Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Nowa Era - Rozdział Pierwszy - Nowa Finlandia
Finlandia zmieniła się w na pozór nierealne państwo. Gdyby ktoś tam nie pojechał i nie zobaczył tego, co tam się dzieje, nie uwierzyłby w istnienie takiego miejsca.
Rodzina Johannesbergów mieszkała w ogromnym domu w Helsinkach. Był piękny, troszkę przypominał dom Kevina McCallistera, tylko był biało-czarno-fioletowy.
Dom zamieszkiwała liczna rodzina, złożona wyłącznie z mężczyzn. Kobiety zostały przeniesione do domu na inną ulicę, żeby ,,nie plątać się tam, gdzie nie powinno ich być".
Johan wszedł do salonu z lekkim uśmiechem na twarzy. Objął od tyłu siedzącego w fotelu ojca. Delikatnie pocałował go w szyję.
- Cześć, kochanie.
- Hej.
Johan dostał imię bardzo podobne do swojego taty, Johannesa. Niektórzy mylili ich z tego powodu. Sytuacji nie poprawiał fakt, że imię mężczyzny było skracane i wtedy brzmiało właśnie Johan.
- Co robisz? - spytał chłopak.
- Zobaczysz - mężczyzna uśmiechnął się tajemniczo.
Johannes i Johan wzięli ślub, gdy chłopak miał 14 lat, a jego ojciec 40. Johan, jako najstarszy syn mężczyzny, miał poniekąd obowiązek za niego wyjść. Mogli pobrać się później, jednak chłopak koniecznie chciał jak najszybciej zostać mężem swojego taty. Chciał się nim zaopiekować, urodzić mu dzieci (stało się to możliwe dzięki technologii, w ten sposób mężczyźni całkowicie uniezależnili się od kobiet), i stworzyć z nim prawdziwą, szczęśliwą rodzinę. Tak też się stało. Dwa miesiące po ślubie po raz pierwszy zostali rodzicami. Johan i Johannes kochali się na długo przed ślubem. To głównie przez dziecko zakochani postanowili przyśpieszyć ślub.
Obecnie Johan miał 20 lat, kochającego męża, pięciu synów, w tym dwóch, których sam urodził, jedną córkę ,,na wygnaniu" i dużą, szczęśliwą rodzinę. A przynajmniej na taką wyglądała.
Małżeństwo bowiem nie powodowało, że Johan i Johannes nie mogli uprawiać seksu z innymi członkami rodziny.
- Tylko popatrz - Johannes podsunął synowi jakąś kartkę - Znajomy z wojska napisał mi, co, kiedy i w jakich ilościach muszę jeść, żeby wreszcie schudnąć.
Johan spojrzał na męża z niepokojem.
- Ale chyba nie zamierzasz się głodzić?
- Nie.
- Ja tego nie rozumiem - chłopak usiadł naprzeciwko ojca na narożnej sofie - Po co chcesz się odchudzać? Masz lekką nadwagę, to wszystko. Przecież mieścisz się w drzwiach - zachichotał.
- To poważna sprawa. Ważę 78 kg. Jestem na granicy. Żołnież nie może ważyć więcej, niż 80 kg. W czasach wojny nikogo nie obchodzi, przynajmniej do pewnego stopnia, waga żołnierzy. Ale w czasach pokoju? To ma znaczenie. Jeśli generał się dowie, ile ważę, każe mnie wywalić z wojska.
- Po pierwsze nie wywalić, tylko odsunąć od obowiązków - sprostował Johan - Przejmie je ktoś inny, do czasu, aż ty będziesz mógł znowu pełnić swoją funkcję.
- Czyli do czasu, aż schudnę - triumfalnie zawołał Johannes - Więc mogę zacząć już teraz, żeby mieć łatwiej.
- Jezu...
Johan podszedł do męża. Delikatnie pocałował go w policzek.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też.
Do salonu wkroczył Jonatan, starszy brat Johannesa. Miał 52 lata. Był bardzo podobny do brata.
Obaj byli niscy, mieli około 170 cm wzrostu i niezbyt szczupli. Oprócz tego mieli ciemnośniadą skórę, brązowo-złote, bardzo puszyste włosy i jasnobrązowe oczy. Włosy Jonatana były trochę krótsze, sięgały nieco powyżej ramion, loki jego brata z jednej strony sięgały ramienia, z drugiej zwykle były spięte wsuwkami.
Jonatan podszedł do Johana i lekko cmoknął go w policzek.
- Mogę go na chwilę pożyczyć? - spytał brata.
- Byle nie na długo.
Panowie uśmiechnęli się do siebie.
Chłopak wyszedł za wujkiem na korytarz.
- Słuchaj - zaczął Jonatan - Ja i Johannes mamy dla ciebie propozycję. Jeśli oczywiście się zgodzisz.
- Jaką propozycję? - spytał żywo zainteresowany Johan.
Jonatan uśmiechnął się radośnie.
Komentarze (75)
Opisujesz parę homoseksualną - żadna nowość
Opisujesz kazirodztwo i to w dodatku homoseksualne i w pełni świadome dla obu stron - nowość
Opisujesz rodzących mężczyzn - nowość
Przyjmuję, ale jest to dla mnie sytuacja niewygodna, uwierająca w moją podświadomość.
Właśnie umarłam.
*w drugim akapicie masz powtórzenie "dom", "domu". I w kolejnym akapicie też. Taka częstotliwość jednego słowa naprawdę źle wygląda.
*liczebniki zapisujemy słownie
*po wtrąceniach dialogowych stawiamy kropkę
Bardzo absurdalne opko. Ogólnie strasznie dużo tu ekspozycji. Same opisy, zero pokazywania i drętwe dialogi. I w ogóle mam wrażenie, że całe te "ambitne" założenia świata przedstawionego posłużyły tylko temu, by pokazać kazirodczy gejowy romans. Mogę się mylić, ale tak to właśnie wygląda.
Ale poza tym dzięki, zastosuję niektóre twoje rady
0.0
?
(Kapelusznik sięga po butelkę wódki)
- Uch... Ok... to lecim z tym koksem.
(Głęboki łyk, drugi, trzeci - oddech - czwarty -> piąty)
- Ach...
(Czytam po raz drugi)
- Nie... nie przewidziało mi się...
(Głęboki oddech)
- HEREZJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OK
What the Actual FUCK IS ThAt?!
Co?
Ech?
Co?
Dlaczego? Czemu?
AHHH!!!
Co?
Cholera - Slanesh by chyba na coś takiego nie wpadł
...
Czas wezwać Najświętszą Inkwizycję i poprosić o Exterminatus ziemi
Ocena: WTF?
PS.
"IDEALNY ŚWIAT"????!??!???!?!???!?!?!?!??!?!?!?!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!??!!?!?
BOGUMIŁ!
Chodź tu do jasnej cholery!
Po przeczytaniu tego tekstu potrzebuję BOGA!
A jestem Antyteistą!
Znaczy - wiedziałem że będzie grubo
Spodziewałem się Little Boy'a
A zobaczyłem CARA
(odniesienie do bomb atomowych)
Ja zwykle też nie piję
Ale tu...
Tutaj czytanie na trzeźwo - NIE jest wskazane
Domyślam się
I między innymi dlatego, zaczynam się ciebie bać
Nie sądze że jest trollem - przynajmniej na razie
Świat jaki przedstawia jest zbyt pojebany by wyjść z umysłu trolla
A przynajmniej mam taką nadzieję
Znaczy wiesz
Sam pisałem teksty dedykowane wywołaniu szoku - więc...
No
Pożyjem zobaczym
2. Gratuluję
Jakieś to bez polotu. Seksmisja była lepsza.
Trzy nie. A mogłoby być jedno.
Ktoś ma bekę, że towarzystwo łyka temat jak pelikany.
A jeśli się mylę to mamy do czynienia ze zwykłą dewiacją autorki, ale od czegóż jest psychoanaliza i psychoterapia?
A tak na marginesie - w wyrazie żołnierz jako drugie jest "rz".
Dzięki za uwagę o "rz"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania