Drabble - Mój pierwszy raz
Swój pierwszy raz miałem jak byłem na wsi u dziadków.
Miałem wtedy naście lat i z kuzynem postanowiliśmy w końcu spróbować. Kuzyn, jako starszy o dwa
lata, czyli bardziej doświadczony i światowy, wiedział bardzo dobrze jak należy się do tego zabrać.
A więc, po pierwsze, trzeba mieć gazetę czyli odpowiednio przepuszczalny papier
a po drugie, trzeba miec odpowiednie nadzienie.
Z braku laku zdecydowaliśmy się na słomę, której na wsi był dostatek. Kuzyn, jako starszy i bardziej
bywały, zawinął słomę w gazetę, tworząc gigant skręta, cos w stylu kubańskiego cygara marki
"Hawana Strong".
Kuzyn wprawnie odpalił, pociągnął delikatnie, następnie mocniej, oczy wyszły mu z orbit a po chwili
padł omdlały.
Tak oto skończył się mój pierwszy raz z paleniem, ja nie odważyłem się spróbować.
Komentarze (66)
5/5
Bardzo szanuję anty palaczy :D
Imponujesz mi nadal pracami malarskimi :D zawsze coś, co nie?
Wiadomo, że każdy chciałby pisać jak ślepiec...
Masz swój styl i tego się trzymaj :)
swój styl to za mało jak brakuje techniki
pisanie traktuję jak zabawę, malowanie bardzo poważnie, muszę to chyba zmienić
przestać malować tak bardzo poważnie bo nie tędy droga :)
tworzenie czegokolwiek to płacz, pot i krew, to niewdzięczna robota
czasami mi brakuje sił i jestem szczęśliwy móc tu popisać swoje bzdurki, to przywraca mi równowagę, inaczej chyba bym zwariował i wyskoczył przez okno ;)
A tak na serio to mi też bardzo podobają się i twoje obrazy i opowiadanka jak i sam styl pisania ;)
tu jest recepta jak stać się artystą ;)
Kuba, nawet Twoje crapy mi się podobają, właśnie dlatego, że masz swój styl i piszesz dobrze te crapy
Ja piszę od niedawna, próbuję się troche odnaleźć, moimi guru to Gombrowicz i Lem
aha i taki jeden Wieniek, link do niego jest wyżej, zryty ma beret :)
U mnie guru jest Watts, Sapkowski, Gaiman, HellBlazer, Carey. W sumie styl obrazuje osobowość, wiedzę, charakter, doświadczenie, styl bycia, punkty widzenia, nawet jeśli opisujesz przeciwstawne do swojego własnego. Wszystko co tworzysz, jest twoim autoportretem. Tak przynajmniej sobie myślę. Więc pisz od siebie dla siebie. A jak się podoba innym - tym lepiej. Jeśli mogę dać taką radę.
Gombrowicz mi zrył beret :)
Kuba, ja się nie żalę, że jestem kiepski, nawet nie mam żadnych ambicji w tym względzie i dlatego tak łatwo jest mi być sobą w tym co piszę, bo mi na niczym nie zależy
Podoba mi się Twoje stwierdzenia, że twórczość jest portretem twórcy, chcąc nie chcąc dajemy więcej lub mniej samego siebie
A chcesz coś kiepskiego - wyobraź sobie, że kiedyś czytałem kolesia, który pisał o czterolufowych shotgunach w dwóch rękach strzelających granatami mini-atomowymi i nazywał to hard sci-fi. Na poważnie.
co do mojego pisania
w szkole jechałem równo na pałach, dopiero w ósmej klasie dostałem piątkę za tekścik na temat książki Dywizjon 303, do tej pory to pamiętam, bo tak mnie to zszokowało
*piątka, za moich czasów, była najwyższą notą
więc może faktycznie masz trochę racji a ja mam zbyt niskką samoocenę :)
Na początku, po przeczytaniu tytuły myślałam, że będzie to coś gorszego (?) XD
Ale dobrze, że to tylko o fajkach xDD 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania