Drabble – W pogoni za szczęściem
Biegnę, ale dokąd? Biegnę... dla oczyszczenia, lecz czy to ma sens, skoro mimo starań wciąż jestem w tym samym miejscu? Dlaczego to robię, jeśli później i tak niweczę wysiłki swoją własną słabością, pochłaniając całe dostępne mi zło? Ale nie mogę, no nie dam rady, to jest silniejsze ode mnie. Lecz przecież nie ja jedna tak postępuję, prawda? I nie myślcie sobie, że jestem hipokrytką, po prostu jestem za słaba. Jednak wiedzcie, że się nie poddam i w końcu mi się uda.
Biegnę zdeterminowana, coraz szybciej i wścieklej, jakby to miało fałszywie zawyżyć efekty. Do diaska, ta cholerna bieżnia mnie wykończy!
Komentarze (19)
Natomiast całe to odpłynięcie w rozważania o złu w kontekście tego biegu uważam za nietrafione.
Brak mi spójności, a ta jest niezbędna przy drabelku.
Ale na pewno mogę powiedzieć, że nie upychałem tym sposobem zła. To poważne słowo.
Mogłaś wyładowywać złość, frustrację, łagodzić napięcie, ale nie walczyć ze złem na bieżni.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania