Zmierzch
Płomienne sonety zmierzchu.
A wy, turkusowe gwiazdy
wieszczące we mgle?
Tu rdzawe sady, tu świat nasz.
Tu my, płomienne ogniki.
I my, faliste strzechy chat.
Wy, granaty śpiącego nieba.
Tu stopy, ręce. Tu bal nasz.
Niektórzy wskazują palcem.
Inni to kąpiel myśli.
A inni lecą, lecą, śnie nasz.
Komentarze (4)
Ojcze Canulasie dzięki za zainteresowanie, wszystkiego dobrego w NR życzę, koledze Rafałowi P również przy okazji.
Pozdro
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania