Poprzednie częściMiłość mieszka w głowie

Miłość po grób

Z ciemności wyłania się jego twarz. Znam ją wyjątkowo dobrze. Jednak tym razem jest już usiana zmarszczkami. Zakładam okulary i cofam się od lustra. Przechodzę przez korytarz do zakrystii. Są tu już dwaj ministranci, przygotowują się do ceremonii.

- Kogo dziś chowamy? - pytam.

Jeden z nich zagląda na kartkę papieru na blacie - akt zgonu. Czyta imię i nazwisko. W tym momencie butelka wina wyślizguje mi się z rąk i upada na podłogę, roztrzaskując się na milion kawałków. Nie mogę w to uwierzyć, to nie może być prawda.

 

Stoję nad jej czarną trumną. Czytam bardzo dobrze znany mi test. Znam go od wielu lat. Wiele razy już uczestniczyłem w pogrzebach. Jednak od dawna nie sprawiało mi to tyle trudu. Co chwilę mylę linijki. Obraz przed oczami rozmazuje mi się od łez. Karcę siebie w duchu.

Najbliżej mnie stoi zapłakana matka. Niewiele się zmieniła odkąd ostatnio ją widziałem. Wówczas żegnaliśmy się na koniec trzeciej klasy gimnazjum. Robiła nam zdjęcia. Z trudem odganiam od siebie wspomnienia. One co chwila wracają z coraz większą siłą i w podwojonej ilości.

Nie wytrzymuję. Po moim policzku spływa słona kropla wody. Tuż za nią sunie kolejna. Obie kapią na stronice księgi. Mocniej zaciskam ręce. Nie wolno mi płakać. To nieprofesjonalne.

Ostatnie zdanie.

Zamykają trumnę. Ostatni raz spoglądam na jej bladą twarzyczkę i rude loki. Czas był dla niej łaskawy. Wygląda jakby zasnęła zaraz po zakończeniu szkoły. Czarna suknia podkreśla brak rumieńców. Nigdy ich nie miała. W drobnych dłoniach dzierży dzielnie bukiet herbacianych róż. Zawsze je kochała.

Każdy podchodzi, by się powiedzieć cicho "spoczywaj w pokoju". Widzę wszystkich kolegów. Zebrała się cała klasa. Przyszło też kilku nauczycieli. Jest jej siostra, bliżsi i dalsi znajomi. Nie ma jej dzieci. Nie ma ich? Może.

Podchodzi do mnie zaufany lektor. Zgodnie z moją prośbą przyniósł niewielką wiązankę błękitnych kwiatów. Jako ostatni wkładam ją pod płytę nagrobkową. Całkowicie się rozklejam.

Nie stać mnie na powiedzenie tych słów na głos.

Kochałem Cię.

Nadal kocham.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania