Budzik cz.3
Zmęczenie zaczęło mnie dobijać. W sumie, to jest już dwudziesta trzecia w film powoli się kończy. Pooglądam jeszcze te parę końcowych minut, bo to najlepsza część. W ostatniej minucie "Sezonu Braci Środka" dzielny Konrad ratuje przepiękną Maję przed spadnięciem w sidła czarnego pana!!! Za bardzo się wczułam w rolę. Oglądałam ten film chyba sto razy. Jest u mnie na pierwszym miejscu. Zaraz potem jest "Dark Mirror", ostrzegam, to nie jest film dla słabych psychicznie. Lubię też "Kosę z Rainforest" ale to mało straszne. Bardziej nadawałby się na film akcji, niż horror. Komedię to inną drogą, nie gustuje w nich za bardzo. A jeśli już to w kinie z Karlą. O wilku mowa.
-Halo?
-Hej Karla, co tam?
-No hej, słuchaj, może byśmy jutro poszły do kina, co? Stęskniłam się za komediami.
-Czytasz mi w myślach, złotko.
-Haha. To co? Po lekcjach?
-Git.
-To do jutra.
-Bye bye.
Ej no nie mogę się rozłączyć! Kurka!
-Coś się stało?
-Nie, tylko nie mogę się rozłączyć, coś mi pierniczy telefon. Ty się rozłącz.
-Okej, to papa.
-No pa.
Wy też macie telefony dziewiętnastego wieku? Za parę miesięcy, ten mój to będzie antyk. Mama obiecała że dostanę nowy na gwiazdkę. Czyli jeszcze jakieś dwa miesiące. Muszę się z nim przemęczyć, niestety. Nie no świetnie! Przegapiłam końcową scenę filmu. Zarombiście normalnie, totalne wyczucie czasu. Idę spać.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania