marzenie
Stanę kiedyś na szczycie swoich wierszy. Góra powstała z tych słów przewyższy K2.
Nie jestem wielkim egoistą. Egoizmu się wyrzekam gdy potrzebujesz pomocy.
Wiem, że zbyt wiele razy go okazywałem. Moje dzieła niech będą moją pokutą.
Ciężko mi uwierzyć w drewniany posąg jaki mam. Postawiły go moje słowa.
Wiem, że nie będzie on wieczny. To dopiero jeden krok na mojej ciężkiej drodze.
Ofiary poniesione będą niczym. Zasiądę na swoim złotym tronie.
Ja jestem poetą, którego widziałem w snach. W sobie widzę cenę równą zeru.
Nie wierzyłem w swój talent. Chyba wcześniej uwierzę w boga.
Wykonałem jedynie mały krok na przód. To jest tylko trening.
Ćwiczę każdego dnia nie poddając się. Wiem, że to tylko przejaw wielkiego ego.
Wybacz mi, że napawam się skutkami jednej decyzji. Genezą tych słów jest wielkie cierpienie.
Dzisiaj ono już nie ma znaczenia. Jego zła energię zamieniłem w siłę.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania