Złodziej wiary
wyratuj mnie proszę od istnienia
zagubioną nie chcę by ktoś znalazł mnie
okrytą kwiatami nienarodzonych goździków
w pijackim śnie samotnej duszy
gdzie czerń namiętnie całuje biel
zapach twój kroplami spłynął już po dłoni
tworząc zacieki na serca dnie
właśnie pozwoliłam żebyś ukradł mi
ostatnią garść wiary w człowieka
Komentarze (17)
''okrytą kwiatami nienarodzonych goździków''- to najbardziej.Pozdrawiam→5
Pozdrawiam.
fragmentarycznie. Podziękował : )
Całokształt bardzo kobiecy.
Byłam, przeczytałam. Pozdrawiam :)
Bardzo elegancko i lekko, choć emocję kipią i koniec wiary w człowieka zatraca się w ostatniej zaciśniętej dłoni.
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania