KARMAZYNOWA DZIEWCZYNA ODC. O2 SERIA O1

Po zakończeniu zajęć wszyscy się rozeszli. Natte Heaster, który chodził do liceum w Londynie, wpadł na nieznaną sobie dziewczynę. Była śliczna. Niosła w rękach granatową teczkę, a na nosie miała okrągłe okulary.

- Ugh.. Przepraszam nie zauważyłem jak idziesz

- Pewnie dlatego, że słabo patrzysz

 

Auć! To zabolało. Jak na taką kujonicę wydawało się, że jest dość odważna.

 

- Jestem Natte a ty ?

- Luna

- Luiza Jankins ?

- Po prostu Luna

Pomógł zebrać jej papiery do teczki, z której wyleciał rysunek wierzy eifla, ale jakiejś takiej dziwnej. Pod spodem było narysowane coś na kształt pojemnika a w środku konstrukcji znajdował się silnik.

 

Zadanie na fizykę albo chemię ? Nie przypominał sobie czegoś takiego.

 

Nagle od tyłu ktoś go zaszedł zasłaniając oczy.

- Zgadnij kto to

- Wiem, że to ty Hannah

Podeszła do niego, wzrokiem mierząc Lunę. Gdy się odezwała było słychać w jej glosie pogardę.

- Czemu z nią rozmawiasz ? Przecież to kujonka!

Nette był zły, że Hanna miała takie podejście do większości ludzi i powoli zaczynał mieć jej dosyć. Zamierzał z nią zerwać, chociaż wiedział, że nie będzie to proste.

- Idziemy Natte!

Hannah...Hannah...Hannah....Nette miał ochotę iść do sali gimnastycznej, którą udostępnił mu Greg jego trener.

- Hannah umówiłem się z chłopakami na sali gimnastycznej. Dołączę do ciebie później.

- Dobrze

Hannah stanęła na palcach i pocałowała go mocno w usta. Nie uszło to uwadze Luny, która spojrzała się ze zdziwieniem i chyba lekkim niesmakiem na Hannę i jego osobę. Widział jak odeszła. Chciał bliżej ją poznać.

- Uważaj, bo zrobię się zazdrosna

Natte spojrzał tylko na nią wziął swój plecak i poszedł w kierunku sali gimnastycznej. Musiał odetchnąć od Hannah i jej natarczywości. Czekała go ciężka przeprawa i doskonale o tym wiedział. Martwił się, że jego przyszła była ex dziewczyna będzie wściekła i pokaże swoje drugie oblicze. Intrygowała go za to Luiza. Jej pozorna niewinność, która na początku go zmyliła, dała do zrozumienia, że Luna ,,ma charakterek'' a cała reszta to tylko pozory.

 

KONIIEC ODCINKA DRUGIEGO.. •

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Aisak 20.01.2019
    Dwa razy to samo, chyba przez pomyłkę. To należy skasować i wkleić coś w zamian.
    Możr być wiersz.
    A raczej powinien.
  • Wrotycz 20.01.2019
    Brak wielu znaków interpunkcyjnych, niepotrzebne spacje - ten nadmiar uchybień oznacza traktowanie czytelnika per noga.
  • Pan Buczybór 20.01.2019
    *komentarz do obydwu części*
    Nie jest koszmarnie, ale również nie jest za dobrze. Pomijając pomniejsze błędy interpunkcyjne, to, czego mi najbardziej tu brakuje to opisy. Nie wiem za bardzo jak wyglądają bohaterowie, nie wiem, jak wygląda szkoła, w której są i w dodatku nie ma przypisów dialogowych, więc trudno mi sobie wyobrazić ich emocje podczas wypowiedzi. Dosyć to interesujące, nawet zgrabne, ale zdecydowanie zbyt suche. Warto byłoby pobudować trochę klimat, dać trochę opisów, pokazać jak wypowiadają się bohaterowie. Nie ma się co spieszyć, bo na co czytelnikowi sama akcja skoro przez brak opisów nie może sobie wszystkiego zobrazować.
  • Tomek Bordo 20.01.2019
    Co za kicha! Fabuła dla fanów Violetty! Zobacz sobie moje opowiadania, to się dowiesz, jak to się robi!
    Naciągane 3

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania