litania do błękitnej róży
Lolitko najdroższa
blady cieniu jutrzenki
która opuszczasz wieżę każdej nocy
by udowodnić mi, że istnieją
błękitne róże
Lolitko, wysłuchaj mnie
choć ten jeden raz
niech szept cię
zatrzyma
Lolitko ciemnowłosa
proszę, zrozum, że
te kwiaty są martwe
tak jak ty, Lolitko.
Bo, najdroższa światłości
ostatnią i jedyną różą
o płatkach barwy
zimowego nieba
jesteś ty
ta, nosząca imię
Lolita
Następne części: Litania do Śmierci
Komentarze (11)
5
Mają skarpety i buty i, biegają w koszulkach
Się karwa zapatrzyłem, dziwadła
Lewy jebnął i padła?
Znowu kopnięcie w gardlo
Przegrywam z tą serią, zbyt nadto
To pierwsza połowa, no co ty?
Chyba remis będzie
A jak ty?
No, remis, czyli tacy sami
Zaczynamy z tym kontynentem, który był kiedyś świata okrętem
Nie mieliśmy wtedy takiej armady
Może to my byśmy zdobyli złoto torquemady
Dogrywka to taka ruletka, surfetka na fali
Portugas są teraz lepsi, kwestia kondycji?
Karwa nie jeste$my tacy mali
Jeszcze szybciej przebierają nogami
Mam złe myśli o naszych, a o nich?
Potrafią jednak, to boli
Zorro też mógłby tam być w nim
Zdobywać bramki między kolonistami i niewolnikami
Nie jestem cynikiem, przeż u nas też tak bylo
Bohaterów zrobiono, aż miło?
W drugiej dogrywce coś pęknie, nie pięknie
Wygrana jest teraz przypadkiem
Nic się nie stało
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania