Marzenia które mogą się spełnić... Rozdział 2

Dojechaliśmy do klubu. Zaparkowałem samochód, Nikola wybiegła i przytuliła się do Julii, która właśnie stała przy klubie. Podeszliśmy do nich. Julka przeszła wzrokiem Patryka.

- Cześć.- Powiedział niepewnie patrząc w jej oczy.

Ta tylko warknęła pod nosem i weszła do klubu z Nikolą. Usiedliśmy niedaleko baru. Dziewczyny usiadły razem, a my na przeciwko nich.

- Chcecie coś do picia?

- Ja wezmę drinka.

-Dziś nie piję. Ktoś musi przecież prowadzić samochód.- Westchnęła Julka.

Poszedłem z Patrykiem do baru, kupiliśmy trzy drinki i wróciliśmy do dziewczyn. Po kilku łukach wziąłem Nikolę na parkiet.

Kątem oka widziałem, jak Patryk próbował porozmawiać z Julką, ale coś mu nie wychodziło. Zagadała do niego jakaś blondynka, która zaprosiła go do tańca. Po chwili zaczęli się całować. Julce napłynęły łzy do oczu i pobiegła do łazienki. Nikola ją zauważyła i od razu do niej pobiegła. Z powrotem usiadłem na miejsce. Po Patryku nie było śladu. Dopiłem więc drinka, którego zamówiłem wcześniej. Ani Julka, ani Nikola nie wracały, więc postanowiłem ich poszukać. Wszedłem do ciemnego korytarza który prowadził do łazienek. Usłyszałem nagle damski krzyk. Głos był dziwnie znajomy. Przyspieszyłem. Zobaczyłem jak Nikola była przyparta do ściany przez jakiś facetów. Podbiegłem szybko i uderzyłem gościa, który się do niej dobierał. Jego koledzy rzucili się na mnie. Zaczęła się bójka. Nikola szybko pobiegła po ochronę. Po kilku chwilach dwóch goryli nas rozdzieliło. Miałem rozcięty łuk brwiowy i obitą rękę.

Chciałem pozabijać tamtych gości. Nikola płakała i przytuliła się do mojego torsu. Pocałowałem ją w czoło i wyszliśmy z klubu.

- Co z Julką?

- Poczekajmy na nią chwilę, powinna zaraz wrócić.

Po paru minutach przyszła Julka. Weszliśmy do samochodu i odjechaliśmy zostawiając Patryka w klubie. Nikola nie chciała zostawiać Julii samej, więc nocowała u nas. Spała z Nikolą w sypialni, więc musiałem spać na kanapie. Sam...