce był oryginalny, ale na świecie takie rzeczy jak Geralty, mutanty i łowcy potworów to istniały już 20 lat przed Sapkiem. Czy plagiatował? Nie. Po prostu taka była konwencja. Tak samo tutaj - taka konwencja, takie fantasy. Eragon jest dla mnie podobny do Władcy Pierścienii stylem i naiwnością świata. To, że ktoś bryluje w konwencji nie znaczy, że jest to złe - wręcz przeciwnie, jej znajomość pozwala utworzyć oryginalne szczegóły, a właśnie w nich tkwi diabeł.
Rozumiem co chcesz mi przekazać ale tu tkwi mały problem. Ja wyraziłem swoją opinie i mi tyle wystarczy. Nie musisz mi mówić o zapożyczeniach itp etc etc. Ja czytając zwracam uwage głównie na styl i jeśli jest zbliżony do pisarza, którego znam jest okej.
Anonim18.07.2015
Co z tego, że jest zbliżony? Skoro tak, to chyba dobrze, bo Drassen prezentuje wysoki poziom.
No dobra, jak wolisz. Moim zdaniem - de gustibus est disputandum, bo o czym tu nie dyskutować, jak o gustach?
Ja, poza scenami walki, nie widzę zbytniego podobieństwa stylistycznego do Sapkowskiego. Sapek był wyważony, miejscami oszczędny, (a momentami, przy opisach strojów i wnętrz, to płynął jakby właśnie miał z Niagary spaść...) czasami wręcz był celowo prostacki, lubił niedomówienia i zabawę podsuwaniem sugestii. U Drassena mamy więcej wesołej spontaniczności, detaliczność akcji i dosłowność, widać pęd pisarski, wrzenie krwi. Moim zdaniem - aż takiego podobieństwa do Sapka nie ma.
BTW. Dałem 4, o błędach się rozpiszę więcej jutro, wiele ich nie było :P
Anonim18.07.2015
W takim razie brak mi uzasadnienia z twojej strony co do oceny.
Dzięki. Kolega mnie namówił żebym tu sie angażował. Moje opowiadanie Esgaroth pisałem tak naprawde z nim ale on bardziej przeszkadzał niż pomagał. Dlatego prosiłbym was o ocene i komentarze.
Anonim18.07.2015
Spoko, Radziwił, przejrzę, jeśli mogę. Zapraszam też na forum - to lepsze miejsce do dyskusji i wymieniania poglądów.No i witam na forum - mam nadzieję, że się zadomowisz, dobrych fantastów nigdy za mało.
Klaudia, dżizus krajzys... z tego co zauważyłem masz dzisiaj 18 urodziny. Sto lat, sto lat mycia garów i idź się gdzieś napier ekhem ekhem dolić, a nie marudzisz na opowi!
Em Radziu...wierz mi, że żadne z nas nie chciałoby być w takiej pozycji, coby ktoś musiał z kogoś schodzić :D
Dodaj jakiś tekst, to Cię pokrytykujemy (a raczej twoje opowiadanie).
"- Panie, to tam, tylko uważajcie, bo strasznie mokro" ~ Jemu to się mokro zrobiło jak na swojego pana spojrzał XD W każdym razie wyczuwam yaoi :3
"- Mhm. Zdziwiłbym się, gdyby bagna były suche – odparł Domenic, pociągając nosem." ~ Powinno być "Zdziwiłbym się, gdybyś był prze mnie suchy" XD
"- Powiedzcie mi, panie, gdzie się tak nauczyliście machać mieczem? Wiecie, też bym chciał taki..." ~ "Machać mieczem"? XD Na do widzenia chyba ^^
"Idź już, tutaj nie jest bezpiecznie – odparł szybko najemnik." ~ Bo o swego Uke trzeba dbać! Brawa dla Dominica! XD
" Stąpał lekko i ostrożnie, nie chciał, żeby zaskoczyła go jakaś baba wodna, czy może aligator." ~ Baby są wszędzie...
"Na to drugie właśnie polował." ~ Na babę nie musi XD
"Na plecach trzymał włócznię, którą mógł zabić gada." ~ Za pierwszym razem przeczytałam: "Na plecach trzymał włócznię, z którą mógł gadać." XD
"Musiał jednak wydać na nią sporo pieniędzy, choć wszystko, razem z nawiązką, wróci się po wykonaniu zlecenia." ~ Czy ja wiem, czy się opłaca. Z gadającą włócznią jak z babą - wiecznie pierdoli od rzeczy XD
"Aligator był gruby, chyba był świeżo po jedzeniu." ~ Był był, ale się zmył XD
"To coś mogło mu spłoszyć ofiarę." ~ A gadająca włócznia już nie? XD
"Ni chuja, spierdalam stąd – pomyślał, ale nim zdążył cokolwiek zrobić, skrzydlaty potwór uderzył w drzewo, pod którym stał." ~ Drzewo stanęło mu na drodze do szczęścia... jedzenia XD
"Zostawił i ostrze, i włócznię w koronie drzewa, a sam ledwo wyczołgał się spod gałęzi." ~ Nie! Gadająca włócznia! T.T
"Kiedy one nie krępowały mu już ruchów, sięgnął po pochwę, jednak na próżno." ~ A nie "do pochwy"? XD (If you know what I mean ^^)
"- No i masz... Gdzie ja, kurwa, jestem?" ~ Zdanie wypowiadane przez polaków po każdej imprezie XD
"Wyjął Mertainera, a jego nieskazitelny blask rozświetlił mgłę." ~ Blask? To może to je Ekskalibur, czy jakoś tak? XD
"Przewidział, że od razu nadejdzie cios tam, gdzie stał, więc uskoczył odwrócony tyłem do przeciwnika i wbił Mertainera w jego gardziel." ~ Tyłem? No cóż, można i tak się bawić XD
"Ale to nie był koniec, bowiem z daleka było widać zbliżającego się już bandytę." ~ Kolejny do zabawy? XD
"Nim ten upadł, wyjął miecz szybko, po czym obrócił się i rozciął mężczyznę od barku, aż po wątrobę." ~ Ciekawe jak on to zrobił. Serio, nie mogę sobie tego wyobrazić XD
"Musiał zabijać, kochał zabijać, a zabijanie w jego słowniku brzmiało jak wygrana, nagroda." ~ Wyczuwam Akasia :3
Komentarze (30)
Esgarotha właśnie przeglądałem, reklama dobra rzecz ^^
Dzięki, Nat :D
Owszem zgodzę się, że Sapek w swym geniuszu ustalił pewne trendy pisania, m.in świetne podejście do języka bohaterów i tłumu, ale słowiańskie fantasy ma to do siebie, że jest jedno do drugiego podobne, bo słowiańskość zamyka się w bardzo nam znanych ramach.
W sumie sam Sapkowski z Geraltem i dark fantasty oryginalny nie był - po prostu w Polsce był oryginalny, ale na świecie takie rzeczy jak Geralty, mutanty i łowcy potworów to istniały już 20 lat przed Sapkiem. Czy plagiatował? Nie. Po prostu taka była konwencja. Tak samo tutaj - taka konwencja, takie fantasy. Eragon jest dla mnie podobny do Władcy Pierścienii stylem i naiwnością świata. To, że ktoś bryluje w konwencji nie znaczy, że jest to złe - wręcz przeciwnie, jej znajomość pozwala utworzyć oryginalne szczegóły, a właśnie w nich tkwi diabeł.
Ja, poza scenami walki, nie widzę zbytniego podobieństwa stylistycznego do Sapkowskiego. Sapek był wyważony, miejscami oszczędny, (a momentami, przy opisach strojów i wnętrz, to płynął jakby właśnie miał z Niagary spaść...) czasami wręcz był celowo prostacki, lubił niedomówienia i zabawę podsuwaniem sugestii. U Drassena mamy więcej wesołej spontaniczności, detaliczność akcji i dosłowność, widać pęd pisarski, wrzenie krwi. Moim zdaniem - aż takiego podobieństwa do Sapka nie ma.
BTW. Dałem 4, o błędach się rozpiszę więcej jutro, wiele ich nie było :P
Dodaj jakiś tekst, to Cię pokrytykujemy (a raczej twoje opowiadanie).
"- Panie, to tam, tylko uważajcie, bo strasznie mokro" ~ Jemu to się mokro zrobiło jak na swojego pana spojrzał XD W każdym razie wyczuwam yaoi :3
"- Mhm. Zdziwiłbym się, gdyby bagna były suche – odparł Domenic, pociągając nosem." ~ Powinno być "Zdziwiłbym się, gdybyś był prze mnie suchy" XD
"- Powiedzcie mi, panie, gdzie się tak nauczyliście machać mieczem? Wiecie, też bym chciał taki..." ~ "Machać mieczem"? XD Na do widzenia chyba ^^
"Idź już, tutaj nie jest bezpiecznie – odparł szybko najemnik." ~ Bo o swego Uke trzeba dbać! Brawa dla Dominica! XD
" Stąpał lekko i ostrożnie, nie chciał, żeby zaskoczyła go jakaś baba wodna, czy może aligator." ~ Baby są wszędzie...
"Na to drugie właśnie polował." ~ Na babę nie musi XD
"Na plecach trzymał włócznię, którą mógł zabić gada." ~ Za pierwszym razem przeczytałam: "Na plecach trzymał włócznię, z którą mógł gadać." XD
"Musiał jednak wydać na nią sporo pieniędzy, choć wszystko, razem z nawiązką, wróci się po wykonaniu zlecenia." ~ Czy ja wiem, czy się opłaca. Z gadającą włócznią jak z babą - wiecznie pierdoli od rzeczy XD
"Przygotował włócznię, słyszał swoja ofiarę." ~ A ofiara słyszała gadającą włócznię XD
"Aligator był gruby, chyba był świeżo po jedzeniu." ~ Był był, ale się zmył XD
"To coś mogło mu spłoszyć ofiarę." ~ A gadająca włócznia już nie? XD
"Ni chuja, spierdalam stąd – pomyślał, ale nim zdążył cokolwiek zrobić, skrzydlaty potwór uderzył w drzewo, pod którym stał." ~ Drzewo stanęło mu na drodze do szczęścia... jedzenia XD
"Zostawił i ostrze, i włócznię w koronie drzewa, a sam ledwo wyczołgał się spod gałęzi." ~ Nie! Gadająca włócznia! T.T
"Kiedy one nie krępowały mu już ruchów, sięgnął po pochwę, jednak na próżno." ~ A nie "do pochwy"? XD (If you know what I mean ^^)
"- No i masz... Gdzie ja, kurwa, jestem?" ~ Zdanie wypowiadane przez polaków po każdej imprezie XD
"Wyjął Mertainera, a jego nieskazitelny blask rozświetlił mgłę." ~ Blask? To może to je Ekskalibur, czy jakoś tak? XD
"Przewidział, że od razu nadejdzie cios tam, gdzie stał, więc uskoczył odwrócony tyłem do przeciwnika i wbił Mertainera w jego gardziel." ~ Tyłem? No cóż, można i tak się bawić XD
"Ale to nie był koniec, bowiem z daleka było widać zbliżającego się już bandytę." ~ Kolejny do zabawy? XD
"Nim ten upadł, wyjął miecz szybko, po czym obrócił się i rozciął mężczyznę od barku, aż po wątrobę." ~ Ciekawe jak on to zrobił. Serio, nie mogę sobie tego wyobrazić XD
"Musiał zabijać, kochał zabijać, a zabijanie w jego słowniku brzmiało jak wygrana, nagroda." ~ Wyczuwam Akasia :3
Koniec głupiego koma XD Zostawiam pięć ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania