Zmęczenie
Jeszcze trochę
ale to bujda
na resorach
napięty kark
i ciężar
za ciężarem
spływam
jak woda po chodniku
chciałbym już wrócić
do domu
a tu
ciało zabiegane w ślady
wyobraźnia duka coś o tym
że kiedy wróci to się uwali
gdziekolwiek.
Jeszcze trochę
ale to bujda
na resorach
napięty kark
i ciężar
za ciężarem
spływam
jak woda po chodniku
chciałbym już wrócić
do domu
a tu
ciało zabiegane w ślady
wyobraźnia duka coś o tym
że kiedy wróci to się uwali
gdziekolwiek.
Komentarze (3)
Bardzo interesujący wiersz, z kolokwializmami i metaforą spięty.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania