Poprzednie częściList do A.

List do A.

Vivaldi, „Zima”.

Wiesz, gdy dziś słuchałam tego utworu, w osiem i pół minuty wielokrotnie zdradziłam naszą miłość. Odchodziłam od ciebie niezliczoną liczbę razy, a potem… Potem „Lato” słuchałam i wracałam jeszcze bardzie zakochana w tobie. W tym czasie między miłością a nienawiścią byłeś mi najbliższy. To w tej normalności się zatracałam.

- Wioletta -

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Szudracz 11.03.2017
    Vivaldiego słucham wiosny i upajam się tymi dzwiękami :). 5
  • Szudracz 11.03.2017
    Dźwiękami
  • Robert. M 11.03.2017
    Ileż to razy zaczynamy taką samą zgłoską, przytakujemy z biciem serca, drgnieniem ramion, opuszkami palca, wznosimy mowę ciała jako wyznacznik uczuć. Niby wszystko proste, ułożone jak u babci na komodzie, pomiędzy tabletkami, a jej budzikiem, gdzie od lat nic się nie zmienia. Zapamiętale omamiamy się wizjami, dopisujemy szeptane dialogi, a gdy w świt wzywa do akceptacji swego jestestwa, my zakrywamy się by w rozokszy pozostać.
  • Noren72 11.03.2017
    Krótki, skondensowany tekst zawierający impulsy emocji. Dla mnie fantastyczne odczucia, dla Ciebie 5 i pozdrowienia
  • Pasja 11.03.2017
    A gdzie wiosna i jesień. Od muzyki piekniejsza jest tylko cisza. Takie zdrady chyba są potrzebne w miłości. 5.Pzdr.
  • Noren72 11.03.2017
    Istnieją różne odmiany Ciszy. I muzyki. Nie wszystkie mają cudownie liryczny odcień. Gdy rodzi się zdrada, umiera miłość. Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania