Poprzednie częściOpowieść dziwna jak sen

Opowieść dziwna jak sen 2

Ta historia ma drugie dno, niestety dziurawe.

 

Na stole leżał długopis, który lata świetności miał już dawno za sobą. Obok niego cicho szeptał zegarek, ale nawet zawodowy hokeista by go nie usłyszał. Założył grubą pozłacaną czapkę i zakrył uszy. Zmarzły mu ręce od zabaw na lodzie. Zjadł go trochę za dużo, ale wtedy było lato. Kobiety chodziły ubrane lekko jak deszczówka na wiosnę. Przeszedł po dywanie i ubrudził go swoimi butami. Oddalił się, by nie wzbudzać podejrzeń o malwersację. Kamienie zarechotały, a wstrząsy zawaliły budynek. Długopis zaś dalej leżał. Wszyscy o nim zapomnieli, a gdy w końcu ktoś go zauważył, był już tylko kawałkiem bezużytecznej blachy falistej w termosie ogrodnika.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Nuncjusz 04.08.2017
    No tak...
    Coś w rodzaju tych absurdalnych dowcipów, ale już ich nie pamiętam za bardzo
    coś w stylu
    Szły dwa drzewa przez park i obudziły się pod mostem, czy jakoś tak :)
  • Pan Buczybór 04.08.2017
    O dziwo, części pierwszej nie pamiętam. Sny są ulotne, a te narkotyczne jeszcze bardziej. Fajny tekst, choć chyba wolę trochę mniej absurdalne historie.
  • Nuncjusz 04.08.2017
    u góry jest linkacz do poprzedniej części, więc ja ją sobie odświeżyłem. Była taka trochę biblijna w wymowie
  • fanthomas 04.08.2017
    Następnym razem będzie mniej absurdalnie.
  • fanthomas 04.08.2017
    To chyba przez teksty jednego takiego tutejszego grzyba.
  • Nuncjusz 04.08.2017
    ale, żeby była jasność. Mi to wcale nie przeszkadza, że absurd tu grzybem capi, dałem w końcu fajwa
  • GrzybySąSpoko 06.08.2017
    Khhhh :D
  • Karawan 04.08.2017
    Widzę, że dokonano ekshumacji Salvadora, ale bardziej ekologicznie ;) 5
  • Szudracz 04.08.2017
    Co tam mniej absurdalnie, właśnie ja czekam na więcej. :) 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania