Drabble – Moja miłość
Zobaczyłem ją przez okno wystawy sklepowej i wiedziałem, że muszę ją mieć. Rozsądek podpowiadał uciekaj, tylko że to on czmychnął. Ona zaś czekała. Była ideałem, na którą zasługiwałem.
Chwilę później była w moich objęciach i raz za razem czułem na ustach jej zimny pocałunek. Chłonąłem ją, a świat wirował i zachęcał do tańca. Żadnych kupli i ich głupiego gadania. Byłem tylko ja i ona. Sam na sam z ponownie spotkaną miłością. Jej zimne pocałunki pozwalały zapomnieć o plugawym życiu. Wyrwany z nicości, topiłem się w krainie marzeń.
W końcu butelka stała się pusta, a ja roztrzaskałem ją o betonowy chodnik.
Komentarze (29)
Fajne.
Pozdrox.
Co do gościa to pił i przestał pić. Walka z nałogiem trwa całe życie. A po przerwie smak alkoholu pewnie może oszołomić.
Pozdrawiam.
Pozdro
Czy butelka była z oranżadą czy alkoholem?
Ok, dziękuję za odpowiedź.
Dzięki za wizytę.
Dobrze zrozumiałam.
Napisałeś o spożyciu wódeczki z małpeczki.
A ja sobie w reklamę Red Bulla dopisałam wódkę.
Nie wiem o co masz pretensje?
Bo skoro ją roztrzaskał, to jakby się wnerwił nieco:))↔Pozdrawiam:)↔5
P.S→Żadnych kumpli
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania