Jeszcze bardziej antagonistyczna
Spokojna...
Tylko serce nieco przyspieszyło.
Pamięta jeszcze, czym jest miłość.
Dlatego to akceptuje;
że w jej oczy teraz się wpatrujesz,
że jej usta swymi obejmujesz...
Dla niej żyje Twoje serce,
dla niej śnisz.
Swój los w Twe złożyła ręce
i do szczęścia nie chce więcej...
Tak nie może być!
Niech ten los przeklęty zamknie drzwi kolejny raz!
Niech rozdzieli wasze serca, jak przed laty zakpił z nas!
Bo nie zniosę chwili dłużej,
gdy tak pragnę być w jej skórze.
Przyszedł czas...
Tak w swe dłonie schwycę nóż
i do żył przyłożę już!
Spokojnie...
Wśród tłumu tkwię, lecz nie na wojnie;
i szczęścia chce tylko dla Ciebie, nie chcąc żyć...
Choć wiem, że już nie znaczę nic.
Zrozum, nie umiem inaczej.
Mimo tego czasem płaczę.
Staram się znów zwalczyć ból.
Ten teatrzyk nędzny tak
i przegrałam wiele ról,
a wyłącznie na Twój znak
jedną z nich.
Ważny jest blask oczu Twych.
W moich tkwią jedynie łzy.
Z Tobą jest taka szczęśliwa
i przestałam już się zbywać...
Zwalczam myśl, gdy mam ochotę
zabić ją, od tak, a potem
dostać się w Twoje ramiona...
i tylko to.
Następnie mogę nawet skonać.
Samo zło...
Odganiam czarne myśli
pragnąc, byś znów mi się przyśnił;
gdy przeklinam los
i mimowolnie słyszę własny głos...
Zostaw ją!
I swoje myśli zajmij mną!
Bliżej chodź.
Patrząc w me oczy obudź noc.
Lecz dość!
Przy niej znowu żyjesz...
Tak szczęśliwy, jak kiedyś przy mnie byłeś.
I przyznaję, że jest lepsza.
Dlatego bardzo tak jej nienawidzę
i z każdej wady jej w głos szydzę.
Akceptacja moja jest konieczna.
Konieczna, by żyć;
by na nowo pięknie śnić.
Choć nadziei brak
i trudno tak...
A jednocześnie jestem szczęśliwa,
że jej miłość względem Ciebie niezmiernie prawdziwa.
I tylko mam nadzieję,
że jakaś cząstka jej osobowości mnie Ci przypomina.
Z trudem wypowiadam słowa, oszaleję
twierdząc, że sercu Twemu wybaczyć zdołam winy;
lecz tylko w świadomości, że jesteś naprawdę szczęśliwy...
Komentarze (13)
"Mimo tego, czasem płaczę." - bez przecinka
Bardzo dobry wiersz. Czyżby z tej serii, którą napisałaś, będąc w drobnym dołku? W każdym razie podoba mi się, przedstawiłaś takie dwie twarze zranionej kobiety, która naprawdę kochała. Która równocześnie nienawidzi i chce dla utraconej połówki jak najlepiej, nie chce zapomnieć. Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania