Życie Baś-ki Rozdział (2) 15

Basia płakała nieszczęśliwa z powodu gwałtu Kuby. Nie wiedziała co robić bo mogło być prze pięknie. Na szczęście jej mądry dwuletni synek przyszedł ją pocieszyć.

– Mamusiu nie płacz. Kuba to mój tata i do tego cię kocha. Wybacz mu!

– Masz rację. Synku. – odpowiedziała

Basia przemyślawszy sprawę poszła do Kuby ale mu nie wybaczyła. Kazała mu dalej być ogrodnikiem.

– I naucz się kwiatki sadzić. – powiedział synek.

– Dobrze.

Basia wziąwszy z szafy torebkę ubrawszy siebie i synka pojechali tramwajem na obiad. Basia była zła że nie ma przystanku pod rezydencją. Postanowiła coś z tym zrobić.

– Mamusiu chciałbym mieć zwierzątko.

Basia poprosiła kierowcę tramwaju aby zawiózł ich do sklepu zoologicznego i kupiwszy w nim kucyka wynajęła stajennego. Stajenny był to młody chłopak bardzo przystojny i zapatrzony w Basię od pierwszego wejżenia. Kierowca tramwaju poczekał na Basię i zabrawszy ze sklepu kucyka wsiadłszy z nim do tramwaju pojechawszy do domu. Stajenny wstawił kucyka do ogrodu a Basia obserwowała go. Zakochała się. Kuba przypatrywał się całej sytuacji. Wśiekawszy się nic nie mówił. Kierowca tramwaju zadzwonił do drzwi otworzył mu lokaj i nakazał zdjąć buty bo dopiero co posprzątano. Kierowca tramwaju pan Tomek był agentem. Agentem Tomkiem i miał złe plany w stosunku do Basi. Chciał wyeliminować Kubę. Był dla niego zagrożeniem. Basia nieświadoma tego wdała się w romans ze stajennym który awansował na łóżkowego. Kuba widząc to zdenerwowawszy się wyciął wszystkie róże w ogrodzie. Kucharka przychodziła co chwilę pytać co zrobić na obiad. Basia miała już dość. Agent Tomek powiedział Basi że wybudują na jej posesji tory tramwajowe żeby nie musiała chodzić daleko. Ucieszyła się i ucałowawszy kierowcę tramwaju poszła do stajennego. Nakazała mu podać obiad kucykowi. Kucharka zapytała co na obiad. Basia nie wiedziała ale jej synek tak. Wytłumaczył kobiecie żeby zrobiła to na co ma ochotę. Agent Tomek skradał się po ogrodzie żeby dopaść Kubę ale kucyk go zdeptał. Agent podniósł się i uciekł tramwajem zaparkowanym przed bramą posesji.

– Basiu ja ci kupię tramwaj! – krzyczał Kuba.

Basia słysząc to natychmiast rzuciła stajennego ale ten się wkurzył i pobił Kubę. Kucyk go kopnął i Kuba znowu leżał w krzakach.

– Kuba naucz się kwiatki sadzić a nie leżysz w krzakach i się obijasz. – powiedział synek.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Violet 21.08.2016
    Uwielbiam to opowiadanie! Niech wszyscy mówią sobie, co chcą, ja jestem jego fanką! Pozdrawiam.
  • Beza 21.08.2016
    Cudowne xD Kiedy next?
  • opowi 03.09.2016
    Czemu już nie publikujesz?
    Twoja imienniczka pisze już tak, że nic tyko se oczy wydłubać.
    Zamieść cuś!!!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania