Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Obozy koncentracyjne Ludzie ludziom zgotowali ten los Część I

Obozy koncentracyjne

Część I

„ Golgota naszych czasów „

„ Ludzie ludziom zgotowali ten los „

Tekst jest nawiązaniem do tytułu nowego konkursu. Nie wrzuciłem go na konkurs, bo trudno by było porównywać prozę do artykułu, jednak być może kogoś ten tekst zainicjuje do umieszczenia, akcji swojego opowiadania w piekle, jakim był każdy obóz koncentracyjny.

 

Historia II wojny światowej pokazuje, do czego może doprowadzić podsycana propagandowo nienawiść wobec innych narodowości, innych kultur. Kiedy w latach dwudziestych XX wieku zaczął w Bawarii raczkować niemiecki nazizm, nikt nie przyjmował poważnie słów jednego z wielu ówczesnych krytyków klęski Niemiec w I wojnie światowej. Ten polityk stojący od 1921 roku na czele małej i nieznanej szerzej Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników potrafił przemawiać i przekonywać do swych idei coraz większe rzesze Niemców. A niewielu zwróciło w owym czasie głębszą uwagę na teorie, które głosił. Jedną z najważniejszych z nich była teoria o wyższości rasy aryjskiej, nad rasami niearyjskimi. Wtedy zapewne nikt jeszcze nie spodziewał się, że ów krzykacz, a był nim Adolf Hitler, już 12 lat później przejmie pełną władzę nad narodem niemieckim. Kiedy w 1933 roku został kanclerzem, postanowił wprowadzić w życie swoje szalone teorie, a także pozbyć się wszelkiej politycznej opozycji. Hasło, którym, kierował się od pierwszych dni swoich rządów brzmiało: ” Kto nie jest z nami jest przeciwko nam”. Takie podejście bardzo szybko zaowocowało represjami, szczególnie wobec niemieckiej szeroko rozumianej lewicy. To jej przedstawiciele, jako jedni z pierwszych zapełnili niemiecki obóz koncentracyjny w Dachau. Równolegle prowadzono coraz bardziej represyjną politykę wobec Żydów, którym odbierano wszelkie prawa, aby w końcu uznać ich za „podludzi”.

Kiedy Hitler umocnił się jako kanclerz i stał się absolutnym dyktatorem, nie miał już żadnych oporów w masowej eksterminacji wyimaginowanych wrogów. Do tego celu stworzył w Niemczech szereg obozów koncentracyjnych. Służyły one przede wszystkim wyniszczeniu opozycji antyhitlerowskiej, a także odizolowaniu ludzi uznanych za groźnych, bądź nieprzydatnych. Już w marcu 1933 roku z rozkazu Heinricha Himmlera (szefa SS i policji), zorganizowano pierwszy obóz koncentracyjny w Dachau. Jeszcze w tym samym roku powstały inne obozy m.in.: w Oranienburgu, Berlinie, Królewcu, Sachsenburgu, Papenburgu. W kolejnych latach założono obozy w Sachsenhausen (1936), w Buchenwaldzie (1937), w Mauthausen (1938), w Flossenbürgu (1938), oraz obóz dla kobiet w Ravensbrück (1939). Już po wybuchu wojny naziści zbudowali szereg obozów koncentracyjnych na terenach okupowanych (głównie w Polsce), służących do wielu celów: przetrzymywania inteligencji krajów podbitych, duchowieństwa (głównie katolickiego), osób związanych z ruchem oporu i podziemiem, a także zwykłych ludzi, którzy mieli pecha i zostali aresztowani np. w łapankach. W obozach tych wykorzystywano więźniów do niewolniczej i wyczerpującej pracy na rzecz niemieckich firm, w tym przede wszystkim koncernów przemysłu zbrojeniowego. Największymi nowo powstałymi tego typu obozami były w kolejności ich powstawania: Stutthof (sierpień 1939), Auschwitz (wiosna 1940), Gross – Rosen (1940), Bergen – Belsen (październik 1940), Majdanek (październik 1941), Hertogenbosch ( styczeń 1942 ), Mittelbau-Dora ( koniec 1943).

Osobnym torem potoczyła się historia obozów przeznaczonych do wymordowania milionów europejskich Żydów. Tuż po ataku na ZSRR, do akcji wkroczyły specjalne jednostki SS tzw. Einsatzgruppen. Otrzymały one zadanie bezlitosnego rozprawienia się na zajętych terytoriach z członkami partii komunistycznej oraz z Żydami. Masowe mordy rozpoczynają się wraz z przekroczeniem granicy ZSRR przez wojska niemieckie. I tak 28 i 29 września 1941 r. w masakrze w Babim Jarze w okolicach Kijowa zginęło około 30 000 Żydów. Rozpoczęła się realizacja planu „ Endlösung der Judenfrage” (ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej), czyli akcja wyniszczenia europejskich Żydów. Akcja ta otrzymała kryptonim „Aktion Reinhard”, od imienia Reinharda Heydricha, zastępcy Himmlera, szefa RSHA (Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy), który nadzorował całą operację.

Na wiosnę 1942 roku, w miejscowości Wannsse odbyła się konferencja, na której dopracowano szczegóły tego zbrodniczego planu. Zaczęła się budowa, a także powiększanie obozów zagłady, które w oczach hitlerowców stanowiły najszybszy, najskuteczniejszy i najłatwiejszy do ukrycia sposób unicestwienia milionów tzw. "nieprzydatnych" ludzi. Powstały istne fabryki śmierci, coś, co stawia pod znakiem zapytania cały sens człowieczeństwa. Wielki pisarz rosyjski Maksim Gorki powiedział: „Człowiek to brzmi dumnie”. Hitlerowcy, tworząc obozy śmierci w Oświęcimiu, Sobiborze, czy Majdanku dali opętańczy wyraz antytezie tej filozoficznej myśli. Obozowe imperium zła dowodzone było z Berlina, a na jego czele stał Reichsführer SS Heinrich Himmler. Pod względem ekonomicznym obozy podlegały Centralnemu Urzędowi Gospodarki SS (SS-WVH), a wszystkie decyzje dotyczące personelu obozowego, obsady stanowisk, polityki rasowej itp. podejmowane były w Centralnym Urzędzie SS (SS-FHA). Szefem każdego obozu był komendant, który był jego absolutnym panem i władcą. Komendantowi podlegało kilku Lagerführerów (zastępców). Bardzo ważną funkcję pełnił Raportführer, który był odpowiedzialny za wszelkie sprawy związane z więźniami. Pod jego rozkazami znajdowali się Blockführerzy (przeważnie Niemcy), odpowiedzialni za poszczególne bloki obozowe. W większości byli to sadyści, pozbawieni jakichkolwiek pozytywnych cech ludzkich. Byli panami życia i śmierci w swoich blokach. Mieli do pomocy tzw. Sztubowych i Blokowych, do których należało pilnowanie porządku w danym bloku. W większości byli to niemieccy więźniowie kryminalni. Następnymi w hierarchii obozowej byli nadzorcy grup ludzi liczących od kilku do kilkuset osób wyznaczonych do wykonania konkretnej pracy, czyli Kapo. W warunkach obozowych zacierały się granice między katem a ofiarą. Poniżani, torturowani więźniowie wyładowują swój strach i agresję na słabszych od siebie. Hitlerowskie metody sprawiały, że więźniowie tracili poczucie godności ludzkiej, nie buntowali się przeciwko nieludzkim warunkom swej egzystencji, pokornie szli na śmierć, zabijali swoich najbliższych. Za drutami ludzie dali się oszukać i oszukiwali innych. Obóz metodycznie niszczył ludzką osobowość, pozbawiał człowieka wyższych duchowych potrzeb i zabijał w nim umiejętność odróżnienia dobra od zła. Obdarty z człowieczeństwa, pozostawiony sam sobie, rozpaczliwie walczący o przetrwanie więzień tracił poczucie więzi z innymi ludźmi. Pragnął samotności, która oddzielając go od zewnętrznego, okrutnego świata dawała mu poczucie własnej tożsamości. Wielu tego nie wytrzymywało, kończąc na drutach wysokiego napięcia, lub umierając ze strachu. Metod wykańczania więźniów było tak wiele, że nie sposób wszystkie opisać. Kilka z nich miało jednak decydujący wpływ na śmiertelność. Do najważniejszych należał wszechobecny głód, który potrafił ludzi zdrowych, silnych w krótkim czasie zamienić w szkielety ledwo się poruszające. Tak pisał w swoich wspomnieniach więzień Majdanka Ludwig Christians.

 

„W obozie ponad wszystkim dominował głód. Głód co skręca trzewia i zamracza zmysły, prosty zwierzęcy głód. Sprawiał on, że wkrótce, po paru już tygodniach, z najsilniejszego mężczyzny pozostawał tylko skórą obciągnięty kościasty trup”

 

Natomiast inny więzień Majdanka Jan Zakrzewski wspominał.

 

„W tym okresie w obozie panował straszny głód. Były wypadki, że niektórzy funkcyjni, tj. blokowi i sztubowi w nocy dobijali gamli ( ludzkie szkielety, w których tliła się jeszcze iskierka życia w Majdanku nazywano gamlami, a w innych obozach muzułmanami). Widok to był straszny. Taki cień człowieka najdłużej po dwóch dniach już nie żył, aby rano zabrać ich porcję chleba”

 

„Głód doskwierał mi bardzo, a jeść nie miałem co. Za 11 blokiem była kuchnia. Zaszedłem od tyłu i tam chciałem wyżebrać trochę zupy. Zobaczyłem tam kilku takich samych gamli jak ja, jak z kupy wylanych pomyji wybierali resztki jadła. Obrzydzenie ogarnęło mnie na ten widok. Ale głód jest silniejszy od etyki, więc zacząłem wybierać zgniłe niedogotowane kartofle i brukiew. To nie było jeszcze najgorsze – byłem świadkiem jak ludzie, wyrywali ledwo wyrastającą trawę i zjadali”.

Taka sytuacja doprowadzała ludzi do szaleństwa. Zdarzały się przypadki, iż więzień miał już dosyć takiego życia i rzucał się na obozowe druty, ginąc zabity prądem, albo zastrzelony przez wartownika. Kto jednak chciał przeżyć, chwytał się każdej możliwości zdobycia jakiegokolwiek pożywienia. Notoryczny brak nawet podstawowego pożywienia takiego jak chleb, czy ziemniaki, powodował, iż ludzkie ciało chudło aż do przedstawiających straszny widok naciągniętych skórą szkieletów. Czasami jednak doprowadzony do wycieńczenia organizm reagował inaczej. Taki przypadek opisuje w swoich wspomnieniach Seweryna Szmaglewska.

 

„Oto chuda dziewczyna, o nogach spuchniętych tak, że skóra jest naciągnięta i lśniąca, o twarzy wydętej obrzękiem aż do zatraty rysów. Białe, niezdrowe ciało, przypominające zbyt wyrośnięte ciasto drożdżowe, przelewa się zasłaniając oczy. Brwi unoszą się, czoło się marszczy. Chora usiłuje spojrzeć. Maska bez wyrazu krzywi się i przechyla. Takie twarze papierowo białe, potwornie obrzękłe przy postaci wychudłej – to znany widok w łagrze. Należy się go bać, to zwiastuje śmierć niemal we wszystkich przypadkach”.

 

Okropne warunki sanitarne i ciągły głód powodowały, iż więźniowie chorowali na wszelkie możliwe choroby. Jedną z najgorszych był tyfus plamisty, który zabijał w potwornych mękach, tym bardziej że więźniowie nie mogli nawet marzyć o normalnym leczeniu. Organizm albo zwalczył chorobę, albo człowiek umierał. Ci, którym udało się przeżyć tyfus wspominają go jako straszną chorobę, podkreślając szczególnie nieustające pragnienie, którego w warunkach obozowych nie można było zaspokoić. Tak opisuje tę sytuację więźniarka Oświęcimia Seweryna Szmaglewska.

 

„Ktokolwiek zna tyfus plamisty, wie dobrze, jak straszne pragnienie towarzyszy tej chorobie. Przysłowiowy popiół w ustach i język stwardniały, czasem aż do utraty mowy są stałymi objawami. Każda z chorych dostaje nie więcej niż ćwierć, a w wypadkach wyjątkowo szczęśliwych 1/3 kwaterki płynu. Nocą stwardnienie ust budzi człowieka ze snu. Wargi i język poruszają się daremnie usiłując uczuć trochę wilgoci. Są suche. Nieprzytomna myśl i zmącony wzrok szukają w pobliżu czegoś do picia. Nadaremnie, to co dostała rano zostało już dawno wypite i teraz trzeba próbować zasnąć mimo ogromnej chęci picia”.

 

Kolejnym elementem mającym wpływ na śmiertelność więźniów były katusze, które towarzyszyły życiu obozowemu na każdym kroku. Prawie wszyscy strażnicy, a także znakomita większość więźniów pełniących jakiekolwiek funkcje w obozach, wykorzystywała swoją władzę do katowania podległych sobie ludzi. Bito więźniów stale, bez żadnej żenady, nie ukrywając tego. Niektórzy funkcyjni o całkowicie spaczonej psychice zabijali, bo sprawiało im to radość, a niektórym pomagało zaspokoić potrzeby seksualne. Bestialstwo jednego z esesmanów w taki sposób opisywał Ludwig Christians.

 

„Pewnego razu – było to w lipcu 1943 – dwunastu więźniów było zatrudnionych przy zrywaniu grochu. Kilku z nich, a może nawet wszyscy ( tego nikt z obozowych strażników nie ustalał ) ośmieliło się jeść groch. Zobaczywszy to dozorujący Niemiec zabił po kolei wszystkich, jednego po drugim bijąc motyką po głowie. Czy taki bestialski czyn można zmieścić w jakiejkolwiek kategorii ludzkiego myślenia”?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (88)

  • Canulas 28.12.2017
    "W obozie ponad wszystkim dominował głód. Głód co skręca trzewia i zamracza zmysły, prosty zwierzęcy głód. Sprawiał on, że wkrótce, po paru już tygodniach, z najsilniejszego mężczyzny pozostawał tylko skórą obciągnięty kościasty trup”" - kurde. Nie dla mnie.

    "iałe, niezdrowe ciało, przypominające zbyt wyrośnięte ciasto drożdżowe, przelewa się zasłaniając oczy. " - ja pierdolę.

    Nie wiem. Ty to piszesz, czy kopiujesz skądś? Bo zajebiste jest. W sensie, straszne, ale... dobrze się czyta.


    Kurde...
    Niestosowne to może, ale Wow.
    Wow za tekst.
    Tak, to wiadomo
  • Ozar 28.12.2017
    Canulas ja zbieram materiały. Wszędzie masz podane kto to powiedział. Tak to już tam było. Masakra, ale młodzi ludzie nawet sobie nie wyobrażają jaki to był koszmar. Ja to opisuje, bo tak trzeba, pokazać jakimi potworami byli oprawcy z obozów. W drugiej częsci będzie jeszcze gorzej... To wszystko są fakty opisane przez tych którzy to cudem przeżyli.
  • Ozar 28.12.2017
    Canulas czasami życie pokazuje gorszy horror niż mógłby wymyślić największy scenarzysta.
  • Canulas 28.12.2017
    No ok, ok. Dla mnie bardzo dobry tekst. Wypełniasz tu pewną lukę, a poza tym nie robisz tego na chama, więc jest bardzo, bardzo git.
  • Ozar 28.12.2017
    Dzięki wielkie. Staram się pokazać choć ciutek historii.
  • Canulas 28.12.2017
    Naprawdę polubiłeś słowo "ciutek". jest dopiero po świętach, więc ok. Niechaj będzie "ciutek" ;)
  • Ozar 28.12.2017
    Canulas Ja tobie proponuje napisać tekst o Zombie na konkurs. To twoje klimaty, poważnie. jakiś nawiedzony naukowiec itd.
  • Ozar 28.12.2017
    Hahahahahahaha uwielbiam to słowo, tak samo jak zapodam - ale to z gwary
  • Violet 28.12.2017
    To było, a mało kto zdaje sobie sprawę z tego, co ludzie czynią ludziom teraz...
  • Ozar 28.12.2017
    Violet Zgoda, tylko wtedy to sie robiło masowo. 20 tys. zagazowanych i spalonych dziennie !!!!!!!!!!!!!
  • Violet 28.12.2017
    Ozar nie umniejszam w żadnym wypadku tragizmu tamtych strasznych lat. Tak tylko nadmieniam, że w obecnych czasach, gdzie ponoć społeczeństwa są bardziej cywilizowane, mają miejsce straszne rzeczy.
  • betti 28.12.2017
    Kiedy pierwszy raz przeczytałam ''Pięć lat kacetu'' Grzesiuka, nie mogłam dojść do siebie Później grypsy z Zamku... czytałam wszystko, co było napisane na ten temat. Wojna to piekło.
    Tylko, że wojna toczyła się z dwóch stron, ponoć sowieci byli jeszcze gorsi od Niemców. Przez lata była to biała plama historii, dopiero ''Inny świat'' Herlinga- Grudzińskiego odsłonił rąbek tajemnicy.

    Bardzo dobrze napisany artykuł. Trzeba pamiętać!
  • Ozar 28.12.2017
    Dzięki. Poszukam czegoś o łagrach w swoich materiałach i zapodam w styczniu. Ale !!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest różnica ogromna . Sowieci nie mieli komór gazowych, ani krematorów, u nich jak ludzie padali to albo z ciężkiej pracy, albo zastrzeleni przez strażników. Ruskie obozy były obozami pracy, a nie "fabrykami śmierci"
  • betti 28.12.2017
    Ozar na Wołyniu mordowali wszystkich, łącznie z dziećmi. Lista ich tortur wynosi 362. Czy Stalin był lepszy od Hitlera? Wątpliwe. Ja ich stawiam na równi.
  • Ozar 28.12.2017
    betti Stalin samych swoich wyrżnął około 70 milionów, co przy około 10 Adolfa jest 7 razy tyle.
  • refluks 28.12.2017
    betti "ponoć sowieci byli jeszcze gorsi od Niemców."
    W czym?!
    Palili Rosjanie ludzi w piecach?
    Eksterminowali narody?
    Kiedykolwiek potraktowali jakiś naród jako niższą rasę?
    Niemcy podpalili świat, wymordowali miliony, okradli Europę, nawet ze złotych zębów.
    Plwociny swoje kazali więźniom w obozach zlizywać, topili w dołach kloacznych,
    Ale robią raban z powodu garstki zgwałconych bab i przesiedleńców.
    Szedł front ze wschodu na zachód, widzieli radzieccy żołnierze popalone swoje wioski, okrucieństwo dokonane na ich rodzinach, sąsiadach.
    Wkroczyli Rosjanie do Berlina, Niemcy głodowali, pretensje o to.
    Nie, mieli zbrodniarzom i ich pomiotom stoły szwedzkie porozstawiać
    Ja cię, betti, znam od ponad roku, może ciut dłużej.
    Nie przeczytałem w twoich treściach złego słowa o Niemcach, ale do Rosjan dopierdalasz się co rusz.
    A to oni twój kraj wyzwolili, krew za niego przelewali.
    A ty na nich plujesz.
    Jesteś śmieciem.
  • refluks 28.12.2017
    Ozar Zwaliłem się z krzesełka.
    26 000 000 ofiar w samym Związku Radzieckim
    I ty podobno historią się pasjonujesz.
  • Zaciekawiony 28.12.2017
    refluks
    Sowieci przede wszystkim mordowali swoich i trudno było znaleźć zasadę pozwalającą być bezpiecznym. Dość wspomnieć, że podczas wielkiej czystki w latach 30. zabito wielu starej daty komunistów (np. Bruno Jasieński). Potem przyszła jeszcze kolektywizacja, która skończyła się głodem na żyznych terenach rolniczych, zaś po wojnie gułagi napełniały się po brzegi. Jeśli doliczyć ofiary czystek etniczych (w tym Operacji Polskiej) to wyjdzie na to, że Stalin doprowadził do śmierci większej ilości ludzi, niż Hitler w obozach. Z tą tylko różnicą, że u niego rozciągnęło się to na okres ponad 20 lat.
  • refluks patrząc na chłodno, bardzo bardzo chodno, i bardzo uogólniając, choć nie przepadam za Rosją, bo zawsze z nią mieliśmy problem, nie mam nic do Rosjan jako takich, to ludzie jak i my. Zawsze zależy kto jest u władzy.
    Do czego dążę, czego nikt nigdy głośno nie powiedział, to gdyby nie Stalin, nie byłoby dziś Polski w granicach jaka jest, i mieliśmy, problemy na „kresach” z Litwinami i Ukraińcami, bo jakby nie kombinować i nie układać historii to tamte tereny zawsze należały do tamtych państw. Stalin przesuwając granice, zarządzając wysiedlenia, lub po prostu pozwalając na nie( piszę o tym teraz, jest to tło mojego opka) , Polacy nie byli święci. Nie ma „świętych” narodów, dorwą się do władzy nacjonaliści, i mniejszości mają przerąbane.
    Ale chciałem powiedzieć, że gdyby nie to wszystko co się wydarzyło, dziś byśmy zamiast kilkuset kilometrowe wybrzeże, mielibyśmy kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrowe wybrzeże. Mimo wszystko według mnie, mimo, że Rosji i Rosjan nie kocham, to uważam, że po drugiej wojnie Polska jest na plus terytorialnie, pomijając wielkie koszty tego, miedzy innymi 70 lat zależności od ZSSR.
    Argumenty Twoje do mnie trafiają, pragnienie zemsty i odwetu tkwi w naturze człowieka, biorąc jeszcze pod uwagę, że wiecej niż połowa Armii Czerwonej była analfabetami, lub pol-analfabetami, to czemu sie dziwić.
    Różnica miedzy podejściem Niemców i Rosjan była taka, że ci pierwsi chcieli wyrżnąć wszystkie „niższe” rasy, zostawiajac jedynie grupę niewolników, a ci drudzy, Rosjanie, chcieli „przebudować” społeczeństwo, wyrzynając wyższe klasy, i tworząc na ich miejsce nowe. Oba reżimy do bani, ale pod rządami komunistów z ZSSR Polakom jako takim nie groziło całkowite wyniszczenie.
    Czyli moim zdaniem jednak zdecydowanie, mimo wszystko Niemcy byli gorsi, z naszego punktu widzenia.
    Nie popieram oczywiście, żadnego z tych dwu reżimów.
  • Felicjanna 28.12.2017
    refluks ruscy nas wyzwolili. O Jezu! Idź się lecz, razem z wyzwolicielami. Wyzwoliciele, kurwa...!Kiedy Ruscy eksterminowali narody? Kurwa, ciemnoto!
    26mln?, hehe, rzeczywiście. Połowę Stalin zagłodził, rozstrzelał i zesłał.
  • Felicjanna 28.12.2017
    Felicjanna Od Ruryka
  • refluks 29.12.2017
    Felicjanna "ruscy nas wyzwolili. O Jezu! Idź się lecz, razem z wyzwolicielami. Wyzwoliciele, kurwa...!Kiedy Ruscy eksterminowali narody? Kurwa, ciemnoto!
    26mln?, hehe, rzeczywiście. Połowę Stalin zagłodził, rozstrzelał i zesłał."

    Ręce mi opadły.
    I odechciało mi się tu cokolwiek.

    Tylu ludzi oddało życie, żeby taka mentalna szmata coś takiego mogła napisać.
  • refluks 29.12.2017
    Zaciekawiony Że co?
    Podczas II wojny światowej Rosjanie sami wymordowali 26 000 000 swoich obywateli??
  • Felicjanna 29.12.2017
    refluks szmatą to jesteś ty, wywłoko. Debilico. Wspólnicy Hitlera, którzy ramię z nim wyrzynali Polaków. Ty ściero, bezmózga! Wyzwoliciele, przynoszący gwałty i niewolę. Bili Hitlera, bo musieli, a nas mieli w dupie, kretynico!
  • Zaciekawiony 29.12.2017
    refluks
    Od 1934 do 1956.
  • Ozar 29.12.2017
    refluks reflux napisałeś;
    „Ozar Zwaliłem się z krzesełka.
    26 000 000 ofiar w samym Związku Radzieckim
    I ty podobno historią się pasjonujesz”
    Wszystko, co ja pisze, jest oparte na faktach !!!
    Kwestionujesz liczbę 70 mln-to mała lekcja historii.
    Niektórzy z historyków, czy zajmujących się tematem zbrodni podają nawet kwotę 100 mln (np. Sołżenicyn).
    Napisze o tym artykuł i wtedy podyskutujemy. Teraz tylko kilka cyfr, żebyś miał jasność na temat.

    1. Gułagi – trudno podać dokładną ilość ofiar (różnie podają źródła).
    Szacunkowo 40 – 60 mln. Ofiar
    2. II wojna światowa – 25-30 mln w zależności od źródeł (z czego olbrzymia większość na skutek błędnego dowodzenia, rozkazu „ani kroku w tył „działań NKWD itd.
    3. Wielki głód na Ukrainie:
    Szacunkowo 4-6 mln (według różnych źródeł)
    4. Wielki terror 1936-1938 – 800 tys. – 1 mln.
    5. Wprowadzanie komunizmu tak skrótowo około – 400 – 600 tys. Ofiar
    6. Klęska głodu w latach 1945–1947 – 1 500 000 ofiar (załamanie się kolektywizacji itd.)
    7. Operacja polska NKWD – 200 000 ofiar
    8. Do tego mnóstwo innych mniejszych zbrodni
    Policz sobie choćby te liczby minimalne a uzyskasz więcej niż 70 mln.
  • Ozar 29.12.2017
    Maurycy Lesniewski Generalnie się z tobą zgadzam. Rzeczywiście obie dyktatury działały trochę według innych założeń. Jednak mimo wszystko bardziej przebiegli byli ci ze wschodu. Ktoś kiedyś powiedział tak "Niemcy chcą nam zabrać serce, a Rosjanie duszę". Tak też było, wszak słynne Gestapo było uczniem NKWD, który nigdy swojemu mistrzowi nie dorósł do pięt. Co do granic, chyba tak, bo zabrali nam tereny, gdzie była tak ogólnie bieda i nędza, a do tego pełno innych narodowości, a dostaliśmy tereny cywilizacyjnie 100 lat do przodu i bez mniejszości.
  • refluks 29.12.2017
    Felicjanna Zapamiętaj sobie raz na zawsze: nie ruscy a Rosjanie.
    A jak ci się zdarzy zapomnieć, to będę się do ciebie zwracać polaczku.
  • Ozar 29.12.2017
    refluks A przeczytałeś lekcję historii odnośnie ofiar komunizmu ???????
  • betti 29.12.2017
    refluks jak śmiesz odzywać się do mnie w ten sposób? Żyjesz w Polsce i nie znasz naszej historii, nie wiesz ile ''dobra'' komunizm tu wniósł? Mówisz gwałty, to nic? Katyń, to nic? Syberia, to nic? Tak nie mówi Polak.
  • Ozar 29.12.2017
    refluks Patrząc na to jak zachowywali sie nisi niby wyzwoleńcy chyba lepsze jest ruscy niż Rosjanie. To była swołocz, przynajmniej w jednostkach pierwszo liniowych. Ta swołocz grabiła, gwałciła nawet dzieci, albo kobiety starsze, a do tego zachowywali się jak barbarzyńcy.
  • Ozar 29.12.2017
    betti Komunizm to zło w każdej postaci. Kto tego nie rozumie żyje w świecie wirtualnym.
  • refluks 29.12.2017
    Ozar Niby wyzwoleńcy?
    Niby?!

    Dl ciebie i tobie podobnych - dól z wapnem.
    Zwykłe gówno.
  • betti 29.12.2017
    Ozar ja nigdy nie chwaliłam Niemców, uważam, że za zbrodnie powinni zapłacić chociaż nikomu nie zwróci to życia. Zawsze twierdziłam, że Hitler, to wcielone zło. Niemniej Stalin nie był lepszy. Każdy, kto morduje niewinnych ludzi zasługuje na potępienie.
  • refluks 29.12.2017
    Ozar Ile ty masz lat?
  • refluks 29.12.2017
    Ozar A ty przeczytałeś lekcję historii odnoście ofiar kapitalizmu?
    A ta lekcja bardzo długa i cały czas trwa.
  • Ozar 29.12.2017
    refluks Mam 54 lata. A historią zajmuje sie od przynajmniej lat 25.
  • Ozar 29.12.2017
    refluks Nie niby. Wyzwolili nas, to prawda, ale tylko dlatego, ze byliśmy na drodze do Berlina. A to, co powtem wprowadzili, niezbyt różniło się od metod Gestapo.
  • Ozar 29.12.2017
    refluks ja tylko odpowiedziałem na twój zarzut dotyczący 70 mln. ofiar,nie mieszajmy do tego kapitalizmu, to inna bajka.
  • Zaciekawiony 29.12.2017
    refluks
    To odbijanie piłeczki a nie odpowiedź.

    Lubisz źródła to poczytaj. Na początek Operacja Polska (110 tys. rozstrzelanych)
    http://old.memo.ru/history/POLAcy/00485ART.htm
    http://operacja-polska.pl/

    Operacja Niemiecka (25-40. tys. rozstrzelanych)
    http://pmem.ru/index.php?id=114

    Coś o Wielkim Głodzie (7 milionów ofiar na Ukrainie i sąsiednich republikach):
    http://www.enrs.eu/hu/articles/32-wielki-glod-na-ukrainie-w-latach-1932-1933

    Jak znajdę coś dobrego co jest dostępne on-line o GUŁ-agach to też podrzucę.
  • Niemampojecia96 30.12.2017
    Bardzo ostro się tutaj przerzucacie wyzwiskami. Naszła mnie taka refleksja, że historia opiera się nie tylko na faktach, lecz również na ich interpretacji. Wiele zależy od punktu widzenia. Nie lubię pustych faktów ani tekstów typowo historycznych, bo wydaje mi się, że kiedy historia stanowi jedynie tło dla rozegrania się innej opowieści, to przez historię przesącza się wiele nowych perełek.

    Dla mnie wizja hitlerowska była czystym szaleństwem. Utopią. To - na szerszą skalę nie miało konstrukcji mogącej przynieść jakiś wymierny zysk. Zbiorowa iluzja.

    Natomiast wizja stalinowska przypomina mi trochę np tę z ''Pożegania jesieni'', gdzie poprzez obalenie wyżej arystokracji miano osiągnąć coś w rodzaju pracy u podstaw. Tu wszystko miało być trybikiem, całość zaś sprawnie funkcjonującym mechanizmem.

    Jest np taka książka ''Madame'' Antoniego Liberty, tłumacza Becketta swoją drogą.
    Albo teksty dotyczące Broniewskiego i jego przedziwnego stosunku do Stalina.


    Ja dopiero poznaję temat, bo mam spore braki w historii.
    Ale wy nie kłócicie się o fakty, a o swoje nastawienia i interpretacje ich.
  • Canulas 28.12.2017
    Przeczytałbym coś dobrego o Wołyniu. Już zresztą Ozar obiecał, ze w swoim czasie wrzuci.
  • Ozar 28.12.2017
    Wiem, ale kufa każdy cos ode mnie chce, a ja mam mnóstwo swoich tekstów, ale muszę ich poszukać w starych płytach, a mam ich prawie 150, co nie ułatwia szukania.
  • Zaciekawiony 28.12.2017
    Warto by jednak sprecyzować, że początkowo obozy koncentracyjne nie były obozami śmierci. Te pierwsze mają szersze znaczenie, oznaczają miejsce przetrzymywania bez wyroku ludzi niepożądanych z powodu poglądów lub pochodzenia. Zasadniczo w obozach panowały ciężkie warunki i wielu ludzi umierało, ale był to element narzędzi represji a nie cel sam w sobie. Zamiana w obozy śmierci nastąpiła już w trakcie trwania wojny i nie dotyczyła wszystkich (nadal część obozów koncentracyjnych nie przeprowadzała planowej eksterminacji, zwłaszcza obozy specjalne w rodzaju obozów dla nieletnich czy kobiet, zwłaszcza obozy tylko dla Polaków).

    Sytuacja w zamkniętych gettach pod pewnymi względami bardzo przypominała sytuację w obozach, nauczycielka historii czytała nam fragmenty raportu o skutkach przewlekłego głodu wśród ludzi z Gett; wstrząsająca lektura.
  • Ozar 28.12.2017
    Masz racje , możesz to przeczytać w moim teście o gettach. Oczywiści, że takie Dachau nie było miejscem masowej kaźni, podobnie jak inne obozy powstające w Niemczech czy na początku wojny w Polsce. Dopiero miejsca specjalnie stworzone do mordowania takie jak Bełżec, Sobibór czy Treblinka służyły tylko do zabijania.
  • Zaciekawiony 28.12.2017
    Ozar
    Jedną z pierwszych książek które przeczytałem (lektura chyba niezbyt odpowiednia dla 10-latka) był "Pamiętnik jasnowidza" - wspomnienia warszawskiego wróżbiarza, który między innymi opisywał pobyt w Dachau gdzie trafił po złapaniu podczas próby ucieczki z kraju. Mimo że opis był dość pobieżny i widać było, że niektóre zdarzenia opisał pomijając drastyczne szczegóły, to jednak zrobiło to na mnie spore wrażenie.
  • betti 28.12.2017
    W łagrach poza głodem, upodleniem był jeszcze czynnik społeczny typu resocjalizacja, mówiąc po naszemu ''pranie mózgu''. Kto dał się przekonać miał dobrze. Tutaj odsyłam do Dostojewskiego.
  • Ozar 28.12.2017
    Hm.... Kochana to nie te klimaty !!!!!!!!!!!! Dostojewski to czasy Caratu i Ochrany inna bajka. Ja pisze o łagrach komunistycznych.
  • Ozar 28.12.2017
    Za bolszewików nie było już resocjalizacji, oni to mieli w dupie. Nawet jak dostałaś 10 lat, to i tak siedziałaś tak długo, jak chcieli żebyś była.
  • betti 28.12.2017
    Ozar, kto poszedł na współpracę, ten miał raj na ziemi. Niby, kto tworzył powojenny komunizm w Polsce?

    A łagry Dostojewskiego można śmiało porównać do tych współczesnych. W Rosji czas stał w miejscu. Widziałeś po wojnie te ''lepianki'' z łaski Stalina, czytałeś o kanibalizmie?
  • Ozar 28.12.2017
    betti Pewnie. W niektórych miejscach Rosji czas nadal stoi w miejscu, a ludzie tęsknią za Stalinem.
  • Ozar 28.12.2017
    betti Powojenny komunizm tworzyli ludzie, którzy przyszli z Rosji to wiadomo. Oni wiedzieli, że tylko podporządkowanie się Kremlowi da im możliwość rządzenia.
  • betti 28.12.2017
    Ozar i tu jest sedno. Przyszli ci - wyszkoleni.
  • Ozar 28.12.2017
    betti Tak i ideologicznie przygotowani do walki z wszystkim, co było polskie niestety
  • betti 28.12.2017
    Ozar na szczęście nie zabili w nas ''polskości'', nie udało się. Tym akcentem dziękuję Ci za ciekawą rozmowę i czekam na prawdę historyczną o Wołyniu.

    Pozdrawiam.
  • Ozar 28.12.2017
    betti Prawda historyczna o Wołyniu to bardzo, bardzo trudny temat nawet dla mnie. Nie da sie tego tak prosto opisać , niestety nie.
  • Ozar 28.12.2017
    Ale to byli podobno Polacy !!!!!!!!! A torturowli ludzi tak, że nawet Ci, którzy przetrzymali tortury Gestapo wspominali , że nasi byli jeszcze gorsi.
  • betti 28.12.2017
    Ci na usługach Rosji tak, to wszystko można znaleźć w historii o Wołyniu.

    W Polsce, kiedy zaczęła się wojna mieszkało bardzo dużo Ukraińców, to przede wszystkim oni zapisali się czarną kartą w historii, nie należy ich mylić z Polakami, choć i tutaj jak w każdym narodzie byli tacy, którzy za wszelką cenę chcieli przeżyć wojnę. Nawet Grzesiuk o tym pisał. No cóż, wojna wyzwala najgorsze instynkty, kto słaby nie jest w stanie sobie poradzić, stąd zdrada.
  • Ozar 28.12.2017
    betti Ukraińcy byli różni. Jedni chwytali za widły, kosy, siekiery i szli mordować Lachów, jak nas nazywali, a inni przybiegali ostrzec naszych przed mordami. Jednak niestety tych pierwszych było dużo więcej i dlatego zginęło tylu Polaków.
  • Zaciekawiony 28.12.2017
    Ozar
    W zeszłym roku widziałem publikację "Sprawiedliwi na Wołyniu" opisująca Ukraińców, którzy sprzeciwiali się mordom. Temat generalnie bardzo mało znany, zarówno na Ukrainie jak i u nas.
  • Ozar 28.12.2017
    Zaciekawiony tak, bo większość była nam przeciwna. To dla Ukraińców coś jak temat tabu !!!!
  • Ozar 29.12.2017
    Zaciekawiony Tak, a co więcej takich ludzi się obecnie nie pokazuje na Ukrainie, a za to pełno informacji o OUN, czy UPA. Dla większości Ukraińców członkowie tych zbrodniczych organizacji są dzisiaj bohaterami.
  • Zaciekawiony 29.12.2017
    Ozar
    Z kolei u nas też nie bardzo się o nich wspomina, bo niektórym nie pasuje to do obrazka "wszyscy Ukraińcy są (nawet dziś) źli". Obserwuję takie postawy w dyskusjach.
  • Ozar 28.12.2017
    Wrzucę tekst o Wołyniu, ale jeszcze chwilka ....
  • refluks 28.12.2017
    Dobrały się dwa umysłowe popaprańce: Ozar i betti.
    Dół z wapnem.
  • Felicjanna 28.12.2017
    kretyn
  • refluks 29.12.2017
    Felicjanna Pustak.
  • betti 29.12.2017
    Refluks, skąd te mordercze instynkty? Przecież to historia, a nie nasze wymysły.... niemniej dzięki za rozbawienie. Tego potrzebuje czasami ''umysłowy popapraniec''.
  • Gregor 29.12.2017
    betti swój swojego zawsze znajdzie... trzy kropki
    elka i anetka siostrzyczki moje
  • MarBe 28.12.2017
    Brakło w tekście wzmianki o burdelach dla więźniów i ich oprawców, do których wstęp był nagrodą.
    Wystarczy dziś niektórym dać władzę i zapewnić bezkarność, a zrobią powtórkę z historii.
    Pozdrawiam 5
  • Ozar 29.12.2017
    Będą, będą w II części. Niestety masz rację, władza + fanatyzm może zawsze doprowadzić do zbrodni na masową skalę. Ci nowi nawet nie muszą nic wymyślać, wystarczy spojrzeć w historię.
  • Felicjanna 28.12.2017
    Tekst nieźle napisany, chociaż nic zaskakującego w sensie wydarzeń.
  • Ozar 29.12.2017
    Widzę, że znasz temat, ale musisz wziąć pod uwagę, że są tacy, którzy mają bardzo małe pojęcie o tych strasznych miejscach i właśnie dla nich jest ten artykuł. Wierz mi zaskoczyłbym Cię, bo niektóre choćby przeprowadzane w KL eksperymenty na ludziach do dzisiaj są tematem tabu. Jednak to artykuł ogólny, więc będzie o tym, ale tylko przykładów tego, co z więźniami robiono w obozach.
  • Canulas 29.12.2017
    Ozar , abstrahując od tematu. Ja nie o tym.
    Dziekuje Ci za napisanie lub przytoczenie opisu tych ludzi a la drożdżowe ciasta. Został mi ten opis w głowie i kiedyś coś z nim zrobię.
    Lubiętakie smaczki, choć wiem, że wydźwięk tekstu jest poważny.
    Nie mniej, ja dziekuję (poza tekstem jako takim) także za to.
    Wiesz, ja kapkę pojebany jestem.
  • Ozar 29.12.2017
    Canulas Wcale nie jesteś p....., tylko lubisz ciutek makabryczne teksty tworzyć. Ten opis jest z książki Seweryny Szmaglewskiej "Dymy nad Birkenau". Autorka przeżyła będąc więźniem KL Birkenau (Auschwitz II). To jest masakra, jak ciało może puchnąć z głodu. Ale też daje dużo do myślenia i wykorzystania w tekstach.
  • Felicjanna 29.12.2017
    Ozar jeśli znasz- pisz. I to nie to, że wszystko znam, co napisałeś. Miałam na myśli temat i wydarzenia ogólne. W takich treściach szczegół się liczy
  • Ozar 29.12.2017
    Felicjanna Moja odpowiedź na twój post nie była złośliwa, choć mogłaś to tak odebrać. Ja zawsze się ciesze, jak ludzie znają temat o którym pisze, a jeszcze bardziej jak nie znają, bo wtedy moje wypociny na coś się przydają.
  • Canulas 29.12.2017
    O tym mówię. Może i z jakiejś książki, ale ja to zobaczyłem u Ciebie, więc podziękowania składam na Twoje kaprawe łąpki.
    Narka.
  • Ozar 29.12.2017
    W drugiej części będą też równie makabryczne rzeczy, takie jak robienie ze skór więźniów abażurów (Ilse Koch - wiedźma z Buchenwaldu) i takie podobne.
  • Canulas 29.12.2017
    Spoko. Tyle, że tu nie chodzi (mi nie chodzi) o przesycenie, o tanie, efekcjarskie gore. To coś nieuchwytnego. Tutaj było. Zobaczymy. Brzmi jednak zacnie. Wiesz jak uwieść.
    (Kończą mi się kanapki, czyli zaraz będę mógł przysunąć klawiaturę)
    Czytaj - idę pisać.
    Adios.
  • Canulas 29.12.2017
    A w ogóle, to równie makabryczne jest nadużywanie przez Ciebie słowa "ciutek". Creepy.
    Wyobrażam sobie jak Twa kobita mówi. (Przez okno woła, Ty jesteś na podwórku) Ozar, (czy jak Ci tam po cywilu), mamy jeszcze miejsce na ogrodzie, bo otrułam następnych sąsiadów? Wtedy Ty odpowiadasz, że Ciutek.
    Kurwa,brrrrr
  • Felicjanna 29.12.2017
    hahaha
  • Canulas 29.12.2017
    Felicjanna Ciiiiii
  • Ozar 29.12.2017
    Nie tak bym sie odezwał, a tak:
    Kobieto, damy radę, zakopiemy ich obok tych którzy chcieli kupić nasz dom w zeszłym tygodniu !!!
    W zasadzie, to powinienem strzelić focha i się obrazić, że moje ulubione słowo zostało obrażone....A tak poważnie, to rzeczywiście c....k bija jak dobra sztacheta po łepach wszystkich polo, filo i innych logiach. Dobra ograniczę ciutek korzystanie z tego słowa.
  • Karawan 29.12.2017
    Ktoś kiedyś powiedział tak "Niemcy chcą nam zabrać serce, a Rosjanie duszę". - Nie ktoś tylko minister Beck gdy Go proszono o wejście w układy z ZSRR!. A teraz dla geniusza-refluksa w lutym 1941roku ZSRR miało pierwszeństwo w zaopatrzenie w broń niemiecką przed dywizjami niemieckimi stacjonującymi na zachodzie Europy, zaś Gestapo ściśle współpracowało do końca lat trzydziestych z NKWD i zapisało z niemiecką dokładnością, że doświadczenia zarówno z metod jak i zastosowanych sposobów rozwiązywania "problemów" z przestępcami oraz wizyt w obozach Radzieckich były dla nich bardzo pouczające. Polecam lekturę Hitler studium tyranii Allen Bullocka.
  • Ozar 29.12.2017
    Dokładnie tak. Gestapo uczyło się metod śledczych od NKWD i nigdy nie osiągnęło tego poziomu.
  • Karawan 29.12.2017
    Ozar błąd mój: nie do końca , a od końca lat trzydziestych . Mea culpa.
  • Ozar 29.12.2017
    Karawan To błąd dla takich jak ja, normalny Kowalski nie zwróci an to uwagi !!!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania