Pocałunek 3
Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Zamiast tego uśmiechnęłam się równie fałszywie jak on, ale w oczach miałam czystą nienawiść.
Ale to nic, przecież to nie twoja wina że mój ojciec zaciągnął długi w twoim banku...-
Słysząc to jeszcze bardziej się wyszczerzył, jakby się śmiał ze mnie. Zawołał lokaja i powiedział że przeniesiemy się do biura. Musiałam przyznać że wyglądało niesamowicie, wybudowane i ozdobione w stylu gotyckim robiło duże wrażenie. Wskazał dłonią fotel, i sam chwilę później usiadł za biurkiem.
A więc, jak dobrze wiem twój ojciec jest zadłużony w naszej firmie na prawie siedemset tysięcy dolarów.- Wreszcie z jego twarzy zniknął uśmiech. Skruszona chciałam się zapaść w tym fotelu, ja wiedziałam że miał długi, ale nie miałam pojęcia że aż takie.
Co mam zrobić by je spłacić? - Spytałam, ponieważ niestety mój rodzic miał już sześćdziesiąt trzy lata i nie był wstanie pracować. Markus przyglądał mi się na chwilę, w ten sposób, w który sprzedawcy patrzą na jakość towaru oceniając go. Zarumieniłam się z upokorzenia.
Jest kilka sposobów, suma jest dość poważna, a twój ojciec jest osobą publiczną jako były polityk. Nie mogę cię zmusić do ciężkiej pracy, bo w mediach byłoby głośno, że wyciskam ostatni grosz z ludzi by zdobyć pieniądze. A więc możesz np. Pójść do zwykłej pracy?Oczywiście będziesz pracować do końca życia, i twoje dzieci, by spłacić długi, ale zawsze coś jest. Jednak mam jeszcze jedną propozycję...Ze względu na politykę, zostań moją żoną na dokładnie rok.- Przerwał i patrzył jak to przyjęłam, mimo że już dawno zmieniłam się w słup soli to jednak to mnie jeszcze bardziej zszokowało. On nie żartował.
A po roku czasu długi mojego ojca, będą uregulowane? I się rozwiedziemy?- Spytałam po dłuższej chwili...C.D.N
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania