Poprzednie częściCzarownica znad morza-prolog

Czarownica znad morza-rozdział 3

Doszłam do mojego domu, taty jeszcze nie było, pewnie pojechał na policję złożyć zeznania. Postanowiłam zadzwonić więc do Jassmine- mojej przyjaciółki- aby zapytać się o dzisiejszą pracę domową oraz wyjaśnić dlaczego mnie nie było.

-Hej Jassmine!

-O cześć Cissy! Czemu nie było Cię w szkole? Stało się coś?

-Tak, ale o tym później co mamy zadane?

-Z biologii całą 78 stronę i z francuskiego słówka na pamięć. Pulpet może znowu zrobić kartkówkę

-O nie! Jak ja nie lubię tego faceta! To najgorszy nauczyciel w szkole!

-Noo! Ale opowiadaj dlaczego Cię nie było.

-Ehh to dla mnie bardzo trudne...- przerwałam aby powstrzymać się od płaczu- mama ona, ona... zmarła

-Co? To bardzo przykre. Jak to się stało?

-Nie wiem. Przyszła do domu już cała zakrwawiona, później przyjechało pogotowie, ale nie zdążyli już jej uratować

-O matko. Kiedy pogrzeb?

-Nie mam pojęcia, tata poszedł dziś do kościoła i na policję, ale ja pojechałam do babci.

-Chwila, chwila! Od strony mamy czy taty?

-Mamy, ale najdziwniejsze było to, że powiedziała ,,Spodziewałam się tego''.

-Co? Dziiiiwaaak!

-Haha uwielbiam jak to mówisz!

-Wiem, ok ja kończę trzeba strawić jakoś pulpeta!

-No to pa!

Akurat do domu wchodził tata, szybko pobiegłam do holu aby zapytać się co załatwił.

-Hej tato! Do czego udało Ci się dojść?

-Ach, kochanie mam dobrą i złą wiadomość, którą chcesz najpierw?

-Może tą dobrą?

-Więc dobra jest taka, że już w środę jest pogrzeb.

-A zła?- zapytałam z lękiem

-Policja mówi, że Chole popełniła samobójstwo.

-Co?! Jak to?

-Nie wiem Cissy, podobno znaleźli w jej torbie pistolet, z którego wykonany był strzał, a na nim jej odciski palców.

-To niemożliwe!

-Też mi w to wszystko ciężko uwierzyć.

Po tych słowach poszłam do swojego pokoju, miałam zamiar do końca odrobić pracę domową i przemyśleć słowa taty. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi, poczekałam chwilę, ale nikt nie otworzył przybyszowi. Oczywiście tata jak zwykle spał, więc to ja musiałam się zebrać i otworzyć.

Byłam zaskoczona gościem, który do nas przyszedł.

-Babciu?! Co tu robisz?

-Ja do Ciebie, kochanie.

-Do mnie?

-Tak. Mam Ci coś do przekazania. Możesz na początku tego nie zrozumieć, ale później będzie Ci łatwiej. Niestety nie będę mogła dużo pomóc.

Słowa babci były dziwne, przekazała mi dużą, grubą i starą książkę i wyszła bez słowa. Podreptałam cicho do swojego pokoju, usiadłam przy biurku i otworzyłam książkę. Zobaczyłam białą kartkę złożoną na pół, w porównaniu do kartek należących do książki jeszcze świeżą. Rozłożyłam ją i zaczęłam czytać, od razu poznałam, że to mamy pismo.

 

Kochana Cissy!

To co teraz przeczytasz może wydawać Ci się dziwne niemożliwe, jednak tak jest. Ta książka krążyła od pokoleń w naszej rodzinie, ale tylko kobiety ją odziedziczały. Otóż przed Tobą jest poradnik, który wiele Ci wyjaśni, lecz nie wszystko. Przeczytaj go uważnie, pamiętaj jednak, że dowiedzieć możesz się kilku rzeczy od mojej matki. Muszę poinformować Cię jeszcze o tym, że musiałam popełnić samobójstwo i ty też będziesz musiała. W spadku po mnie uzyskasz wiele cennych rzeczy, które musisz pozostawić w tajemnicy. Reszty dowiesz się z książki.

Kochająca na zawsze,

Chole

 

Nic nie rozumiałam z tego listu, może tylko poza tym, że muszę przeczytać ten poradnik, ale o czym on jest? Teraz jednak nie mogłam o tym myśleć, oczy same mi się zamykały, po chwili zasnęłam.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Przepraszam, że krótkie, ale nie miałam czasu

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • EmilyTodd 14.07.2015
    Fajnie, że dostosowałaś się do moich rad, widzę poprawę^^ Podoba mi się też to, że na końcu rozdziału zawieszasz akcję. Oczywiście nie pozwolę Ci spocząć na laurach:
    Nie musisz zapowiadać dlaczego Twoja bohaterka coś robi ("...aby zapytać się o dzisiejszą pracę domową oraz wyjaśnić dlaczego mnie nie było."), bo i tak dowiadujemy się tego z rozmowy.
    Zazwyczaj konstruujesz zdania bazując na schemacie pytanie → odpowiedź ("kiedy pogrzeb? Nie mam pojęcia" "od strony mamy czy taty? mamy"). Prowadząc dialog osoby mogą odpowiedzieć pytaniem na pytanie, zamilknąć lub skończyć temat nagle, są różne warianty.
    Zostawiam ocenę 4 i czekam na ujawnienie treści tajemniczego poradnika ;-)
  • Rebley 14.07.2015
    Muszę Cię rozczarować oczywiście dowiesz się co będzie w poradniku, ale w piątek wyjeżdżam i długo mnie nie będzie więc uzbroj się w cierpliwość
  • EmilyTodd 14.07.2015
    Poczekam, ile będzie trzeba :-)
  • Rebley 14.07.2015
    Życzę powodzenia 4 sierpnia wracam, ale myślę, że 5 dopiero będzie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania