Błędy cz.2
Po 3 latach wyszłam z poprawczaka. Były to dla mnie najdłuższe lata jakie mogły się człowiekowi przytrafić. Wiedziałam, że moje życie będzie wyglądać teraz zupełnie inaczej. Nie wrócę już do tamtych znajomych, nałogów czy problemów. Chodziło mi tylko jedno po głowie. Moje dziecko, które 3 lata temu musiała oddać. Byłam ciekawa, jak ona wygląda, czy jest do mnie podobna. Miała 3 latka była mała, więc byłam tego pewna, że nie znała prawdy. Myślała, że Ci rodzice którzy ją teraz wychowują są biologiczni. Ale to nie była prawda.
Chciałam ją odnaleźć, powiedziałam o tym mamie. Gdy wróciłam do domu, ale ona od razu zaczęła zaprzeczać. Że to zły pomysł i czy nie będzie lepiej dla niej gdy się nigdy nie dowie, że została oddana. Powiedziała mi też, że mam się zastanowić, jak ja bym zareagowała, gdybym się dowiedziała, że zostałam adoptowana , a moja biologiczna matka siedziała w tym czasie w poprawczaku.
Nie mogłam spać po nocach. Chciałam ją zobaczyć, ale wiedziałam, że to nie będzie takie łatwe. Miałam ochotę się do niej przytulić, ucałować, jak prawdziwa matka. Ale czy ona by tego chciała. Była jeszcze dzieckiem, dla niej byłam tylko obcą osobom.
Szukałam po całym domu papierów. Nie mogłam ich nigdzie znaleźć. Wiedziałam, że moja mama je gdzieś schowała. Żebym tylko nie poszła do tej rodziny. Więc może powinnam tak zrobić. Zapomnieć. Ale jak tak można. Nie mogę od tak zapomnieć o swojej małej dziewczynce.
Czekałam na mamę aż wróci z pracy. Gdy wróciła, zapytałam o adres, ale mi go nie podała. Więc szukałam dalej. Pewnego dnia mama mnie przyłapała, gdy grzebałam w jej prywatnych dokumentach. Wiem nie powinnam tego robić, było to nie grzeczne. Ale ja nie miałam innego wyjścia, musiałam się dowiedzieć gdzie ona teraz jest.
Mama była na mnie wściekła. Wkurzyła się na mnie, aż wyciągnęła czerwoną teczkę. I położyła na łóżko dwie spięte kartki. Wyszła z pokoju trzaskając drzwiami.
Jest miałam ten adres! Byłam szczęśliwa, ale jeszcze do końca jeszcze nie wiedziałam co dokładnie zrobię.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania