Krótka Wyprawa nad Pustynne Jezioro - z poprawionym opisem
Krótkie opowiadanie o podróży.
KRÓTKA WYPRAWA NAD PUSTYNNE JEZIORO
Wczesne lata dziewięćdziesiąte dwudziestego wieku, lato.
Nad duże miasto u wybrzeży oceanu nadciągało rano. Z garażu, obok jednego z otoczonych ogrodami niedużych domów na przedmieściach, wyjechał długi jasnozielony samochód osobowy. Siedzieli w nim dwaj mężczyźni i dwie kobiety, dobrzy znajomi w wieku po dwadzieścia kilka lat. Wszyscy mięli włosy długie do ramion, ubrane okulary przeciwsłoneczne, koszule w wielokolorową kratkę i jasne spodnie dżinsowe. Jechali przez przedmieścia, bardzo obficie obsadzone roślinami. Po bokach drogi często rosły wysokie palmy o cienkich pniach i liściach w kształcie wachlarzy.
Ludzie dotarli nad długą i szeroką plażę o miękkim, jasnobrązowym piasku. Zaparkowali na parkingu zacienionym drzewami, wysiedli z pojazdu i przyszli nad brzeg, aby zobaczyć i dotknąć wodę. Na pobliskim polu kempingowym rozbili namiot i weszli do środka, aby schronić się upałem, który rósł wraz z nadchodzącym środkiem dnia.
Po którkim odpoczynku, polegającym na opowiadaniu historyjek przygodowych i fantastycznych, wyszli na zewnątrz, zwinęli namiot, wrócili do samochodu i udali się w dalszą podróż. Przejechali przez przedmieścia, potem przez centrum pełne dużych wysokich budynków, następnie znowu minęli centrum, a wczesnym popołudniem dojechali do rozległej gorącej sawanny, rozciągającej się daleko od wybrzeża i leżącego przy nim miasta.
Urozmaicony krajobraz zapewniał przepiękne widoki na lasy, łąki, góry, wzgórza, piasek i skały. Wiatr przyjemnie ochładzał ludzi, zgrzanych promieniami słońca, dominującego tło niemal bezchmurnego, jasnoniebieskiego nieba. Podziwiając krajobrazy, podróżnicy dojechali do jeziora mieszczącego się w nietypowym miejscu, na gorącej pustyni. Niedaleko od jego złocistych plaż rozbili namiot i spędzili popołudnie na odpoczynku. Słuchali śpiewu ptaków i świerszczy, podziwiali rośliny oraz ławice małych, wielokolorowych ryb w wodzie.
Wieczorem złożyli namiot, posprzątali po sobie i pojechali w drogę powrotną, przez sawannę pod niebem pełnym bardzo licznych gwiazd. Na przedmieścia leżącego nad oceanem miasta wrócili w środku nocy.
Koniec.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania