Litania do Śmierci
Czerniące się strumienie krwi grzesznej
co wstęgą złowróżbną mą szyję otulą
nim mrok przykryje całunem twe dziecię
o, Matko Nocy, katuszy rodzicielko
zmyj ze mnie lęk, co trawi wnętrzności
Szarzyzna myśli człowieczych
co błądzą po skrajach kartonowych pudeł
za blaskiem świec odbitym w ostrzu noża
który całuje blizny na przedramionach strachu
o, Matko Nocy, dusz wyzwolicielko
oczyść mnie i prowadź
Deszcz po ranach spływający, kojący brud
płytek chodnikowych i pękniętych okularów
Ich szkiełka niczym zegary chwytające czas
za kościstą dłoń
o, Matko Nocy, królowo
splącz naszych skołatanych serc drogi
Komentarze (2)
Dzięki za przywitanie ;)
Mam nadzieję, że reszta moich tekstów też Cię w jakiś sposób ujmie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania