Na wojnę. (Jedna seria - wielu autorów) cz. 3

Link do poprzedniej części:

 

http://www.opowi.pl/na-wojne-jedna-seria-wielu-autorow-cz-2-a6886/

 

________________________________________________________________________________________

 

Rozmowa z Derry była dla mnie zbyt ciężka. Po tym co usłyszałem nie mogłem wykrztusić nawet słowa.

Z tysiącem myśli w głowie zabrałem podróżny płaszcz i wyszedłem z domu. A poszedłem prosto do Niego.

 

Drzwi otworzył mi Jonas podpierając się o kulach.

Jonas – jedyna pozostałość po ruinie mojej rodziny. Mój oddany, zawsze kochający brat. Mój jedyny przyjaciel i jedyna przyjazna twarz w okolicy (to w końcu on polecił mi to miejsce). A teraz stał się jeszcze moją jedyną nadzieją.

- Nie – szepnął niedowierzaniem, gdy światło latarni padło na twarz przybysza – Ciebie bym się nie spodziewał.

- Mogę wejść? – mruknąłem zirytowany, deszcz z dachu lał mi się na kaptur strumieniami.

Jonas wpuścił mnie do środka bez słowa. Patrząc podejrzliwie odebrał ode mnie przemoknięty płaszcz i ruchem ręki zaprosił do kolejnej izby.

- Wina? – zapytał gdy usiadłem przy stole

- Chętnie – spojrzałem w okno – Psia krew, co za pogoda…

- Podobno żołnierskie namioty nie przemakają tak prędko jak podróżne płaszcze – rzekł Jonas pogardliwym tonem siadając naprzeciw. Szklanice zostały napełnione.

- Nie mogłem tam jechać – wytłumaczyłem od razu, biorąc łyk cierpkiego napoju.

Brat kiwnął głową, opróżniając połowę swego naczynia za jednym pociągnięciem.

- Jeszcze nie – zaznaczyłem z naciskiem.

- Twoja wola… - Jonas rozejrzał się po izbie, jednak po chwili jego wzrok znowu padł na twarz brata - A co Cię tutaj sprowadza?

Fala gorąca, która towarzyszyła chwili zawahania, oblała moje ciało.

- Rady… Psia krew, pomocy potrzebuję.

- Mów zatem– zachęcił Jonas wlewając sobie kolejną szklanicę trunku.

- Nie mogę zostawić tak żony i po prostu wyjechać…

Jonas zmrużył oczy i spojrzał na mnie przenikliwie.

- Tak, czyli jak?

Wziąłem dwa duże hausty wina i spojrzałem mu prosto w twarz.

- Derry jest w ciąży.

- Ooh – wyrwało mu się z ust – Ale to chyba nie jest pro…

- Jesteś znachorem, Jon – przerwałem mu.

- Byłem… – powiedział powoli wpatrując się we mnie uważnie, jakby już wiedział co się święci. Jakby jego podświadomość już od dawna przewidywała meritum tej rozmowy, jednak nie chciał do końca jej uwierzyć, trwając w błogiej nieświadomości.

- Trzeba usunąć ciąże – wydusiłem w końcu, po czym opróżniłem resztę szklanicy i z głośnym trzaskiem odłożyłem ją na stół.

Jonas nic nie mówił. Tępo wpatrywał się w szklane naczynie.

- Nie – odparł po chwili, lecz bardzo pewnie.

- Musisz to zrobić…

To nie spodobało się bratu.

- Chyba Cię popierdoliło! – Jonas wstał gwałtownie i zachwiał się, zapominając o chorej nodze. Wyprostował się jednak, po czym zagrzmiał– Zabijać własne dziecko tylko dla wygody to grzech przeciw Bogu!

- Jon, posłuchaj…

- Nie! To Ty posłuchaj! Jak w ogóle mogło przyjść Ci na myśl targnąć się na żywot córki lub syna?!

- Jon, daj…

- To nieetyczne, głupie, niemiłosierne, niemądre i…

- Jon!

- Co?!

- To nie jest moje dziecko.

Skonfundowany Jonas zamilkł, aby po chwili upaść na krzesło i sięgnąć po dzban wlewając nam obu do pełna.

Informacja o mojej niedawnej stracie płodności wstrząsnęła nim na tyle, że przystał na moją prośbę.

 

___________________________________________________________________________________

 

Link do spisu treści:

 

http://www.opowi.pl/na-wojne-jedna-seria-wielu-autorow-spis-a6939/

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • Slugalegionu 18.07.2015
    Boże, te trzy rozdziały to wiadro emocji. Najpierw sielanka zniszczona wojną, później ciąża, a teraz dowiadujemy się o stracie. Tym tempem do końca serii pobijemy pod tym względem The walking Death: )

    Fabuła: Niezły zwrot akcji 5.
    Błędy. Brak 5,
    Opisy. 1,5 strony raczej nie ułatwia sprawy 5

    Ocena, pięć.
  • Tynina 18.07.2015
    Lol! Nie zabijajcie dziecka Derry! Lin ratuj je! Zabic tego dziada głównego bohatera! Kurde nie można, bo to narracja 1osobowa. Co robić, co robić!?
    Dobra pomijając, to że w jednym miejscu przeskoczyłeś z pierwszoosobowej na trzecio, to... Zaliczyłam przez ciebie 2zonki :-o!
    Wiem, że limit was ogranicza, a każdy chciały wrzucić coś od siebie i przez to akcja zapierza jak szalona, ale postarajcię się pociągnąć wątek poprzednika, przynajmniej przez kilka części. Problematyką 1i 2 części jest, to że nie może jechać na wolne z powodu rodziny, więc można by przeciągnąć to trochę, a jego bezpłodność powinna wyjść jakoś po przynajmiej 7 częściach, bo jest to fajne zaskoczenie ale trochę za szybko. W tej części wydarzyło się stanowczo za dużo. Dowiedzieliśmy się że K... Kail? Kain? (zapomniałam imienia:D) ma brata, brat jest emerytowanym znachorem, K. jest bezpłodny, Derry się puszcza, K. Chce usunąć benkarta...stanowczo za dużo jak na 1stronę. To byłaby dobra droga, gdyby rozciągnąć ją trochę. Bo wyszedł pogladowy plan wydarzeń, a nie fragment opowieści.
    Trochę przedobrzyles. Mam nadzieję, że się nie obrazisz jak zostawię 3.
    Apel do następnych! Nie gnać tak teraz, tylko jakoś fajnie pociągnąć wątki Franka i wątek dwóch poprzednich chłopaków.
    Na koniec jeszcze dodam, że bardzo fajnie piszesz, tak lekko, że człowieka serce boli, iż to już koniec, ale akura trochę za bardzo popędziłeś akcje. Widzę, że dodałeś dzisiaj jeszcze coś i mam ochotę to przeczytać:-) możesz się mnie jeszcze dzisiaj spodziewać.
  • Slugalegionu 18.07.2015
    Tymina! Przypomniałaś mi coś. Wątki są "nienaruszalne". Ekler dał ciążę, a rozdział później już ma być usunięta? Coś jest nie tak.
  • Galthar01 18.07.2015
    ale super długi koment
  • Galthar01 18.07.2015
    kurde, zjadło mi mój
    Moze faktycznie zwrot goni zwrot, ale myślę, że taki jest urok tej serii. Każdy chce zaistnieć :D
    Ja sobie nie mogłem wyobrazić rozdziału bez zaskakującego zakonczenia
    Czekam na dlasze części!
  • Galthar01 18.07.2015
    Zaraz zaraz, ja nie usunąłem żadnej ciąży :D Otworzyłem tylko pewną furtkę i czy ktoś (następni autorzy) przez nią wejdzie, to juz jego sprawa i wola.
  • Slugalegionu 18.07.2015
    Może masz rację... W każdym to bądź razie mam nadzieję, że Lin nie wejdzie z tarana i nienabije na dziecku pierwszego killa. Poza tym zrobiłeś z Derry dziwkęXD Jak mogłeś?
  • Tynina 18.07.2015
    Mój był tak wielki, że zasłonił twój :-D
    Spokojnie Sługa, przecież nie wiemy co stanie się dalej. K. Chce usunąć, ale przecież brat mu odmówił no i nie znamy stanowiska matki. To może pójść w sto różnych dróg. Jestem ciekawa jak Lin z tego wybrnie. Mam tylko nadzieję, że nie rozpocznie 4wątku tylko pociągnie jeden z 3które już są.
    1- wojna - zostanie, pojedzie?
    2-ciążą - ustną, nie ustną, czyje to dziecko, co będzie z ich małżeństwem?
    3- czemu Jonas kuleje i nie jest już znachorem
    No i w sumie jeszcze 4 to perspektywa Derry:-D
    Jedno jest pewne - Lin zageszczaj ruchy :-D
  • Galthar01 18.07.2015
    Nie lubiałem jej :D źle z oczu jej patrzy.


    A może została zgwałcona? Ha! Nie wiesz tego, może Lin się dowiedziała :D
  • Slugalegionu 18.07.2015
    Dobra, zobaczymy. Mam nadzieję, że Lin nieco zwolni tępo akcji: )
  • Tynina 18.07.2015
    Albo Derry tak na prawdę ma na imię Marysia i przyleciał do niej aniołek!?
  • Slugalegionu 18.07.2015
    Tak nie będzie, imion i cech wyglądu pod żadnym pozorem nie wolno tu zmieniać: )
  • xnobodyperfectx 18.07.2015
    Albo jest dupodajką. :x Leci 5, jednak miałam mindfucka, że się nagle znalazł u brata, bo pamiętałam, że tylko gadał z żoną. xD
  • Slugalegionu 18.07.2015
    No, coś w tym jest, mogłeś dać jakieś zdanie w stylu "Dwie godziny później"
  • xnobodyperfectx 18.07.2015
    Mam nadzieję, że do mojego czasu nikt nie postanowi, że bohater idzie na wojnę, bo mam już pomysł. ;_;
  • Slugalegionu 18.07.2015
    Zaklep go sobie na forum: ) Z tyloma nie-wojennymi wątkami dadzą do tego czasu radę.
  • xnobodyperfectx 18.07.2015
    Wątpię by ktoś na niego wpadł, poza tym nie chcę wyjawiać pomysłu. xD Sorry Franek za offtop. :D
  • Galthar01 18.07.2015
    Oj myślę, że nie ma co planować :D
    Wiele może się zmienić i to kolejny urok tej serii - trzeba się dostosować.

    A co do zmiany miejsca itd - myślę, że jakieś wzmianki są zbędne. W wiekszosci ksiazek są różnice czasowe miedzy rozdziałami (bo w sumie potraktowałem to jako coś większego niż pojedyncze opowiadanie)
  • xnobodyperfectx 18.07.2015
    Franek nie niszcz mi marzeń o moim pomyśle... Pls chociaż nie ty... ;_;
    Jednak moim zdaniem przydałoby się cokolwiek!
    "Wysłuchałem jej słów, po czym milcząc wstałem od stołu. Narzuciłem na siebie płaszcz i naciągnąłem kaptur na głowę.
    - Idę do Jonasa.- spojrzałem ukradkowo na jej przerażoną minę.
    Wyszedłem."
    Już nikt by się nie pogniewał o trochę więcej tekstu. :D
  • Slugalegionu 18.07.2015
    Te 1 - 1.5 strony to jedynie szablon. Jedno zdanie więcej, a zwłaszcze ważne zdanie, to nic: )
  • Galthar01 18.07.2015
    Specjalnie dla was :***
  • xnobodyperfectx 18.07.2015
    ♥♥♥
  • Slugalegionu 18.07.2015
    Dzięki, to teraz ostatnia prośba. Oto link do spisu treści, wiesz o co chodzi.

    http://www.opowi.pl/na-wojne-jedna-seria-wielu-autorow-spis-a6939/
  • Ekler 18.07.2015
    Galthar01 dodałem już link do twojej części pod moim opkiem i co tu się dużo będę rozgadywał, wszystko co miał być powiedziane, zostało powiedziane :P
    Cierpliwie czekamy, aż kolejka do nas wróci :D
  • Galthar01 18.07.2015
    Cooo, no jak?! Nie rób mi tego i wypowiedz się :D
    Czekam na Twoją opinię najbardziej zaraz po Słudze
    Zaraz pododaje te linki
  • Ekler 18.07.2015
    Linki wczepiamy tylko jako "ramki" :D na początku tekstu poprzednia część i na końcu następna (jeśli ją ktoś doda).

    Zacznę od tego, że jak byłem w podstawówce to hot 13 jarały się Jonas Brothers i gdy tylko zobaczyłem jednego z Dżonasów zastanawiałem się skąd on sie tutaj, do cholery, wziął!

    Przyznam, że twoja część zaskoczyła mnie niejednokrotnie i zniszczyła moją piękną wizję opowiadania ;(! Więc misja wykonana, plany pokrzyżowane po raz kolejny. Pewnie też masz, jakiś tam plan w głowie, który teraz Lin zrujnuje :D
    Ale to jest najlepsze w tej serii, że trzeba się spodziewać niespodziewanego.
    Ale zgadzam się z tym, że akcja za bardzo przegalopowała do przodu. Jednak 1.5 strony to za mało miejsca, żeby wklepać tam tyle nowości.

    Mimo to jestem pozytywnie zaskoczony takim obrotem akcji.

    Czekamy na cegiełkę Lin!
  • Vasto Lorde 19.07.2015
    No nieźle, zaczyna się robić co raz lepiej w tym opku :D Co autor to zaskoczenie :D
  • Trochę było tam tych błędów, ale ze względu na "dialogową" budowę, ciężko będzie wyliczyć w miarę dokładny procent. Wyszło coś ok 5%, ponadto dialogi były, jak dla mnie zbyty...suche. Mało było w nich emocji, ale to nie należy do punktu pierwszego.
    1) 4
    Do dialogów już się przyczepiłam. Język był przeciętny, prosty, było tam kilka zgrzytów.
    2) 3
    Faktycznie, potrafisz zaskoczyć czytelnika, jednak mnie to tempo trochę zraziło. Ta część podobała mi się właśnie dlatego, że dużo w niej się wydarzyło, ale to tępo było największym minusem całego tekstu.
    3) 4
    Potrafisz wpłynąć na emocję czytelnika. W poprzednich częściach główny bohater był trochę nijaki, ty zrobiłeś z niego skurczybyka. Dosłownie byłam na niego wściekła podczas czytania. Co do kreacji brata, nie była aż tak dobra, jak Kaila, ale przecież, to nie on jest głównym bohaterem.
    4)4

    15/4 = 3.75
    Załapałeś się na 4 ;)
  • Galthar01 20.07.2015
    Bardzo wszystkim dziękuję za konstruktywna krytykę i (długie) komentarze :D
    Postaram się wyciągnąć wnioski na następne części tej serii
  • KarolaKorman 24.07.2015
    Zaskakująca kontynuacja. Dużo emocji i nowych wątków. Narracja trochę ci wymknęła się z pod kontroli, ale mimo tego dam 5, bo odwaliłeś kawał dobrej roboty :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania