Opowieść dziwna jak sen

Świat zatoczył koło i bęcnął głośno o ścianę. Zawodowy motorowerzysta przydzwonił w nią trzy tryliony lat wcześniej, jadąc na spotkanie ze swoją dziewczyną, Millie Williams, drobną niczym kropla tuszu na rzęsie. Drzewa się ugięły, a gdy się wyprostowały były już tylko trzciną. Kawałki lądu oderwały się i poszybowały w kosmos, niczym stado kaczek wyposażonych w napędy termojądrowe. Dzikie ptactwo osiadło na nenufarze. Kąpiący się w pobliżu rybak, przestał łowić ryby i się nawrócił. Coś zatrzeszczało i się złamało, drzazgi poleciały na wszystkie strony, raniąc rannego motocyklistę. Odbiły się od ściany i trzy tryliony lat później zmieniły w drzewo, rosnące w zielonym gaju.

Następne częściOpowieść dziwna jak sen 2

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Nuncjusz 01.04.2017
    Moim zdaniem to Apokalipsa lub Genesis, albo jedno i drugie. Biblijnie w każdym razie
  • fanthomas 01.04.2017
    Coś w tym jest
  • Pasja 01.04.2017
    Pierwszokwietniowa masakra dokonana na stole istnienia. Pozdrawiam serdecznie 5
  • Pan Buczybór 01.04.2017
    Jestem na tak. 5
  • Piotrek P. 1988 07.06.2017
    Hahahaaa, 5/5!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania