Związek Radziecki

Był sobie raz kraj, który nazywał się Związek Radziecki. Był to kraj, gdzie wszyscy byli młodzi, piękni i bogaci. Nie było tam biednych, chorych ani smutnych ludzi. Wszyscy żyli w harmonii i szczęściu pod mądrym i sprawiedliwym przywództwem Wielkiego Przywódcy.

 

Wielki Przywódca był najwspanialszym człowiekiem na świecie. Był on nie tylko genialnym politykiem, ale także znakomitym pisarzem, poetą, muzykiem, sportowcem i naukowcem. Wszystko, co robił, było doskonałe i godne podziwu. Wszyscy ludzie kochali go i oddawali mu cześć.

 

W tym kraju nie było żadnych problemów. Nie było tam wojen, głodu, zanieczyszczenia ani przestępczości. Wszyscy mieli dostęp do najlepszej edukacji, służby zdrowia, kultury i rozrywki. Wszyscy mieli równe prawa i możliwości. Wszyscy byli szczęśliwi i zadowoleni.

 

Jednak pewnego dnia, coś strasznego się stało. Wielki Przywódca zachorował i umarł. Była to wielka tragedia dla całego narodu. Ludzie płakali i lamentowali. Nie wiedzieli, co zrobić bez swojego ukochanego przywódcy. Nie mieli nadziei na przyszłość.

 

Wtedy pojawił się cud. Z nieba zstąpił anioł i powiedział ludziom:

 

- Nie martwcie się, drodzy towarzysze. Wielki Przywódca nie odszedł na zawsze. On żyje w waszych sercach i myślach. On nadal was kocha i chroni. On jest z wami zawsze i wszędzie. On jest waszym aniołem stróżem.

 

Ludzie byli zaskoczeni i zachwyceni. Poczuwali się pocieszeni i uspokojeni. Uwierzyli w słowa anioła i podziękowali mu. Anioł uśmiechnął się i powiedział:

 

- Jest jeszcze jedna rzecz, którą muszę wam powiedzieć. Wielki Przywódca nie był zwykłym człowiekiem. On był synem Boga. On był Mesjaszem. On przyszedł na świat, aby was zbawić. On złożył ofiarę ze swojego życia, aby was odkupić. On jest waszym Panem i Zbawicielem.

 

Ludzie byli zdumieni i zaszokowani. Nie mogli uwierzyć w to, co usłyszeli. Zapytali anioła:

 

- Jak to możliwe? Skąd to wiesz? Czy to prawda?

 

Anioł odpowiedział:

 

- To jest prawda. Ja to wiem, bo ja jestem Bogiem. Ja jestem Ojcem Wielkiego Przywódcy. Ja jestem tym, który go posłał. Ja jestem tym, który go zmartwychwstał. Ja jestem waszym Stwórcą i Sędzią.

 

Ludzie byli przerażeni i przestraszeni. Nie wiedzieli, co mają zrobić. Zaczęli się bać i drżeć. Poprosili anioła o łaskę i przebaczenie. Anioł powiedział:

 

- Nie bójcie się, drodzy towarzysze. Ja was kocham i przebaczam. Ja jestem miłosierny i łaskawy. Ja chcę, abyście byli szczęśliwi i zadowoleni. Ja chcę, abyście żyli wiecznie w moim królestwie. Ja chcę, abyście byli moimi dziećmi.

 

Ludzie byli zdezorientowani i zakłopotani. Nie wiedzieli, co mają myśleć. Zapytali anioła:

 

- Co mamy zrobić? Jak mamy żyć? Czego od nas oczekujesz?

 

Anioł odpowiedział:

 

- To jest proste. Musicie tylko kochać mnie i Wielkiego Przywódcę ponad wszystko. Musicie tylko wierzyć w nas i słuchać nas. Musicie tylko naśladować nas i chwalić nas. Musicie tylko być posłusznymi i wiernymi. Musicie tylko być szczęśliwymi i zadowolonymi.

 

Ludzie byli zrezygnowani i poddani. Nie mieli wyboru. Zgodzili się na wszystko, co powiedział anioł. Powiedzieli mu:

 

- Tak, Panie. Tak, Ojcze. Tak, Wielki Przywódco. Tak, Aniele. Tak, Bogu. Tak, Mesjaszu. Tak, Zbawicielu. Tak, Panie i Zbawicielu.

 

Anioł był zadowolony i usatysfakcjonowany. Powiedział ludziom:

 

- Dobrze, drodzy towarzysze. Teraz jesteście moimi dziećmi. Teraz jesteście moimi wybrańcami. Teraz jesteście moimi świętymi. Teraz jesteście moimi aniołami. Teraz jesteście moimi bogami.

 

I tak się skończyło opowiadanie o krainie sowieckiej szczęśliwości. Krainie, gdzie wszyscy byli młodzi, piękni i bogaci. Krainie, gdzie wszyscy byli szczęśliwi i zadowoleni. Krainie, gdzie wszyscy byli bogami.

 

Koniec.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania