Miasto, Samochód W Kształcie Parowozu, Gigantyczne Latające Owoce I Wiele Innych Atrakcji

"Miasto, Samochód W Kształcie Parowozu, Gigantyczne Latające Owoce I Wiele Innych Atrakcji"

 

gatunek: sny/fantastyka/podróże/przygoda/surrealizm

 

Rok 2011.

 

Podróżnik, Podróżniczka, Hipis, Hipiska, Rastaman, Rastawoman, Plażowicz i Plażowiczka mieli po około dwadzieścia osiem lat. Byli dla siebie wzajemnie kolegami i koleżankami. Lubili razem imprezować oraz podróżować po całej Planecie Zdrowia, Szczęścia I Radości, gdzie żyli. W środku jednego z wielu słonecznych dni, szli przez miasto, całe obsadzone palmami, figowcami, kauczukowcami, rododendronami oraz innymi pięknymi roślinami i pomalowane w prawie same jasne, pastelowe kolory.

 

W pewnym momencie zauważyli, że przy jednej z przecznic, na parkingu stał bardzo niezwykły pojazd. Był to autobus, wyglądający jak typowa lokomotywa parowa z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku, dodatkowo posiadająca jeden wagon pasażerski. Wóz ten wykazywał iście magiczne właściwości, takie jak możliwość przenikania przez ściany. Umiał on także fruwać, a nawet odbywać dalekie podróże kosmiczne, z jednej egzotycznej planety na inną.

 

Podbiegli do pojazdu i w magiczny sposób przeniknęli do wnętrza, po czym niecodzienny autobus ruszył w przebojową podróż, pełną różnorakich atrakcji oraz przygód. Szybko rozpędził się, po czym uniósł się w powietrzu, a następnie powoli, beztrosko fruwał między kolorowymi chmurami oraz gigantycznymi owocami z alternatywnego wszechświata. To fantazyjne wydarzenie wyglądało jak wyciągnięte jakimś magiczno-kosmicznym urządzeniem prosto z iście surrealnego obrazu albo snu, gdzie różne światy lub wymiary zlewały się ze sobą niczym, na przykład, jogurty albo farby o innych kolorach, takich jak pomarańczowy i zielony.

 

Nagle, pojazd w kształcie parowozu przeteleportował się do Trójwymiarowego, Papierowego Wszechświata Fantastyczno-Naukowych Gier Komputerowych. Wylądował na planecie, wyglądającej jak jasnoniebieskie ciastko z limonkową polewą. Podróżnik, Podróżniczka, Hipis, Hipiska, Rastaman, Rastawoman, Plażowicz i Plażowiczka wyszli na zewnątrz oraz rozejrzeli się dookoła, a nad ich głowami przefrunęły dwa motyle, wyglądające tak samo jak cytrynek listkowiec i rusałka pawik, tyle że wielkie chyba jak jakieś samoloty. Ludzie przespacerowali się wzdłuż alei, otoczonej kilkoma niskimi, płaskimi wzgórzami, na których można było zobaczyć barwę jasnozieloną, jasnoróżową, piaskową, żółtą i pomarańczową.

 

Ósemka przyjaciół minęła aleję oraz wzgórza, następnie przespacerowała się po limonkowo-złocistej łące, a wtedy zaszła na przepiękną plażę, nieopodal której rosły niezwykłe drzewa o fioletowych pniach, niebieskich owocach, zielonych kwiatach, żółto-pomarańczowych lianach i różowo-brązowych liściach. Po zielonym niebie przesuwały się żółte, pomarańczowe i fioletowe obłoki. To chyba były wybrzeża jakiejś słonecznej, fantazyjno-surrealnej zatoki. Nad linią horyzontu przefrunęło pięć kosmicznych gazolotów, wyglądających jak osobliwe hybrydy sterowców oraz odrzutowców.

 

Zza pobliskich trzcin, palm oraz drzew o wielkich liściach, powoli przyleciało osiem tajemniczych, świecących, sferycznych, obiektów wielkości autobusu, w nieskończoność zmieniających swą barwę. Każda z nich wchłonęła do swojego wnętrza po jednej z ośmiorga osób. Następnie, ludzie zostali zabrani w niezwykłą podróż po nieboskłonie, skąd podziwiali stopniowo zmieniające się krajobrazy, którymi była obficie przyozdobiona cała powierzchnia niezwykłej planety.

 

Nagle zaczęły dziać się dziwne rzeczy. To były jakieś zakłócenia nieznanego pochodzenia, które totalnie rozmagnetyzowały prawie cały widnokrąg. Podróżnik pojawił się w nieznanym mieście, na podjeździe. Siedmioro pozostałych przyjaciół zostało wysłanych specjalnymi, zaawansowanymi technologicznie, futurystycznymi wysyłaczami przez istoty pozaziemskie na inne planety. W alternatywnej rzeczywistości, teleportacja i podróże czasoprzestrzenne są możliwe już od lat dwudziestych dwudziestego wieku, ale nadal wiążą się z ryzykiem chaotycznego pomieszania się czasu i przestrzeni, albo z wyrzuceniem punktu czasoprzestrzennego z optymalnej orbity w daleki, nieznany, nieprzewidywalny kosmos.

 

Osamotniony i zdezorientowany poszukiwacz przygód wbiegł do jednego z otoczonych ogrodami domów, a wtedy został pochwycony przez kilka kosmicznych potworów z innego wymiaru, które przybrały w miarę człekokształtną formę, ale nadal miały bardzo szkaradny wygląd. Wyglądały jak zmodyfikowane genetycznie, hybrydy człowieka i kilku różnych gatunków zwierząt. Stwory podczepiły mężczyznę pod balon szpiegująco-mutujący, a następnie popchnęły tajemniczy obiekt latający, który powoli przedostał się z salonu, przez kuchnię do gabinetu rekreacyjno-wypoczynkowego.

 

— Jjjaaaaajjj! — zdążył krzyknąć Podróżnik podczas dziwnego, surrealnego, pozaziemskiego przelotu przez wnętrze budynku mieszkalnego, po czym wleciał prosto w ścianę, a wtedy nagle zniknął aby, o dziwo pozostając całym i zdrowym, pojawić się w dzielnicy przytulnych domów na przedmieściach nieznanego miasta podczas tajemniczej, przepięknej, magicznej oraz fantastycznej, gwieździstej nocy.

 

Na tle brązowego nieba i pomarańczowego księżyca przefrunęło siedem kosmicznych gazolotów, kierujących się prosto w samo centrum niezwykłego portalu czasoprzestrzennego, wyglądającego jak niebiesko-zielona planeta, otoczona trzydziestoma kilkoma srebrnymi zegarkami, które co jakiś czas zmieniały swe kolory, a niekiedy dodatkowo świeciły, mniej lub bardziej intensywnie. Kiedy pojazdy latające znalazły się po drugiej stronie rzeczywistości, to dołączył do nich ósmy. Podróżnik, Podróżniczka, Hipis, Hipiska, Rastaman, Rastawoman, Plażowicz i Plażowiczka znowu byli razem. Bardzo cieszyli się z tego powodu.

 

Siedzieli na skale, oddzielonej klifem od przepięknej plaży. Było ciepłe i słoneczne lato. W morzu pływały dowcipne morświny, filozofujące makrele, oraz flądry, które grały, tańczyły i śpiewały muzykę jazz, latynoską oraz dance. Ludzie nagle dostali wielkich, lśniących skrzydeł, mających możliwość świecenia i zmiany kolorów. Zeskoczyli z klifu. Podczas swobodnego, powolnego opadania, po drodze napotkali roześmianą rzekotkę oraz żołnę walczącą z najazdem natrętnych insektów. Gdy byli już bardzo blisko podłoża, składającego się z piasku z dodatkiem żwiru, to zmienili kierunek, w którym podążali, i już po chwili znaleźli się w głębi przestrzeni powietrznej. Osiedli na fioletowo-żółto-różowo-zielono-pomarańczowych chmurach, skąd podziwiali płaszczki, humbaki, mewy oraz pelikany.

 

Koniec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Polecam to opowiadanie wszystkim, co chcą poprawić sobie nastrój, czy też się wyluzować, zrelaksować.
  • Filozofujące makrele oraz flądry grające jazz, latino i dance szczególnie mi uśmiechnęły japę ?
    Pozdrawiam ?
  • Dosyć często mam dosyć dziwne sny i lubię to, jeśli są w miarę pozytywne. A rzeczy, o których wspomniałeś w komentarzu do tego opowiadania, wyrażają poziom i styl dziwności, które ostatnio często pojawiają się w moich snach. Tymczasem ostatni sen, jaki do tej pory miałem, był bardziej realistyczny: o długiej wycieczce, podczas której zwiedzałem lasy, rzeki, plaże i miasta. Ten sen także był piękny, ciekawy, przyjemny oraz inspirujący.

    Dziękuję i pozdrawiam ?
  • Piotrek P. 1988, a więc to też ze snu, bo myślałem, że dodałeś to. Niesamowite.
  • Piotrek P. 1988, a tak w ogóle to Ty wiesz, że śnisz, gdy śnisz? Bo jesteś jakby obserwatorem.
  • Pobóg Welebor , bardzo rzadko zdarza mi się, że wiem, że śnię, kiedy śnię. Wówczas nie wiem, co wymyślić i zaczynam się nudzić, a wtedy łatwo się przebudzam.
  • Dekaos Dondi rok temu
    Piotrek P.1988↔Często po przeczytaniu, chciałbym zacytować w komciu, niektóre fragmenty, które szczególnie... ale tu wszystko jest... szczególne.
    To fajnie, że tyle pamiętasz po przebudzeniu, gdyż to chyba różnie, z różnymi ludźmi. Zapewne, teksty jedyne w swoim rodzaju:)↔Pozdrawiam?:))
  • Przebojowy i motywujący komentarz ? ?

    Obecnie, na swoją kolej do napisania czeka kilka opowiadań na podstawie snów.

    Dziękuję i pozdrawiam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania