Nie wiem za kogo Ty się uważasz, że wrzucasz takie coś, krytyki nie przyjmujesz, a tych od których oczekujesz, że
przeczytają wołasz jak psy, żadnego proszę czy mogłybyście zajrzeć, tylko sam nick : (
Magda1906 Wydaje mi się, że to powinno wyglądać tak:
"Maria z samego rana wstała i ubrała się. Potem opuściła pokój, windą zjechała na dół i weszła na stołówkę. Kelnerka posadziła ją przy dwuosobowym stoliku, gdzie siedział już Irek.
Był dobrze zbudowany mężczyzną po trzydziestce. Maria usiadła na swoim miejscu obok niego i nalała sobie zupy mlecznej. Skończywszy jeść zaniosła do kuchni naczynia i dopiła herbatę. Wzięty ze sobą aparat przewiesiła przez ramię. Poszła zwiedzać Budapeszt. Robiąc zdjęcia dotarła do centrum miasta, gdzie leżały deptaki zakupowe. Najpiękniejszym z nich jest Andrassyut w szóstej dzielnicy. Zwiedziła też budynek Opery, po czym przeszła na plac Bohaterów. "
Revollo Nie no, bez przesady. Skoro napisała już tyle części, znaczy, że to lubi. I ktoś tam to jednak czyta, czasem ma pozytywne komentarze. Pozostaje jednak nad tym pracować. Z tego, co się zorientowałam kilka osób próbowało jej pomóc, jednak nie widać efektów. Mimo wszystko ja nie chcę jej skreślać... Lubi pisanie, niech pisze. Może kiedyś będzie widać rezultaty.
little girl Problem w tym, że ona dodaje te opowiadania na odpitol. Mam wrażenie, że ona specjalnie chce podsycać hate pod jej opowiadaniami. Większy hate = więcej zainteresowania jej "dziełami". Tak miał początkowo działać mój "Miow", czyli beznadzieja, która pozwala na większe zainteresowanie tworem.
Jak ktoś nie umie poprawnie pisać i nie potrafi nawet uczyć się na błędach, czy przyjmować krytyki, to niech po prostu tego nie robi. Naprawdę, nie rozumiem, dlaczego nadal znajdują się jacyś chorzy altruiści, czy trybuni ludowi XD
Revollo Czy ja wiem? Po co zainteresowanie, skoro ona same by nie była z tego "dumna". Może jest zdenerwowana, jednak nie wydaje mi się, aby napisała ponad dwadzieścia części na odpitol...
60secondsToDie Nie możesz zabronić nikomu pisać, a nazywanie mnie "chorym altruistą" to przesada. Każdy ma prawo wyrażać swoją opinię? Nie będę się podporządkowywać wszystkim, którzy po niej jadą, tylko po to, żeby kogoś zadowolić xd.
Oczywiście, że nie zabronię, bo mnie to nie obchodzi. Skoro jasny przekaz nie dociera, to nie będę się produkować, bo to jak rzucanie grochem o ścianę.
Ktoś każe ci się podporządkowywać?
60secondsToDie Nazywając mnie "chorym altruistą"? Serio? Przyczepiasz się do mnie, do mojej opinii, nie widzisz tego? Gratuluję... Ja widzę, że tekst nie jest dobry, ale takie najeżdżanie na drugiego człowieka nie jest lepsze. Widzę, że cię to obchodzi, bo jakby nie obchodziło, to by cię tu nie było...
little girl Ten portal polega też na PRZYJMOWANIU krytyki do wiadomości i UCZENIU się na błędach. Teksty trzeba poprawiać warsztatowo, ciągle sprawdzać, wynosić coś sensownego z krytyki. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to dalsza pomoc jest bezsensowna. Pozostaje amputacja, tylko jeszcze nie wiem czego.
60secondsToDie Skoro tak twierdzisz... Idę stąd, ładu, składu tu nie dojdzie... Co mogę jeszcze dodać? Radzę postawić się na czyimś miejscu,a potem dopiero myśleć o konstruktywności. Żegnam. ^^
Nie jestem empatyczna, totalna ze mnie egoistka, nie lubię ludzi. Co mogę jeszcze dodać? Radzę nie pouczać innych w temacie, w którym jest się totalnie zielonym.
Jakoś tak powinno to wyglądać.
"Maria z samego rana wstała i ubrała się. Potem opuściła pokój, windą zjechała na dół
i weszła na stołówkę. Kelnerka posadziła ją przy dwuosobowym stoliku, gdzie siedział już Irek.
Był dobrze zbudowanym mężczyzną po trzydziestce. Maria usiadła na swoim miejscu obok niego
i nalała sobie zupy mlecznej. Skończywszy jeść, zaniosła do kuchni naczynia i dopiła herbatę.
Wzięty ze sobą aparat przewiesiła przez ramię. Poszła zwiedzać Budapeszt. Robiąc przy tym zdjęcia dotarła do centrum miasta, gdzie leżą deptaki zakupowe. Najpiękniejszym z nich jest Andrassyut w szóstej dzielnicy. Zwiedziła też budynek Opery,
po czym przeszła na plac Bohaterów. Eleganckie sklepy wiją się tam niczym perły na sznurku.
Mając dość spacerowania, wróciła do pokoju hotelowego."
Cóż, z tego, co widzę, sypią się same jedynki. Ode mnie dostajesz 3, niech będzie, nie będę tak krytyczna. Błędy gramatyczne, stylistyczne, interpunkcyjne. Generalnie całość tak trochę się nie trzyma, no i jest przykrótka. Ale jestem zdania, że wszystko jest do poprawienia.
Komentarze (47)
dziękuję że się odezwałaś bałam się że więcej nie wejdziesz tylko
przeczytają wołasz jak psy, żadnego proszę czy mogłybyście zajrzeć, tylko sam nick : (
Neurotyku
Poprawiłam czy tak jest lepiej
i oczywiście, że rozumiem sens kropki jak kończę zdanie lub jedną zwrotkę wiersza to stawiam kropkę
"Maria z samego rana wstała i ubrała się. Potem opuściła pokój, windą zjechała na dół i weszła na stołówkę. Kelnerka posadziła ją przy dwuosobowym stoliku, gdzie siedział już Irek.
Był dobrze zbudowany mężczyzną po trzydziestce. Maria usiadła na swoim miejscu obok niego i nalała sobie zupy mlecznej. Skończywszy jeść zaniosła do kuchni naczynia i dopiła herbatę. Wzięty ze sobą aparat przewiesiła przez ramię. Poszła zwiedzać Budapeszt. Robiąc zdjęcia dotarła do centrum miasta, gdzie leżały deptaki zakupowe. Najpiękniejszym z nich jest Andrassyut w szóstej dzielnicy. Zwiedziła też budynek Opery, po czym przeszła na plac Bohaterów. "
Ktoś każe ci się podporządkowywać?
Wbrew pozorom (a może nie), z ostrej krytyki wynosi się najwięcej.
"Maria z samego rana wstała i ubrała się. Potem opuściła pokój, windą zjechała na dół
i weszła na stołówkę. Kelnerka posadziła ją przy dwuosobowym stoliku, gdzie siedział już Irek.
Był dobrze zbudowanym mężczyzną po trzydziestce. Maria usiadła na swoim miejscu obok niego
i nalała sobie zupy mlecznej. Skończywszy jeść, zaniosła do kuchni naczynia i dopiła herbatę.
Wzięty ze sobą aparat przewiesiła przez ramię. Poszła zwiedzać Budapeszt. Robiąc przy tym zdjęcia dotarła do centrum miasta, gdzie leżą deptaki zakupowe. Najpiękniejszym z nich jest Andrassyut w szóstej dzielnicy. Zwiedziła też budynek Opery,
po czym przeszła na plac Bohaterów. Eleganckie sklepy wiją się tam niczym perły na sznurku.
Mając dość spacerowania, wróciła do pokoju hotelowego."
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania