jesteśmy brzegiem

wieczna cisza wchodzi pod skórę jak atrament

w biel papieru

cierpcy i bliscy sobie toniemy w tym zimnym świetle

a ból pulsuje i gaśnie to tylko drżenie

tylko iskry na zgięciach

tam gdzie tępe ostrza w bliznach znaczą skórę

amulety cierpienia w ciele wynajętym na chwilę

nagim i obcym

 

niczym gorczycznik cmentarny

podlewany wiosną czeka na jesień by zdrzewnieć przy ziemi

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Poncki pół roku temu
    Każdego chyba przy jesieni nachodzą takie uczucia i myśli o przemijaniu.
  • Perpetrator pół roku temu
    Bronię się przed tym, mam 7 mcy w roku jesień😡
  • Pasja pół roku temu
    Poncki taki czas, taka chwilaa

    Miłego
  • Lotos pół roku temu
    No , tak, przemijanie tworzy coraz większą sztywność, ruch zanika, te żyły kiedyś żyły, a teraz pękają jak zardzewiałe rury.
  • Pasja pół roku temu
    Dzięki za twoje zatrzymanie i zwrócenie uwagi na krwioobieg.

    {pzdrawiam serdecznie
  • Agnieszka Gu pół roku temu
    Cześć,
    Medyczne jakoweś skojarzenia mi tu przeleciały przed oczami.
    Chirurgiczny zabieg uwieńczony cmentarnym finiszem.
    Cóż, takie życie nasze.
    Miło było odwiedzić.
    Pozdrowionka :)
  • Pasja pół roku temu
    Witaj Aga i pięknie dziękuję za zajrzenie. Pewnie trochę racji z tym chirurgicznym zabiegiem i finiszem.

    Pozdrawiam serdecznie
  • LBnDrabble pół roku temu
    Zapraszamy do wzięcia udziału w LBnDrabble!
    Tematy do wyboru:
    1. SAMOTNY POWIEW
    2. NADZIEJA GRZECHU
    W tekście można zamieścić obydwa tematy, albo jeden z dwóch. Do wiadomości! Piszemy jedno drabble.
    Piszemy do 13 listopada, do północy. Zatem do dzieła!
    Tutaj znajdziesz odpowiedzi na pytania:
    https://www.opowi.pl/konkursy/
    https://www.opowi.pl/profil/lbndrabble/opis
    Liczymy na Ciebie!

    Literkowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania