Kryptus, a dlaczego tak obraźliwie - Polaczek? Mnie wcale nie dziwi, iż Polacy się zachłystują Zachodem, jest czym i wcale ich nie potępiam, że nową ojczyznę też darzą uczuciem, a starej czasem pokazują gest Lichockiej, przejdzie im ?
Zaprezentowałeś ponglish, śmieszny jest i świadczy o wyobraźni językowej, bo angielski, mimo że popularny język, do łatwych nie należy wbrew pozorom.
"– Drajwnij mojego kara na kornerze naszej strity
– Rano lepiej jechać sabłejem, niż brać basa, bo w city jest okropny trafik
– Luknij fader przez łindoł, jak te bojsy się fajtują na tej stricie
– Aplikowałem na dżoba i czekam na kol, żeby zaprosili mnie na interwju
– Idę na shopping po czikena na dinera, a ty zostań na flacie i łejtuj na mnie"
Wiersz śmieszny, gdyby podszlifować rymy, byłby i śmieszny, i dobry. Aha, zmywam pomyje? Czy zmywam gary na zmywaku?
Powinienieś wyjaśnienia zmieścić, bo nie każdy wie, co to znaczy podkręcać licznik w Wielkiej Brytanii, Polak potrafi, ciuś, ciuś ?
Odnośnie Polaczka. Na emigracji wśród Polaków zauważalne zjawisko autorasizmu. Wręcz jest normą, że Polak nazywa rodaka Polaczkiem. Niestety dużo brakuje nam do Cyganów, którzy wiedzą co to znaczy przynależność etniczna. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam:)
Kryptus Altonius Mało tego, na emigracji Polak potrafi sam siebie nazwać polaczkiem. xD
Ode mnie 5, ubawiłem się, bo to duuuuża część naszego kwiatu narodu na obczyźnie przedstawiona w krzywym zwierciadle. Na szczęście nie wszyscy są tacy, ale kto choć jakiś czas spędził na emigracji zarobkowej ten sam wie, jak jest.
Komentarze (6)
Dziękuję za komentarz :)
Zaprezentowałeś ponglish, śmieszny jest i świadczy o wyobraźni językowej, bo angielski, mimo że popularny język, do łatwych nie należy wbrew pozorom.
"– Drajwnij mojego kara na kornerze naszej strity
– Rano lepiej jechać sabłejem, niż brać basa, bo w city jest okropny trafik
– Luknij fader przez łindoł, jak te bojsy się fajtują na tej stricie
– Aplikowałem na dżoba i czekam na kol, żeby zaprosili mnie na interwju
– Idę na shopping po czikena na dinera, a ty zostań na flacie i łejtuj na mnie"
Wiersz śmieszny, gdyby podszlifować rymy, byłby i śmieszny, i dobry. Aha, zmywam pomyje? Czy zmywam gary na zmywaku?
Powinienieś wyjaśnienia zmieścić, bo nie każdy wie, co to znaczy podkręcać licznik w Wielkiej Brytanii, Polak potrafi, ciuś, ciuś ?
Ode mnie 5, ubawiłem się, bo to duuuuża część naszego kwiatu narodu na obczyźnie przedstawiona w krzywym zwierciadle. Na szczęście nie wszyscy są tacy, ale kto choć jakiś czas spędził na emigracji zarobkowej ten sam wie, jak jest.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania