Brookliński most (SDM)

Zmierzcha już całkiem, a demony

krążą uroczo wokół baśni.

I nietoperza skrzydłem chlaśnie

strach przyczajony.

Utajony.

 

Boję się diabłów, lalek voodoo,

kotłów i szpilek moich wrogów.

Porwane sny już nie pomogą.

 

Czemu?

 

No czemu tłukę głową?

Chorą pochmurnym listopadem.

Więc byłaś...

Chyba gdzieś nad ranem

ostrze wsadziłaś

w starą ranę.

 

I?

 

I znów demony.

One kochają mnie po prostu.

Każą poszukać wielkich mostów...

Brooklińskich choćby,

zamyślonych.

 

Głupio wysokich

i zamglonych.

Następne częściBrookliński most (Stedowi)

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Something 07.05.2018
    Kojarzy mi się z tytułem wiersza Stachury... hmm... całość ciekawie napisana. W pewien sposób się łączą dwa punkty spojrzenia na świat.
  • Aisak 07.05.2018
    znany puszczyk zawitał na opowi...
  • Aisak 07.05.2018
    za niesłuszną jedynkę powinni kogoś pozbawić internetu do końca świata.
  • puszczyk 07.05.2018
    Sławny? Pewnie nienajlepsza to sława.
    Bo oceniam merytorycznie, ale się nie patyczkuję, bywam złośliwy i bezwzględny wobec gniotów.
    Nie wiem, co to jest ta jedynka, ale pewnie jakiś fachura od oceny poezji.
    A co do Stachury... w tytule jest SDM. Stare Dobre małżeństwo, które śpiewało ten wiersz.
    Był inspiracją.
    Widzę, że ruch tu tylko we własnym gronie. Nowi nie bardzo mają czego szukać.
  • Aisak 08.05.2018
    Czyli będziesz należał do Bractwa Arcymiłych Krytyków w skrócie BAK, do których należą:

    betti (też człowiek)
    oldakowski2013
    *

    Złośliwość ponoć świadczy o inteligencji, ale mnie osobiście zależy, żeby Bractwo nie gnębiło pisarczyków, tylko pomagało i motywowało.

    Dobrze piszesz, więc na pewno zdobędziesz popularność.
    Chyba, że wolisz zdobyć, jako złośliwy krytyk.

    Miłego.
  • Canulas 08.05.2018
    Faktycznie bardzo ciekawa kompozycja. Chwilowo jestem zbyt wykończony, by się wgryzać, ale nawet przy liźnięciu okiem, skill wyczuwalny.
    Pozdroxix
  • puszczyk 08.05.2018
    Aisak, nie jestem swój, to raczej się nie wgryzę.
    Chciałbym zobaczyć najpierw jak mnie komentują.
    W sensie jakie uwagi, czy mają sens i jakie są kwalifikacje oceniającego.
    Wiesz, jak jest. Skrytykuję kogoś, to on to zrobi w ramach retorsji.
    Nic w tym merytorycznego nie będzie.
    To chwilę poczekam.
    Jak widzę w prozie, to raczej się nie doczekam.
  • Aisak 10.05.2018
    A na jakimkolwiek portalu jesteś swój?
    Bo jesteś na wielu.
    To jak z nową robotą, jak nie postawisz gorzały przy pierwszej wypłacie, to na akceptację nie masz co liczyć.

    Czytaj i komentuj, tylko nie przesadzaj z tą złośliwością, bo będę z tobą walczyła.
    Do upadłego.
    xD
  • rubio 09.05.2018
    To świetne jest. Już i nie poprzez magnetyzująco na mnie działające przywołanie Steda (fakt faktem, tu bardziej o SDM chodzi, niż o niego, no ale), ale i, w ogóle...
    "Porwane sny już nie pomogą.

    Czemu?

    No czemu tłukę głową?"
    Cudne. SDM tu bardziej pasuje, niż sam Stachura; tzn. to jest poezja śpiewana, ten tekst.
  • kalaallisut 10.05.2018
    Majakowski/Stachura

    Lot na między otchłanią a utopią.

    Kończy się era nowoczesności a zaczyna otchłań utopii nowa era.

    I będzie jak w tym tekście:


    Utrapienie
    Wewnętrzna pustka
    Moje marzenia stają się coraz mroczniejsze

    Przyćmij moje światła
    Czas jest słaby
    Zamknęłaś moje myśli
    Ale tak dobrze
    Uwięziony i zagłuszony
    Wymazałaś moją ścieżkę
    Rozsadziłaś moją pierś
    Moje serce nie mogło czuć się bardziej wyblakłe
    Tylko raz mogłem widzieć wyraźnie

    Utrapienie
    Wewnętrzna pustka
    Moje marzenia stają się coraz mroczniejsze

    To życie przede mną
    Jego krew nadal płynie
    Wołanie ptaka
    Piosenka ,która sprawia, że godziny płyną

    Zmiana nieaktywna
    Wymarłe litery
    Tworzą te słowa

    Przyćmij moje światła
    Jedno za drugim
    Ten podły blady
    Załamany biegnie
    Ograniczony w ucieczce
    Na spalonej trawie
    Poniżej szczytu
    Leżę w oczekiwaniu na zakończenie
    Tylko raz mogłem widzieć wyraźnie
    Moje marzenia stają się coraz mroczniejsze

    To życie przede mną
    Jego krew nadal płynie
    Wołanie ptaka
    Piosenka, która sprawia, że godziny płyną
  • kalaallisut 10.05.2018
    Miałam dodać jeszcze jedno skojarzenie "życie jest jak długi żelazny most".
  • kalaallisut 10.05.2018
    I ostatnie, bo myśli uciekają mi pod poduszki.
    Czyli celowe opuszczenie słowa"nie" w tytule, most kiedyś był apoteozą nowoczesności a u Ciebie jest treść :
    I znów demony.
    One kochają mnie po prostu.
    Każą poszukać wielkich mostów...
    Brooklińskich choćby,
    zamyślonych.

    Głupio wysokich
    i zamglonych.
  • puszczyk 10.05.2018
    Dzięki za obecność i ślad.
    Lubię odświeżyć rymowaną formę, ale nie w strupieszałych formach.
    Bawię się rymem, rytmem i formą bez niewolniczego zachowywania konwencji.
    To zupełnie luźny nastrojowiec powstały przy słuchaniu SDM, więc nie ma co się przesadnie doszukiwać nawiązań.
    Przy okazji - czy ktoś mi może wyjaśnić działanie tego porażkowego skryptu?
    Rozstrzeliwuje przy dodawaniu tekstu, nie ma możliwości kursywy, czy pogrubiania (a to w moich rzeczach jest ważne).
    Tak tu jest?
  • puszczyk 10.05.2018
    Aha Aisak, jam raczej prozaik i wiersze "popełniam" raczej pod wpływem nastroju lub z lenistwa (W końcu to dużo krótsza forma).
    A tu jakiś ocen, czy ustosunkowań nie widzę, to trudno, abym jako nowy zabierał się za ocenę innych.
    Oceńcie najpierw mnie.
  • Pasja 10.05.2018
    Witam
    SDM lubię, Bieszczady... czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzasz. Nie znam się na konstrukcji wierszy, ale dziękuję za wspomnienia.

    Chyba gdzieś nad ranem
    ostrze wsadziłaś
    w starą ranę... czasem warto powrócić do starych blizn jeśli pozostały niedomówienia.
    Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę
  • puszczyk 10.05.2018
    Witaj.
    Jak wspomniałem, to bardzo luźna i raczej emocjonalna inspiracja SDM.
    Najczęściej idzie się na metaforyczny most Brookliński właśnie z powodu takich ran. (((:
    Dzięki za obecność i ślad.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania