drgawki

pluję na sufit czy podłogę

zawieszony w pokoju bez klamek

wyciszone ściany zabierają grawitację

odpowiadam bez pytań

jednym albo drugim

prawda rzeczy prawda przestrzeni

 

wróble i tak znajdą drogę

pod każdą czaszkę

 

zostawmy werble tym

którzy mają wszystkie paznokcie

 

krew we mnie nie jest moja

kości i ścięgna jak reszta śmieci

czekają związane na plecach

 

mam czas

mam tylko czas

nienawidzę go

Następne częścidrgawki drgawki

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • indri 05.12.2019
    Piszesz z pokoju bez klamek bidoku. Znam ten ból. Kiedyś sam siedziałem w izolatce.
  • AlaOlaUla 09.12.2019
    bogusiu, może byłoby dobrze dla ciebie, gdybyś tam wrócił, skarbeńku :))))
    Dla swojego dobra, malutki :)
  • Puchacz 05.12.2019
    Dobrze i prosto oddane przeżycia.
    Bez emfazy, patosu i histerii.
    Napisane oszczędnym językiem jak lubię.
  • betti 05.12.2019
    Dobry wiersz. Szczery, prosty.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania