Przeczytałem go parę razy, żeby lepiej zrozumieć i powiem Ci Filipie, że nie mogę się doszukać głębokiego sensu, albo go znalazłem tylko o tym nie wiem xD Jeden z lepszych tekstów twojego autorstwa, spodobał mi się, five!
Anonim05.07.2015
Koniec świata jest w każdym z nas, mamy już od urodzenia naznaczone to piętno, a jeszcze sprowadziliśmy się do roli biernych konsumentów, jesteśmy tylko ledwo co żyjącymi mumiami we współczesnej piramidzie.
nasz koniec świata będzie się odbywał w sterylnych, szpitalnych warunkach
Po zastanowieniu i wyciągnięciu paru wniosków... postanowiłem dać 5 :) Pisz dalej :)
Anonim05.07.2015
A ja się pokuszę o interpretację :3 A więc... Sam tytuł uwidacznia nam, że nasz Ragnarok nie bedzię dziełem zdarzeń losowych. Przeciwnie, będzie shierarchowanym schematem działań wprowadzonych w życie.Pierwszy wers metaforą pokazuje stagnacje emocjonalną rasy ludzkiej, już nawet o "kant dupy nas nie uwiera" bowiem pogrążeni w hedoniźmie nie słuchamy już wyrzutów sumienia, brak nam bodźca do zmiany :( 'Zapatrzeni w monitory" tylko podkreśla wrażenie deheroizacji naszego gatunku, a "mrugnięciami oka raz na dobę sygnalizujemy światu" wyraźnie daje nam do zrozumienia, że straciliśmy swą duszę w epoce technologii, a świat wie że istniejemy tylko dzięki naszemu "mruganiu". Pajęcza sieć to metaforyczne ujęcie internetu, ale też pułapki. Zdaniem autora (tak sądzę :D) wpadliśmy jak muchy w domorosłe królestwo pająka naszych czasów :T Pająka, którego sami wyhodowaliśmy. "Koniec świata nigdy nie nadejdzie. On już od dawna jest w nas." - autor na przeciwnych szalkach stawia apokalipsę i człowieczeństwo - utrata tego drugiego, daje początek temu pierwszemu.Epoka upadku przedestylowała nasze uczucia i zamknęła je, chowając z dala od naszego widoku, byśmy nie wpadli nigdy na pomysł "powrotu do średniowiecza". "Na szczęście mrugający ekran okazał się tylko tikiem nerwowym." - tu zaś Dzień Sądu został humorystycznie zestawiony ze szwankującym monitorem. Na szczęście dla użytkownika awaria mija, a on sam odwlekł swoją apokalipsę w czasie. Ostatnie trzy wersy to smutny obraz przyszłości , (teraźniejszości?) widzimy w nim obraz żałosnego człowieka, który nawet potrzeby fizjologiczne ogranicza tak, by więcej czasu spędzić przy komputerze. Nie wiem jak jednak traktować ostatni wers? Może jest on wynikiem pragmatycznych zapędów naszej ery? Może chodziło o to, iż w tych czasach nawet apokalipsa jest "gościem nie w porę", przez którego musimy się oderwać od sieci naszego pająka? :< 5
Dzięki Vasto, ale znając życie się znowu zapędziłem i nic z tego nie jest prawdą :D :D :D
Anonim05.07.2015
Brawo Jared :) sieć pająka to oczywiście internet i wszystkie tego konsekwencje, niby nam dobrze a jednak bardzo źle, przestaliśmy byc sobą, technologia zamiast nas myśli, sieć stała się w sumie supermózgiem który nas wchłonął, otorbił, a następnie wydali w sterylnych , szpitalnych hwarunkach o godz 13.05
godzina oczywiście wyduna, ale chodziło mi o to , że wszystko w tym naszym sztucznym świiecie będzie dokładnie i precyzyjnie zgrane i zsyncronizowane, koniec świata też
Anonim05.07.2015
Wreszcie trafiłem :D Do stu razy sztuka ;) Lubię Filipos twoje teksty w tym stylu, raczej niewielu na opowi pisze, tak że można sobie coś pointerpretować. Oby więcej :D
Anonim05.07.2015
Jared, Ty przeważnie trafiasz, tylko nie zawszse potrafisz się w porę zatrzymać tylko galopujesz dalej na koniku fantazji:)
Mi się to podoba, bo często Twoje interpretacje są ciekawsze niz to co ja napisałem ;)
Komentarze (20)
nasz koniec świata będzie się odbywał w sterylnych, szpitalnych warunkach
godzina oczywiście wyduna, ale chodziło mi o to , że wszystko w tym naszym sztucznym świiecie będzie dokładnie i precyzyjnie zgrane i zsyncronizowane, koniec świata też
Mi się to podoba, bo często Twoje interpretacje są ciekawsze niz to co ja napisałem ;)
5/5
to niezmiernie dla mnie ciekawe :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania