Paskudne przejawy - drabbelek

Gdy brałam prysznic, zauważyłam w kabinie pajęczysko. Było ohydne! Ciągle przebierało wielkimi odnóżami. Spłukałam TO wrzątkiem, wyobrażając sobie, jak pięknie ginie. Nie chciałabym zdechnąć w ten sposób. Potem, gdy jechałam autem, potrąciłam szczurzysko. W ostatniej chwili je zauważyłam. Pomyślałam, że nie chciałabym skończyć, jak to ścierwo. I dodałam gazu. Do pomieszczenia, w którym pracuję, wleciał trzmiel, wielki i kosmaty. Załatwiłam paskudztwo packą na muchy. Teraz – nareszcie cisza. Zabieram się do roboty. Pora sprawdzić nowe próbki, zebrane przez łazika ESA. Tak cię kocham, życie! Co ja bym dała, żeby cię odkryć. Na Marsie! Jak dla mnie, możesz być nawet słodziuchnym mikrobem.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • maciekzolnowski 08.05.2019
    Dlaczego mój narrator jest kobietą, nie wiem. Ale to nieistotne! Polecam przy okazji tego drabbelka film "Jak działa jamniczek" na YT. :)
  • Anonim 08.05.2019
    Podoba mi się. Choć mógłbyś w mniej oczywisty sposób podać temat. Tak to czuję.

    Pozdrawiam.
  • maciekzolnowski 08.05.2019
    Dzięki, Antoni! Celna uwaga. Pozdrawiam również. :)
  • Pan Buczybór 08.05.2019
    Bardzo kreatywne, aż się można uśmiechnąć podczas czytania. Świetne.
  • maciekzolnowski 08.05.2019
    Naprawdę Ci się podoba? Po trzykroć dziękuję!
  • Ogonisko 09.05.2019
    Życie, po drugiej stronie, zawsze wydaje się żywsze – nawet jeśli nie ma tam żadnego.
  • yanko wojownik 09.05.2019
    ... :)
  • yanko wojownik 09.05.2019
    (...) :) →☆☆☆☆☆
  • konfiguracja 09.05.2019
    Hipokryzja wyraziście przedstawiona. Efekt zaskoczenia jest.
    Zaimków za wiele. Pójście na łatwiznę. Błędów nie widzę. Tekst nie porywa, ale temat zrealizowany, forma sprzyja, refleksje są.
    4 - .
  • maciekzolnowski 09.05.2019
    Dzięki za komentarze i celne - Konfiguracja - uwagi. Coś trzeba będzie zrobić z zaimkami, się wie.
  • maciekzolnowski 09.05.2019
    Melduję, że sporej części zaimków zdołałem się pozbyć.
    Ciekaw jestem Waszej interpretacji szorta: czy chodzi tylko o hipokryzję podmiotu lirycznego? A może o przewrotność jako taką? Albo - inaczej jeszcze - o lekceważenie mikrokosmosu i skupienie uwagi na kosmosie, wielkim i niezbadanym, kosztem własnej planety, czyli tego, co zwyczajnie ma się pod nosem, co znajduje się na dłoni wyciągnięcie?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania