Znikaj wreszcie

Widziałem Ciebie znowu

Jeden jeszcze raz

Nie pierwszy na pewno

I nie ostatni tyle wiem

I nic więcej dzisiaj

 

Czuję jednak że nadchodzi

Dzień w którym zobaczę Cię

Ostatni już chyba raz

(Bo spojrzenia przez zatłoczoną ulicę

Nie liczą się już zupełnie)

 

Na dzień ten czekam niecierpliwie

Zupełnie jakby miał być pierwszym

Zupełnie nowym dniem

Mojego nowego życia

Mojego całkowitego odrodzenia

 

A więc znikaj już wreszcie

Niech nigdy Cię nie spotkam

I zacznę na nowo całkiem

Uczyć się jak mam żyć

I z kim powinienem

A z kim raczej nie

Budować relacje

 

Znikaj wreszcie

Znikaj

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Lotta 11.05.2016
    Ooo Szymon... Na pewno zniknie niebawem... 5 :D
  • No miejmy nadzieję :) Dzięki!
  • O-Ren Ishii 11.05.2016
    Ode mnie też pięć. No i no... zniknie! :)
  • Dziękuję uprzejmie Ren :D
  • Dlaczego jak czytam to zawsze do głowy przychodzi mi mem? ._. Chyba odetnę sobie internet :(
    Adiós, bitch! :D coś czuję, że niedługo wypijemy za nowe początki...
  • Tak, oboje wypijemy najwyraźniej, mój drogi potworku :D Dzięki!
  • Wiersz przedni, zupełnie jakbyś rzucał urok albo zaklinał
  • marcepanowypotwor miejmy nadzieję, że moja magia zadziała :D
  • Billie 11.05.2016
    Musiałam przeczytać sobie kilka razy :) Świetny. Z czymś mi się skojarzyło.
    Bo spojrzenia przez zatłoczoną ulicę
    Nie liczą się już zupełnie - to jest dobre. Zostawiam 5 :)
  • Dziękuję uprzejmie! :)
  • Lucinda 11.05.2016
    Taka miła niespodzianka zobaczyć Twój wiersz zaraz po powrocie do domu, wydaje się, że to była dość długa przerwa od Twojego stylu. Wiersz mi się podobał, choć miejscami w słownictwie przypominał mi trochę prozę, na przykład pod koniec o relacjach. Jednak to w pewien sposób nadawało treści więcej takiej realności, na a całości, bardziej przypominało rzeczywiste słowa, które nie są puste, i łatwo wyobrazić sobie ich brzmienie. No i oby jak najszybciej ten dzień nadszedł. Zostawiam (jak zwykle) 5 i biorę się za matmę na koniec tego iście humanowego (prawie do przesady, zwłaszcza dla mat-fiza) dnia :)
  • Powodzenia Lucindo I Liryczna :D Dziękuję!
  • Lucinda 11.05.2016
    Szymon Szczechowicz, oj, przyda się. Trzeci dzień (wieczór, bo wczoraj i dziś przed 20 do domu wróciłam), a na 31 zadań mam 15 :D I ciągle mi złe wyniki wychodzą... Zastanawiam się, czy na pewno potrafię liczyć...
  • Niemampojecia96 13.05.2016
    Zniknie, albo nie zniknie nigdy. Ja byłabym optymistyczną pesymistką, gdyby Allah nie uczynił mnie absolutną nihilistką. Ale cieszę się, że wena się Ciebie trzyma jak wszy na włosach pewnych ludzi, co pragnęli uratować pewien las (już martwy). I, no, 5
  • Bardzo dziękuję :)
  • Footloose 19.05.2016
    Zacne.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania