Splendor, chic i teges... ale najlepszy kawałek, to ten z Dylanem i "uwolnionym bohaterem" walki o... no właśnie. Podkreślasz ciekawe aspekty tego krajobrazu; jak choćby podtekst masonerii, który staje się bardzo aktualny w obliczu obecnego prezydenta USA.
Na pewno nieobce są tobie książki reporterskie M. Wańkowicza i choć kilka dekad wcześniej, ale fantastycznie opisywał ten sam kontrast i splatał go z historią Ameryki. Pozdro ;)
Dziękuję za komentarz! Ten kawałek z Dylanem, to miał chwytać za gardło. Nie wiem czy chwyta, ale gdyby to był film, to można byłoby nakręcić bardzo sugestywną scenę. Ja tak właśnie myślę takimi scenami/obrazami, ale trudno te myśli oddać... ;)
To jest naprawdę bardzo budujące uczucie jeżeli czytelnik wychwytuje poszczególne niuanse, które chciałem przekazać, a ledwo je nakreśliłem. Ten podtekst masonerii był tam wstawiony świadomie, ale nie wierzyłem, że będzie dostrzeżony. Brawo Ty! Wasza Szanownościo!
A jeżeli chodzi o Wańkowicza, to właśnie parę dni temu skończyłem jedną z jego książek. Lubię też Kapuścińskiego. Jestem fanem Orwella i poznałem dokładnie jego twórczość, między innymi także mniej znane książki z pierwszego okresu z moimi ulubionymi 'Na dnie w Paryżu i w Londynie' czy 'Wiwat Aspidistra', które warto wspomnieć w tym kontekście.
Manhattan okazał się czymś nie do ogarnięcia w jedno popołudnie :) Mnogość uliczek, atrakcji i wiadomości jakimi można można by było wzbogacić swoją wiedzę była powalająca :) Ciekawy moment z weteranem, gdzieś w jakimś filmie widziałam podobny i zszokowałeś mnie wiadomością o cenach. Nie o ich wysokości, ale o podstępie ukrytym na metce. I piękne wspomnienie szklanych domów :) 5 :)
Bardzo Ci dziękuję za komentarz!!! Cieszę się, że podążasz śladami Tośka! Cenię to, że jesteś spostrzegawcza, uważna i wyglądasz na zainteresowaną. Nie oczekuję nic więcej. Trochę jeszcze tego zostało. Zdradzę, że nie dotarliśmy nawet do połowy opowiadania. Ale mając sygnały, że opisywana historia kogoś interesuje, z wielką przyjemnością wstawię nowe części. I tradycyjnie zakończę zaskakującym epilogiem. :) Pozdrawiam!
Wszystko takie ciekawe w oczach tego młodego człowieka. W czasie jednego spaceru ile przewinęło się myśli w jego głowie. Zobaczył bogactwo Ameryki jak w pigułce. Manhattan który można porównać do wieży Babel - Skrzyżowanie świata . 50 mln. ludzi rocznie. Jednak myśli Antka biegną do sportowych butów i innych gadżetów. No i Bob Dylan, ciekawe czy ktoś myślał o nagrodzie Nobla. Zastanawiam się też nad tym wózkiem tak znanym z filmów amerykańskich, bo u nas nie spotyka się? Piątka i zdrówko
Trafne spostrzeżenie - współczesna wieża Babel! Tak to wygląda, ale dzięki lingua franca idzie się dogadać :) A dla przykładu dodam, że współcześnie Kraków rokrocznie odwiedzany jest przez ok 10 mln turystów (z Polski i zagranicy), a człowiek czasami nawet nie ma gdzie szpilki wetknąć :) To te 50 mln robi wrażenie :D
Bob Dylan już wtedy był dobrem narodowym USA, ale nikt nawet nie myślał o Noblu dla 'folkowego tekściarza'. Weterani to gorący temat, zwłaszcza, gdy sobie uświadomiono jak wielu z nich jest okaleczonych na ciele i w psychice, jak wielu popełnia samobójstwo lub nie może się odnaleźć w cywilnym życiu....
pasja Wiem, że weterani po wojnie wietnamskiej mieli ciężki los. Ale takie filmy, jak 'Urodzony 4 lipca' poruszyły sumienia. Nie śledzę obecnego stanu rzeczy. Na pewno jest lepiej, ale mówiąc ogólnie wciąż zdarzają się skandaliczne sytuacje, gdy weterani po wykonaniu misji w warunkach największego ryzyka i miażdżącego stresu, wracają do kraju i trafiają do więzień skazani za uchybienia w wykonywaniu misji. Nie chcę otwierać puszki Pandory, więc zamilczę...
Bardzo mi sie podoba caly klimat jaki budujesz w swoich opowiadaniach. Dzieki ciekawym, dobrze rozbudowanym opisom mozna z latwoscia wyobrazic sobie to, o czym piszesz. No i znowu 5 ode mnie:)
Komentarze (13)
Dziękuję!
Na pewno nieobce są tobie książki reporterskie M. Wańkowicza i choć kilka dekad wcześniej, ale fantastycznie opisywał ten sam kontrast i splatał go z historią Ameryki. Pozdro ;)
To jest naprawdę bardzo budujące uczucie jeżeli czytelnik wychwytuje poszczególne niuanse, które chciałem przekazać, a ledwo je nakreśliłem. Ten podtekst masonerii był tam wstawiony świadomie, ale nie wierzyłem, że będzie dostrzeżony. Brawo Ty! Wasza Szanownościo!
A jeżeli chodzi o Wańkowicza, to właśnie parę dni temu skończyłem jedną z jego książek. Lubię też Kapuścińskiego. Jestem fanem Orwella i poznałem dokładnie jego twórczość, między innymi także mniej znane książki z pierwszego okresu z moimi ulubionymi 'Na dnie w Paryżu i w Londynie' czy 'Wiwat Aspidistra', które warto wspomnieć w tym kontekście.
Pozdro i szacun! I dobranoc!
Bob Dylan już wtedy był dobrem narodowym USA, ale nikt nawet nie myślał o Noblu dla 'folkowego tekściarza'. Weterani to gorący temat, zwłaszcza, gdy sobie uświadomiono jak wielu z nich jest okaleczonych na ciele i w psychice, jak wielu popełnia samobójstwo lub nie może się odnaleźć w cywilnym życiu....
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania