Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Autostopowiczka

Patrzę na niego jednym okiem, drugiego już nie mam, albo przy dobrym układzie mam tylko tak spuchniętą twarz że opuchlizna zasłania obraz.

- Gdzie ona jest? pyta ten co siedzi przy biurku. - Kolega się już męczy, a jak bolą go ręce wtedy sięga po młotek.

-Nie wiem. Wykrzyczałem, ale w moim obecnym stanie brzmiało to bardziej jak pisk.

Jedyne co mam w głowie to wstrząs mózgu, bo typ co mnie okłada od paru godzin, ma łapy jak bochenki chleba, i myśl o tym jak kurwa znalazłem się w obecnej sytuacji, zwykły facet po trzydziestce, z zwykłą pracą w fabryce jako operator maszyn CNC, mieszkający z żoną i dzieckiem w wynajętej kawalerce. Siedzi teraz nago na drewnianym krześle przed dwoma osiłkami, pobity, bez sił, i bez nadziei że wyjdę z tego cało. A to wszystko przez tą dziewczynę.

 

02.10.2023r.

2:30, wracam z popołudniowej zmiany z mojego kołchozu, szef to zwykły Janusz biznesu, brygadzista to chuj, nienawidzę tej roboty, ale płacą nieźle a mam rodzinę na utrzymaniu. Więc grzecznie przychodzę do tej pracy z myślą że pewnego dnia zobaczę jak hala płonie i nie będę musiał już więcej szukać wymówek żeby się zwolnić. Dzisiaj znów zostałem na nadgodziny, rodzina, kasa, a na końcu zdrowie. Tak to się żyje w tym kraju, dodatkowo uroku tej nocy dodaje deszcz, jadę nie więcej niż siedemdziesiąt na godzinę. Krople deszczu zacinają prosto na przednia szybę, droga jest pusta. Nic nie zapowiada tego że powrót do domu, jakkolwiek odbiegnie od normy. Gdybym tylko wiedział jak bardzo się mylę. Ostatnie 8 km drogi biegnie przez las, przez kompletne zadupie. Nagle w światłach reflektorów zaczyna mi się rysować anomalia, sylwetka kogoś stojącego na poboczu, zbliżając się do postaci pierwsze co przyszło mi przez myśl że to prostytutka, ale nawet one mają lepsze miejsca na prowadzenie swoich biznesów, tutaj mało kto przejeżdża, więc raczej zarobek lichy i w sumie pogoda też nie najlepsza. Mijając postać zauważyłem że trzyma wyciągniętą rękę. Zatrzymałem się jakieś dziesięć może piętnaście metrów od niej, obserwowałem ją w lusterku, drzwi miałem zaryglowane, dałem sobie czas żeby ocenić sytuację czy przypadkiem nie skończę bez samochodu i tej stówy co mam w portfelu. Widziałem jak się zbliża do mnie, a w lusterku coraz lepiej rysował mi się obraz tajemniczego autostopowicza. Kiedy doszła do samochodu, uchyliłem delikatnie okno.

-Jedziesz może do centrum? usłyszałem kobiecy głos i trochę mi ulżyło

-Tak. Odpowiedziałem, mimo że od mojego osiedla do centrum dzieliło mnie jakieś pół miasta - Wsiadaj. Powiedziałem i otworzyłem drzwi. Nie wiedząc że w tym momencie

wydaję na siebie wyrok skazujący.

-Daria jestem.

-Maks. Odpowiedziałem, i ruszyłem dalej.

Następne częściAutostopowiczka II

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • il cuore 4 miesiące temu
    Tekst jest niezły ale zapis pełen brudu, skoro lubisz pisać, to zrób z tym coś.
    I wówczas będzie wporzo.
    cul8r
  • TakiTam 4 miesiące temu
    Dzięki za komentarz, ale możesz rozwinąć o jaki brud chodzi? Zawsze pisałem do szuflady, więc miło będzie wiedzieć co robiłem cały czas źle :)
  • il cuore 4 miesiące temu
    to przykłady z tekstu;
    /-Nie wiem. Wykrzyczałem, ale w/ – stosujesz dywiz zamiast półpauzy i stawiasz go bez spacji/masowo
    /spuchniętą twarz że opuchlizna zasłania obraz./ – brak przecinka przed – że/ kilkakrotnie
    /trzydziestce, z zwykłą pracą w fabryce/ – ze zwykłą
    Przykładowe zdanie z narracją;
    /-Jedziesz może do centrum? usłyszałem kobiecy głos i trochę mi ulżyło/
    Powinno być;
    – Jedziesz może do centrum? – usłyszałem kobiecy głos i trochę mi ulżyło.
    /-Tak. Odpowiedziałem, mimo że od.../
    Powinno być;
    – Tak – odpowiedziałem, mimo że od...
    Zasady zapisu: znajdź w necie /atrybucje dialogów/
    znaki interpunkcyjne

    Byłem w takich sytuacjach...
    cul8r
  • TakiTam 4 miesiące temu
    Dzięki, poprawię się :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania