czasami prezenty pod choinkę parzą w dłonie
na tym zdjęciu miała smutne oczy
a on się bawił w zielone
i tylko łzy czerwoną kreską
znaczyły różnicę na cienkich żyłach
wystarczyło przejść na drugą stronę
zamknąć usta
nie przeszła
umarła
kiedy słowa spaliły ogień
na pustej kartce jedynie tytuł grawerowany
gasnącym żarem
Następne części: Czasami niebo bywa granatowe
Komentarze (17)
Bo
Pusta kartka może być u kogoś wchodzącego w życie, u staruchów kartki są zapisane i tworzą księgę życia.
Tak to rozumiem.
Mogę się mylić.
Wszak jestem tylko małym ludkiem.
Nie mniej, utwór przelatuje kompletnie obok mnie.
Pozdrox, betti.
Pozdrawiam również.
Obok smród trupa człowieka, ten zwracał uwagę, byłby miły dla choinki, ale ona była zdechła.
Ale w ramach schematu działasz jednak i to absolutnie stwierdzam, umiesz, ale nie wyjdziesz poza, własną twórczością tylko coś powielisz, dobrze, ale w ramach.
.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania