Drabble - Spadająca gwiazda
Kiedy uderzyłem o ziemię, wydawało mi się, że nie ma już nadziei. Spadłem, zboczyłem ze ścieżki światła, aby tak jak ta skała utkwić w brudnym, ziemskim kopcu. Odwróciwszy się od własnego stwórcy, postanowiłem stać się martwą kukłą, bezduszną skałą.
Na początku czułem gorąc, który rozpalił moje trzewia i wypełnił umysł. Mimo płomienia, który dzierżyłem z niekrytą dumą, moje światło gasło, a uczucia odpływały w dal i nie chciały zawracać.
Co się ze mną stało? Dlaczego tak bardzo znienawidziłem pałającego miłością stwórcę i usunąłem się w cień?
Na początku gwiazda... Czerwony olbrzym i supernowa. Moje marzenia roztrzaskały się o grunt wraz z moim istnieniem. Nie ma nic
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania