Zmiana
Tańczę we krwi
Delikatnie ją obejmuję
Czerwoną od szczęścia
Strach się zwie
Marzę o ogniu
W cieple roztopiony
Kiedyś się ziści
Wiem w pustce
Śmierć mi wiwatuje
Gwizdy wszystkich dusz
Szarmancki czy okropny
Nie będę człowiekiem
Tańczę we krwi
Delikatnie ją obejmuję
Czerwoną od szczęścia
Strach się zwie
Marzę o ogniu
W cieple roztopiony
Kiedyś się ziści
Wiem w pustce
Śmierć mi wiwatuje
Gwizdy wszystkich dusz
Szarmancki czy okropny
Nie będę człowiekiem
Komentarze (11)
upaćkana jesteś we krwi,
Lans piszę o tańcu we krwi,
to jest sugestywne.
a Margaryna szlocha i pewnie ma focha.
Rozumiem, że w zamyśle miało być i krwiście, i romantycznie, i z pazurem męskości.
Jeśli tak, to takie po trochu to było. Jakoś nic więcej emocjonalnie nie mogę z siebie wycisnąć, po przeczytaniu tego wiersza. Sorki. Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania