LBnD 07 – jedyna słuszna terapia
Cierpiałam jak nigdy dotąd. Odwiedziłam zbyt wielu lekarzy, by można ich było wszystkich spamiętać. Ciągle tylko zwodzenie: coraz to nowe pomysły, spekulacje i zero konkretów. Tona tabletek łykana codziennie przynosiła efekt odwrotny od zamierzonego. Zdrowa dieta nie wygoniła rozrastającego się potwora. Kiedy jednak myślałam, że wszystko stracone, w końcu znalazłam rozwiązanie. Nie było łatwo. Walka z niewidzialnym wrogiem nigdy nie jest prosta. Wiem, że żadne inne naświetlania nie zahamowałyby rozwoju choroby. Więc, gdy napływają łzy, czas na sesję. Siadam wygodnie i zakładam aparaturę.
Gdy słuchawki są na miejscu, włączam odbiornik i zaczynam "radioterapię" – jedyne lekarstwo na raka mojej skołatanej duszy.
Komentarze (50)
No dobra...
Shu - masz tu łuka ze źrudełka ;) ale widelec i tak chwilowo jest mój. Pijesz? nie ma "kluczyka" z fury. :P XD
źródełka*
Ooo, że źródełka, to zawsze się napiję haha ;)
A jednak widelec zarekwirowany haha :D
Pozdrawiam
Literkowa pozdrawia
Pozdrawiam
Różne gatunki, ale nie wszystkie. Tak to bywa.
Rozwiązanie zależy od komplikacji supła i naszej psyche.
Ciekawy drab z włączoną puentą:)→Pozdrawiam:)↔5
Ale ja chciałem wspomnieć o małym haczyku. Nie bez powodu przed użyciem trzeba zapoznać się z treścią opakowania albo skonsultować się z lekarzem.
Jeśli wycofujący się pod naporem dźwięków raku duszy usłyszy melodię, którą już dobrze zna, a która ma pozornie pozytywne konotacje, bo nawiązuje do czegoś niezwykle przyjemnego, lecz jednocześnie czegoś, czego już nie ma , może nastąpić kontratak. Jeśli nagle, niż tego ni z owego, w słuchawkach zagości TA piosenka, która leciała w TAMTYM momencie, a TAMTE pozytywne emocje jej towarzyszące już NIGDY mają się nie powtórzyć to... to może się okazać, że lekarstwo jest gorsze od choroby.
Tam ponoć robią cuda w eterze.
Są dwa schematy zakończeń drabble. Albo zaskoczenie, albo gra słów.
Tu się sprawdziłaś.
5/5
Zasady głosowania w zakladce o mnie. Dla przypomnienia - ustalamy własne podium: 3 - 2 - 1. Punkty uzasadniamy.
Głosujemy do 11 czerwca / czwartek/ godz. 23.59
Czy byłoby w porządku, gdybym kiedyś użyła w swojej opowieści podobnego motywu? Bo będę kiedyś pisać historię związaną z rakiem (i jeszcze jedną chorobą ;) ) i pasowałoby mi tam to bardzo. Ale wolę spytać, by nie było, że okradam. ;)
Pozdro!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania