Zmierzch

Płomienne sonety zmierzchu.

A wy, turkusowe gwiazdy

wieszczące we mgle?

Tu rdzawe sady, tu świat nasz.

 

Tu my, płomienne ogniki.

I my, faliste strzechy chat.

Wy, granaty śpiącego nieba.

Tu stopy, ręce. Tu bal nasz.

 

Niektórzy wskazują palcem.

Inni to kąpiel myśli.

A inni lecą, lecą, śnie nasz.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się z „Alicją w Krainie Czarów”, takie senne trochę baśniowe obrazy mi się nasuwają czytając Twoj wiersz. Podoba mi się bardzo. Pozdrawiam
  • Canulas 01.01.2018
    ML - Chłopcze, mów mnie tutaj, gdzie Piekarnie?!
  • Canulas wrażenie odniosłem, że zacząłem smucić, w sensie, że nudy na pudy... Postanowiłem sobie dać na spokój z tym tematem, przynajmniej na razie. Wierszyki chyba trochę lepiej mi wychodzą, będę trzymał się tej materii, póki co. A tamto, może jeszcze kiedyś...
    Ojcze Canulasie dzięki za zainteresowanie, wszystkiego dobrego w NR życzę, koledze Rafałowi P również przy okazji.
    Pozdro
  • Rafał Pigoń 02.01.2018
    Maurycy Lesniewski Dzięki Ci, Maurycy, również życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania