Związek po wieczność.
Na zewnątrz była przepiękna aura. Słoneczko nastrajało pozytywnie.
Konstancja jak co dzień udała się do pracy, by zaopiekować się malutkim Stasiem i pomóc w obowiązkach domowych jego mamie. Dzień minął spokojnie, Staś był grzeczny, długo przebywał na świeżym powietrzu, dlatego tez długo spal, a w tym czasie Konstancja mogła odciążyć mamę Stasia w prasowaniu dziecięcych ubranek.
Po pracy była umówiona z Norbertem, który chciał pożegnać się z nią przed wyjazdem do pracy w Monachium. Około 17:30 spotkali się na swojej górce, przy torach kolejowych, gdzie roztaczał się piękny widok na cala okolice jednej z podkrakowskich gmin. Norbert wyciągnął z bagażnika samochodu Konstancji koc, a po wejściu na szczyt górki rozłożyli go na trawie i wygodnie usiedli. Patrzyli na siebie rozumiejąc się bez słów, nie mogli się sobą nacieszyć. Konstancja zaczęła delikatnie muskać ustami ucho Norberta, który nie mogąc się skupić, próbował opowiedzieć o szczegółach wyjazdu do pracy w Niemczech. W pewnym momencie Konstancja zapytała; Kochanie powiedz mi czy Ty jesteś szczęśliwy w swoim związku? Norbert bez chwili wahania odpowiedział – nie jestem, ale przez wzgląd na syna, którego bardzo kocham, tkwię w tym układzie i staram się, aby nie czuł, że jest inaczej. Konstancja po wysłuchaniu szczerej odpowiedzi Norberta, zapragnęła obdarować go szczęściem, takim prawdziwym, realnym. Jednocześnie musiała kolejny raz stanąć przed barierą, której razem z Norbertem starają się nie przekraczać od 28 lat, czyli przed ujawnieniem ich długoletniego związku. Każde z nich ma swoje życie rodzinne, lepsze, bądź gorsze, ale ponieważ są odpowiedzialnymi partnerami, dotrzymują zobowiązań rodzinnych. Konstancja nie byłaby sobą, gdyby nie wyrzuciła z siebie choć malej cząstki żalu, który tkwił w niej od lat;
- Wszędzie gdzie spojrzę widzę Ciebie!
- Cokolwiek robię myślę o Tobie!
- Nie dane mi jest kochać Cię tak, jakbym tego chciała! – Bezpretensjonalnie.
- Mam w sobie niezmierzone pokłady siły, jaką dajesz mi Ty!
-Czy jest ktoś kto bardziej Cie Kocha? Zwariowałam!?
Norbert wiedział, ze Konstancja pisze wspomnienia o ich trwającym blisko 30 lat dobrze ukrywanym romansie i poprosił o małą namiastkę tego co ich łączy, przelaną na papier.
Proszę, daj mi przeczytać choć parę zdań, powiedział do Konstancji.
Nie mogę Kochanie, czułabym się bardzo niekomfortowo, gdyby to nie trafiło w Twoje gusta względem formy opisywania naszych przeżyć. Będę zakłopotana.
Norbert nalegał i nie rezygnował z prośby. Był bardzo ciekawy w jaki sposób Konstancja ujęła długoletnie relacje, spotkania i co najważniejsze uczucie, które łączy ich niezmiennie od wielu lat. Konstancja w końcu uległa jego prośbie.
Po przeczytaniu kilku stron, Norbert był pod wielkim wrażeniem. Zaniemówił. Zupełnie niepotrzebnie, ponieważ gdyby nie On, Konstancja i tak konsekwentnie skrywana ich miłość, tych wspomnień by nie było. Niemniej jednak czytanie tekstu obudziło w nim nostalgię za tamtymi cudownie spędzonymi razem chwilami. Tego im nikt nie odbierze.
Tak dobrze na tej górce, zielono, wiosennie - rzekła Konstancja całując namiętnie Norberta w szyję, On nie był dłużny. Całowali się tak nieprzytomnie, że Konstancja straciła poczucie miejsca i czasu. Była teraz w Hiszpanii! Na plaży. Ze swoim ukochanym, gdzie pośród egzotycznej roślinności tańczyli w mocnych objęciach w rytm dobrze znanej im piosenki La Isla Bonita.
Niestety, jadący po pobliskich torach pociąg, szybko sprowadził Konstancję na ziemię. Kolejne spotkanie dobiegało już końca. Musieli się rozstać, by wrócić do swoich domów.
Norbert obiecał; zrobię wszystko, aby zabrać Ciebie Kochana do wymarzonej naszej Hiszpanii. Wcześniej muszę opracować przebiegły plan, abym mógł wyrwać Cię z domu. To będzie trudne! Lecz z pewnością da się wykonać! Pożegnali się gorącymi, głębokimi pocałunkami, którym towarzyszył nieopisany żal rozstania.
Konstancja wylała morze łez wracając do domu. Norbertowi w głowie kłębiły się rożne myśli, był smutny, a zarazem dumny z tego uczucia, które łączy go z Konstancja prawie 30 lat.
Szkoda tylko, że oboje nie mogą wykrzyczeć całemu światu, jak bardzo się kochają.
Komentarze (10)
Unikaj powtórzeń. Zastępuj je synonimami lub w przypadku imion zaimkami albo mężczyzna, kobieta.
Dialog powinien wyglądać;
- Proszę, daj mi przeczytać choć parę zdań - powiedział do Konstancji.
- Nie mogę kochanie (małą literą), czułabym się........
Każdy wers dialogowy zaczyna się myślnikiem potem pauza i od wielkiej litery.
- Wszędzie gdzie spojrzę widzę Ciebie!
- Cokolwiek robię myślę o Tobie!
- Nie dane mi jest kochać Cię tak, jakbym tego chciała! – Bezpretensjonalnie.
- Mam w sobie niezmierzone pokłady siły, jaką dajesz mi Ty!
-Czy jest ktoś kto bardziej Cie Kocha? Zwariowałam!? - to wszystko mówi jedna osoba, więc powinno być każde zdanie po kolei. Wiem, że chciałaś wymienić jej uczucia, ale wygląda to w tekście jak rozmowa dwóch osób.
O dialogach (jak tworzyć) możesz poczytać na stronie głównej pod dodanymi opowiadaniami tłusty napis Przeczytaj także (lewy dolny róg)
Powodzenia w dalszym pisaniu :)
witam, pomysł zaczerpnęłam ze zwierzeń przyjaciółki. Konstancja i Norbert nie są razem ponieważ Norbert (a było to dawno bo w latach 80-tych) był jeszcze zbyt niedojrzałym emocjonalnie chłopakiem (jego priorytetem były wschodnie sztuki walki). Rozstali się w wielkiej przyjaźni choć z równie wielkim bólem. Konstancja potrzebowała kilku miesięcy na stabilizację. Norbert tak naprawdę zorientował się, że nikogo w życiu tak nie kochał jak właśnie ją, dopiero gdy wychodziła za mąż za innego. Był nawet w Kościele na ich ślubie, cierpiał. Kontakt mieli ze sobą zawsze ponieważ mieszkali w tym samym bloku, to było naprawdę trudne. Potem okazało się że Norbert zaliczył wpadkę z jakąś dziewczyną na imprezie i jak to wtedy bywało, trzeba było się żenić. Mimo tych wszystkich wydarzeń w ich życiu kochają się nadal, poza swoimi związkami. To tak w skrócie. Niemniej, jednak dziękuję za ocenę i nieocenione wskazówki. Błędy są bo pisałam to pod wpływem wielkich emocji, poza tym dopiero "raczkuję". Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania