Niech jej historia nie umrze w zapomnieniu.
W mroku, gdzie strach i cierpienie królują,
Wiatr wzdycha smutkiem, jak zgasły głos,
Wzruszenie pod skórą, serce porusza,
Opowieść tragedii, która trwa długo.
W oczach żydówki, łzy tężą się ku powieką,
Utracona rodzina, w piekle zagubiona,
Holocaust jako cios w najgłębsze ranę,
Ból się tryumfalnie snuje, krwawiąca korona.
Tamta noc, gdy milczący krzyk przemawia,
Płonące domy, pustoszejące ulice,
Cisza zaklęta w duszy, jak kalejdoskop wspomnień,
Trzęsący się cień, spętany w tańcu przekleństw.
Ojczyzna zdradzona, w gniewie się wali,
Bolesne wspomnienia ukuty w żelaznych kajdankach,
Barwy tęsknoty i marzeń w pełni wyblakłe,
A serce żydowskie w rozpaczy płonie jak płomień.
Na dnie przepaści, wciąż walczy diament duszy,
Kruche pióro poeci chwyta, by opowiedzieć,
O stracie bez granic, o niewinnych duszeczkach,
I nadziei płomyku, który resztką życia wciąż się tli.
Niech jej historia nie umrze w zapomnieniu,
Niech nasze serca zatroskane się zbiorą,
By przypomnieć światu, jak ból pokonuje,
A cień holocaustu nigdy więcej nie powróci.
I wśród cierpienia niech wysoka trwa nadzieja,
Że zrozumiemy, jak wartość każdej istoty jest tak ważna,
Niech ta poezja, jak kwiat o pięknych barwach działa,
By jako ludzie kochać i przetrwać w świata szarej codzienności.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania