Poprzednie częściNormalna inaczej #Prolog

Normalna inaczej #1

Jeszcze sekunda. Czuję jego oddech, wyczuwam, jak kładzie dłońmi na drzwiach, wtem szybko otworzyłam drzwi.

- Dzień dobry! - witam się z uśmiechem na twarzy. - Niech Pan wejdzie jak zdrowie?

Zakłopotany, starszy mężczyzna wstąpił w progi mojego azylu.

- Dzień dobry. Ty zawżdy szybsza ode mnie. Dziś żyć się żyje, a jutro gnić już można. - odpowiedział, rozglądając się po pustych ścianach.

Migiem ruszyłam do kuchni, aby nastawić wodę na herbatę. Czarna, bez cytryny, dwie łyżeczki cukru. Uśmiecham się sama do siebie. Pan Zygmunt to człowiek starej daty, jak to się mawia. Zakochany w mojej rodzicielce był, a ona ojca mojego nie chciała zostawić. A lepiej by wyszła na tym. Z promienną twarzą wychodzę naprzeciw staruszkowi, który siedzi przy drewnianym stoliku. Zmarszczki pochłonęły jego niegdyś przystojną twarz, a dłonie trzęsące się dotykały haftu wyszytego przez jego ukochaną.

- Czyli wszystko po staremu? - zapytałam, przysiadając się do niego.

W jego oczach widoczne były łzy, dotknęłam jego zimnej dłoni i potarłam ją swoją. Widziałam, co chcę zrobić, czekałam na to od długiego czasu. Nadeszła ta godzina, w której w końcu przestanie cierpieć.

- Całą duszą ją lubowałem - mruknął, podnosząc powoli szklankę.

- Wiem, ale może czas zapomnieć? - zapytałam, wdrażając swój plan w życie.

- Gdzie tam, jak bym mógł? Jej oczęta blado-niebieskie wciąż w głowie mam. - odrzekł, oburzonym głosem.

Wstałam, nakazując mu to samo, wskazując na jasne drzwi, o których nigdy nie wspominałam. Nic nieświadomy mężczyzna ruszył przed siebie chwiejnym krokiem. Już nie mogę się wycofać. Otworzyłam mu drzwi i zaprosiłam do środka zachęcającym gestem.

- To, co się stanie, zależy tylko od Pana - wypowiedziałam te słowa, zamykając drzwi od zewnątrz.

Byłam ciekawa, jaka będzie jego decyzja, co zrobi, gdy otworzy pudełko leżące na środku pokoju. Jak zareaguje na wszystkie przedmioty, które znajdują się wokół. Zamknęłam oczy, delektując się tymczasową ciszą...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • dusia23072000@wp.pl 04.08.2017
    Wyciągnęło w ciągu jednej chwili:) jestem ciekawa co będzie dalej. 5
  • DuŚka ^.^ 04.08.2017
    Wciągnęło w ciągu jednej chwili:) jestem ciekawa co będzie dalej. 5 (pisze teraz ze swojego konta:))
  • KarolaKorman 04.08.2017
    A tę część oczywiście przed prologiem, cała ja :) Zaciekawiłaś mnie tą wizytą. Wszyscy piszą o przystojnych młodzieńcach, a Ty o starszym panu. Tytuł też ciekawy, zachęcający więc wpadłam i nie żałuję :) Zostawiam gwiazdki i pozdrawiam :)
  • Pasja 04.08.2017
    Wizyta starszego pana, który kochał matkę bohaterki. Ten dotyk obrusu, który był haftowany przez jego ukochaną robi wrażenie. Ciekawe, co w tym pudle odnajdzie staruszek? Pozdrawiam
  • blaackangel 23.08.2017
    Bohaterka jest ciekawa reakcji starszego pana, zaś ja ciągu dalszego :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania