LBnR |49| - W sztucznym oku - Cudowne wspomnienie
Skąd wiem o pięknie? Ano... Wspomnienie takie mam...
Znałam pewnego chłopca, co oko miał ze szkła...
Jednego dnia zbyt długo patrzyłam, jak mu lśni.
Roześmiał się perliście... Czy ja zaczęłam śnić?
"Chcesz wiedzieć, co nim widzę?" - stuknął palcem w oko.
Że latek miałam osiem, zgadzam się beztrosko.
Wziął pewnie mnie za rękę. Me serce rusza w tan...
Poszliśmy na ogrody, a chłopiec mówi tak,
Wskazując białą różę: "Toż diament to, nie kwiat!"
Szłam z nim, z otwartą buzią poznając jego świat.
Snuł opowieści cudne o skarbach i magii,
Lilije czule głaszcząc i bratków rabatki.
Obejrzeliśmy również lustro stawku gładkie,
A chłopca szklane oko błyszczało cnym blaskiem...
Lata długie minęły, dziś jestem roślejsza.
Sztuczne oko nie widzi - wiem, bo też mądrzejsza.
Wiem też, czym jest piękno. Świadomość nie uszła,
Bo nauczył mnie chłopiec, co oko miał ze szkła.
Komentarze (9)
Lekko, zwiewnie i przyjemnie. :)
Szkiełko i oko.
Strasznie fajnie złapałaś temat i ciekawie wyszło wspomnienie.
Życie uczy nas doświadczenia. Czasem nie potrzeba oczu, by widzieć.
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania