Poprzednie częściBo cię kocham
Pokaż listęUkryj listę

Bo cię kocham cz.2 (jego oczami)

Stałem na słonecznej plaży wśród rodziny i przyjaciół. Wszyscy się uśmiechali i świętowali. To był mój dzień, myślami byłem daleko. Chciałem wysłać jej sms zwykłego prostego na temat pracy ale to był mój dzień, schowałem telefon do kieszeni myśląc, że może ona napisze. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wypowiadałem słowa bardzo szybko nie myśląc o nich, później były życzenia i gratulacje. Myślami byłem z nią napewno sobie poradziła i teraz świętuje.

Wracając do pracy byłem szczęśliwy że znowu ja zobaczę. Poszedłem wcześniej do pracy wiedziałem że będzie. Gdy ja zobaczyłem nie potrafiłem się uśmiechnąć widziałem jak cierpi. Jej wzrok zatrzymał się na moim palcu. Tak widniała tam świecąca obrączka, starała się być twarda nie potrafiła. Przyjmowałem życzenia bez jakiegokolwiek entuzjazmu.

Zmieniała zmiany żeby być jak najdalej ode mnie nie chciała już walczyć, poddała się. Chciałem jej to wytłumaczyć powiedzieć co czuje. Zawsze lubiłem kobiety nigdy się nie angażowałem, kochałem moją żonę. Ale tym razem coś się stało, nie potrafiłem przestać myśleć o niej. Chciałem być twardy ale jej obecność mnie paraliżowała. Nigdy nie wyznała swoich uczuć ,nigdy nie powiedziała że mnie kocha.

Postanowiłem jej to wytłumaczyć. Tamtego dnia gdy weszła do firmy patrzyłem na nią, nie była tą sama kobieta, już się nie uśmiechała. To właśnie jej piękny uśmiech rozświetlał nawet najciemniejszy dzień. Dzień spędzony razem... chciałem ją przytulić tak jak kiedyś i powiedzieć że wszystko będzie ok. Jej przepełnione smutkiem oczy były skierowane na okno. Nie patrząc na mnie podała mi kartkę domyśliłem się co to jest. Złapałem ją za rękę chciałem coś powiedzieć ale ona powiedziała pierwsza że mnie kocha. Zrozumiałem wtedy jaki błąd popełniłem, czy było już za późno? Zaczęła iść do wyjścia, stałem bezczynnie bałem się. Odwróciła się...nie chciała pokazać swojej słabości i bezradności. Teraz wiedziałem że ja kocham. Nigdy nie zapomnę jej smutnych przepełnionych cierpieniem oczu. Jej ostatnie słowa zapamiętam na zawsze, powiedziała że odchodzi bo mnie kocha i żebym był szczęśliwy. Gdy zamknęła za sobą drzwi choć było już za późno wyznałem że ją tak bardzo kocham. Przegrałem sam ze sobą i z największą miłością. Uświadomiłem sobie że jej nigdy więcej nie zobaczę. Kochałem ją i dla niej będę szczęśliwy......

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • TrzeciaRano 08.02.2019
    Nie wzruszylam się
  • ausek 08.02.2019
    Nie rozumiem, dlaczego stosujesz dwa rodzaje narracji. Radzę zdecydować się na jedną. To opowiadanie to raczej streszczenie. Opisujesz zamiast pokazać to w scenach, a najlepiej z dialogami. Taki sposób przedstawiania historii nie przykuje uwagi czytelnika. W tekście jest dużo literówek i powtórzeń. Dużo czytaj i pisz. Nie oceniam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania