Żyjąc odważnie
Źle miałem w swoim życiu,
chyba każdy to wiedział.
Serce niegdyś uległo gniciu,
mózg ze wspomnień ropiał.
Stojąc na dachu bloku
z lufą drżącą przy czole,
nie potrzebny nikomu,
teraz chcę inną dolę.
Jednak nabieram odwagi,
spoglądam na swoje dłonie.
Nie wpadłem nigdy w dragi,
swego bytu nie schrzanię.
W ręce swój żywot łapię,
przed sobą widzę rodzinę,
z obrazu ojca zakpię.
Złe momenty pominę.
Śmierć wolnym nie uczyni,
tylko zabierze daleko.
Tam nie znajdziesz niczego,
będziesz zdany na siebie.
~Bo prawdziwą odwagą jest mierzyć się z życiem.
Komentarze (4)
Serce niegdyś uległo gniciu,mózg ze wspomnień ropiał.
Stojąc na dachu bloku z lufą drżącą przy czole,nie potrzebny nikomu,
teraz chcę inną dolę. - ten początek był dobry i wpadł mi do głowy, zapiszę się na tyle ile może w pamięci, ładne 4:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania