Pan Cień - cz. 5 - Złudzenie
Rozdział 4
Stanęłam przed czymś co przypominało raczej brudny kamień, niż czyjś ząb. Do tego złoty ząb.
"Wielkie coś" raczej nie robiło wrażenia.
- Oj! Pan Cień tym razem się nie postarał- mruknęłam. Zupełnie zapomniałam o Malmaduse, która juź otwierała usta by skomentować moje ostatnie zdanie. Na szczęście w porę odezwała się Kiera:
- Och! Nigdy go nie lekceważ - szepnęła- gdzieś tu kryje się podstęp.
"Hmm, bardzo ciekawe. Podstępy, intrygi, zdrady przyjaciół, zapadanie w niepamięć- co jeszcze czyha w tym dziwacznym świecie ?" - myślałam. Wolałam narazie nic nie mówić, by nie narazić się cynicznej brunetce.
Nie odczuwałam fizycznego zmęczenia, jednak psychicznie byłam wycieńczona. Osunęłam się na ziemię, pocierając plecami "Nibyząb", i krusząc go. Ku wielkiemu zdziwieniu pozostałej trójki odkryłam na odkruszonym kawałku napis.
Czułam się jak w jakimś filmie albo książce przygodowej !
- Przeczytaj TO! -pisnęła podekscytowana Kiera- pewnie ten wiersz jest rozwiązaniem zagadki!
-Bzdura- odparłam "naczytała się książkek ". Doza i Malmaduse przeszyły mnie ostrymi spojrzeniami-"ach, no tak podważyłam zdanie blondynki"- To znaczy jak chcesz.
-Spróbuj to zaśpiewać- podsunęła Doza.
Co to, to nie! Nigdy nie śpiewałam publicznie i z pewnością nawet w sytuacji zagrożenia nie odważyłabym się zaśpiewać, by uratować własne życie. I teraz też nie zamierzałam.
Widząc moje wahanie Kiera spojrzała w kierunku Malmaduse.
- Daj mi to- brunetka wyrwała mi "to coś" i zaczęła śpiewać dźwięcznym głosem :
SZKARŁATNYCH ZŁUDZEŃ KRÓTKI CZAS
DO ŚWIATA MAGII WCIĄGA NAS
I ZAPOMNIAWSZY O CZARNYCH TROSKACH
ODDAJE LEKKOŚĆ W ZWINNYCH PLĄSACH
SZKARŁATNYCH ZŁUDZEŃ KRÓTKI CZAS
SZAROŚCI DNIA WYSYSA Z NAS
I ZAPOMNIAWSZY O CZARNYM LĘKU
ZABAWIA ŚWIAT SREBRNĄ PIOSENKĄ
SZKARŁATNYCH ZŁUDZEŃ KRÓTKI CZAS
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania